Bogdan chce zemsty na ordynatorze Godlewskim! Kamila problemów z „kobietami” ciąg dalszy… Olaf zdaje egzamin trenerski... naszprycowany metaamfetaminą!
Joanna powoli zaczyna czuć się lepiej. Wybiera się nawet na spacer z Michalinką. Bogdan spotyka się z prawnikiem. Prosi, by reprezentował go w procesie przeciwko Godlewskiemu. Mężczyzna tłumaczy, że profesor jest poważnym autorytetem medycznym i batalia przeciwko niemu może być długotrwała, a jej wynik niepewny. Bogdan jest zdecydowany podjąć tę walkę. Mecenas mówi Bergowi, że prokuratura przesłucha Godlewskiego i drugiego lekarza oraz personel obecny przy porodzie. Dodaje, że Bogdan i jego żona także będą musieli złożyć zeznania. Berg zapewnia, że Joannie zależy na wyjaśnieniu sprawy i ukaraniu sprawców tak samo, jak jemu. Kiedy zostaje sam, sprawdza telefon. Jest tam kilka nieodebranych połączeń od Kasi i Joanny. Bogdan dzwoni do córki. Kasia mówi ojcu, że są z Joanną, Frankiem i Michasią na spacerze. Berg cieszy się słysząc to. Po powrocie do domu Bogdan oznajmia żonie, że złożył doniesienie w prokuraturze. Joanna żąda, żeby wycofał pozew. Jednak Berg stanowczo odmawia...
Marta cieszy się, że Olaf zrezygnował z egzaminu. Jest pewna, że kiedy jego szef pozna prawdę, nie wyleje go. Gdy Olaf zostaje sam, dzwoni do dilera i prosi go o mocniejszy środek przeciwbólowy. Jakiś czas później za sporą sumę kupuje silny środek sterydowy na metaamfetaminie. Diler ostrzega, że jest on wykrywalny w testach antydopingowych. Zapewnia Kubackiego, że po tym środku bez trudu zda egzamin trenerski.
Olaf walcząc bólem rozgrzewa się przed egzaminem. Radek nie szczędzi konkurentowi przytyków do jego słabej formy. Nie wróży mu dobrych wyników i daje do zrozumienia, że powinien już zacząć szukać nowej posady. Olaf nie pozostaje mu dłużny. Po chwili ukradkiem zażywa nowy lek.
Olaf z doskonałymi wynikami zdobywa drugą klasę trenerską w crossficie. Marta zjawia się w klubie akurat w momencie, gdy jej ukochany odbiera gratulacje od egzaminatorów. Rzucając ukochanemu pełne zawodu spojrzenie, wychodzi bez słowa. Po powrocie do domu Olaf pokazuje Marcie swoją umowę o pracę na czas nieokreślony. Dodaje, że postara się o dwutygodniowy urlop. Proponuje, żeby gdzieś wyjechali. Konarska jest załamana - nie może wprost uwierzyć, że mężczyzna, którego kocha i któremu bezgranicznie ufa, tak perfidnie ją okłamał…
Kamil nie rozumie, co dzieje się z Tosią, która cały czas ma kiepski humor. Dziewczynka nie przyznaje się, że dostała okres. Na osobności Ula wyjaśnia tacie, o co chodzi. Uważa, że powinien porozmawiać z Tosią, która bardzo przeżywa pierwszą w życiu miesiączkę.
Przywieziona wczoraj do szpitala dziewczyna, czuje się już znacznie lepiej, ale jest przestraszona, że sytuacja znowu się powtórzy. Kamil zapewnia ją, że tym razem nie wypisze jej, dopóki nie pozna przyczyn jej dolegliwości. Wkrótce w szpitalu zjawiają się rodzice Mai. Oboje są cenionymi lekarzami. Nie szczędzą Kamilowi wyrzutów, że tak niefrasobliwie potraktował wczoraj ich córkę. Na osobności proszą Ostrowskiego, żeby osobiście zajmował się Mają. Wyjaśniają, że ich córka nie może w nieskończoność leżeć w szpitalu, gdyż za parę tygodni ma maturę, a wcześniej olimpiadę z biologii. Ordynator tłumaczy im, że Hoffer jest doświadczonym i godnym zaufania lekarzem. Oznajmia im, że jeśli nie będą zadowoleni z opieki na jego oddziale, to mogą córkę przenieść do innego szpitala.
Hoffer przypadkiem słyszy, jak Jaworscy krzyczą na córkę. Choć trudno w to uwierzyć, mają do niej żal o to, że wylądowała w szpitalu. Kamil zabiera dziewczynę na badania. Jaworscy oczekują, że będzie do nich dzwonił i na bieżąco informował o wynikach córki. Hoffer oznajmia im, że w godzinach jego pracy mogą sami skontaktować się z nim, by uzyskać informacje.
Wyniki badań Mai są bez zarzutu - nic wskazuje na to, że jej serce działa prawidłowo. Kamil uważa, że jej problemy mają podłoże psychiczne. Zdaniem Hoffera dziewczyna jest nieustannie zdenerwowana z powodu złych relacji z rodzicami. Ostrowski zgadza się z tą diagnozą. Lekarze zgodnie postanawiają, że dla dobra pacjentki zatrzymają ją w szpitalu na dalszą obserwację.
Po powrocie do domu Kamil postanawia porozmawiać z Tosią. Zapewnia ją, że może mu powiedzieć o swoich problemach, również tych typowo kobiecych. Dziewczynka domyśla się, że tata wie już o wszystkim od Uli. Hoffer nie zaprzecza. Daje córce w prezencie wisiorek na znak, że stała się kobietą. Po chwili dostaje telefon od Zuzy. Zapewnia żonę, że świetnie sobie radzi. Tosia prosi tatę, żeby pozwolił jej porozmawiać z mamą na osobności...