Smolny i Tymon – gangsterzy w akcji! Roman i Honorata w szoku – Wacek każe córce zrezygnować ze szkoły! Zdybicka coraz bardziej osacza Maksa – ten próbuje zaczarować rzeczywistość…
Rankiem Krzysztof dostaje telefon od Tymona. Udaje przed żoną, że rozmawia z kimś służbowo. Zaraz potem mówi jej, że musi spotkać się z informatykiem, od którego dostał świetną ofertę dla wydawnictwa. Wychodzi nie zjadłszy nawet śniadania. Basia jest bardzo zaniepokojona zachowaniem męża.
Smolny dowiaduje się od Tymona, że Baliszewski otrzymał na pocztę potwierdzenie rezerwacji lotu. Wyjeżdża dzisiaj do Niemiec. To najlepszy moment, żeby zrealizować plan – okraść Adriana. Krzysztof prosi kolegę, żeby wypożyczył furgonetkę i czekał na dalsze wytyczne. Jakiś czas później mężczyźni spotykają się ponownie w parku. Tymon ma przygotowane komórki z nowymi kartami SIM, żeby mogli się bezpiecznie kontaktować w czasie akcji. Smolny dzwoni z jednej z nich i wynajmuje niewielki magazyn na nazwisko Baliszewskiego.
W drodze Smolny dostaje niepokojący telefon od Kuby. Chłopak przerażony mówi mu, że pali się w kuchni i błaga, żeby Krzysztof go ratował. Smolny natychmiast każe Tymonowi zawracać.
Załamany Kuba tłumaczy Smolnemu, że zagapił się robiąc obiad. Dodaje, że z trudem udało mu się ugasić ogień, którym omal nie zajęły się sprzęty w kuchni. Krzysztof każe mu posprzątać wszystko. Zamierza wyjść, ale chłopak zaczyna tłumaczyć mu, że chciał wyprawić mamie wcześniejsze urodziny, bo ostatnio cały czas chodzi smutna. Smolny jest bardzo przejęty słowami Kuby. Dzwoni do Tymona i odwołuje akcję.
Brzozowska jest wzruszona niespodzianką syna. Krzysztof chwali Kubę za talenty kucharskie. Po chwili dostaje telefon od Tymona. Dowiaduje się, że Adrian wraca jutro i trzeba będzie przełożyć akcję…
Paulina – córka Wacka, bardzo denerwuje się przed ogłoszeniem wyników egzaminów. Boi się, że nie dostanie się do wymarzonego technikum fryzjerskiego. Leśniewska zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze. Pociesza dziewczynę, że w razie niepowodzenia podobna szkoła jest też w jej rodzinnym mieście – Łomży. Paulina wyznaje, że bardzo chciałaby wyprowadzić się od rodziców. Skarży się zwłaszcza na tatę, który ciągle traktuje ją jak dziecko i śledzi każdy jej krok. Honorata doskonale rozumie jej problem – gdy była w jej wieku rodzice też nie dawali jej ani odrobiny wolności. Leśniewska proponuje dziewczynie, żeby mówiły sobie po imieniu. Przekonuje ją, że na pewno jej się uda…
Jakiś czas później Paulina z radością oznajmia, że dostała się do szkoły. Dziękuje Honoracie, że w nią wierzyła. Roman proponuje, żeby uczcili sukces i wybrali się wszyscy do restauracji. Wacek tłumaczy, że nie może im towarzyszyć, bo musi załatwić internat dla córki.
Po obiedzie i babskich zakupach Paulina wyznaje Honoracie, że bardzo długo musiała przekonywać rodziców, żeby pozwolili jej uczyć się w Warszawie. W końcu się zgodzili, ale zamierzają umieścić ją w internacie u zakonnic. Honorata zapewnia dziewczynę, że jak tylko zacznie pracować, będzie mogła sobie coś wynająć…
Wacław mówi córce, że nie udało mu się załatwić bursy u sióstr. Oznajmia, że będzie musiała zrezygnować ze szkoły w Warszawie i wrócić do Łomży. Nie chce nawet słyszeć o tym, że córka mogłaby zamieszkać w wynajętym pokoju, czy na stancji. Zrozpaczona Paulina wyrzuca tacie, że nigdy nie liczył się z jej zdaniem…
Maks jest bardzo zaskoczony, kiedy po przyjściu do firmy, zastaje Ilonę w swoim gabinecie. Kobieta oznajmia, że postanowiła wrócić do gry. Z zalotnym uśmiechem dodaje, że ma mnóstwo energii, a jemu przyda się teraz ktoś, kto go odciąży. Brzozowskiemu wcale nie jest to na rękę. Zdybicka domyśla się, co go trapi. Stwierdza, że nie powinien przejmować się tym, że uprawiali seks – przecież sam uznał to za nic nie znaczący epizod…
Maks odwiedza Michała. Zwierza mu się z problemów z Iloną. Ma do siebie żal, że dał się nabrać i zawczasu nie postawił jej twardych granic. W końcu przyznaje się, że coś między nimi było. Ma świadomość, że źle postąpił. Wyrzuca sobie, że zdradził dziewczynę, którą przecież kocha i która tyle dobrego zrobiła dla niego i Wiktorka. Nie chce jej stracić. Postanawia, że powie Kamili prawdę. Michał stanowczo odradza mu to. Oznajmia, że nigdy nie należy mówić o zdradzie, by nie wywracać czyjegoś życia do góry nogami. Jakiś czas później, Maks stoi przed witryną sklepu jubilerskiego i długo rozmyśla nad słowami stryja… Później, przygotowuje dla ukochanej elegancką kolację. Mówi Kamili, że zarezerwował dla nich hotel nad morzem. Po chwili stwierdza, że ma dla niej jeszcze jedną wiadomość. W tym momencie Kama przeprasza go na chwilę, żeby uspokoić płaczącego Wiktorka. Gdy Maks zostaje sam, wyjmuje z kieszeni marynarki pierścionek zaręczynowy. Kładzie go na stole, lecz po chwili zastanowienia znowu chowa do kieszeni...