Baliszewski próbuje zgwałcić Basię!!! Klątwa Cyganki na Włodku zaczyna działać… Marzenia Igora znowu zakłóca… Jakub!
Włodek nie może odżałować zagubionego aparatu. Podejrzewa, że gdyby nie sklęła go Cyganka, znalazłby go tam, gdzie go zostawił. Maria w ostrych słowach sprowadza męża na ziemię. Zamiast użalać się nad zgubą, Włodek ma wrócić do codziennych obowiązków. W drodze do sklepu Zięba łapie gumę!
Maria czekając aż Włodek wróci z zakupami, skarży się synowej nie ma nawet kawy dla gości. Żaneta obiecuje jej przynieść zapas z biura Cieślika. Niestety, tam kawa też się kończy. To nie koniec przykrych niespodzianek - okazuje się, że w barze nie ma prądu, a z rozmrożonej lodówki wycieka woda. W efekcie awarii zapasy znajdujące się w lodówce nadają się do wyrzucenia… Włodek wraca po paru godzinach. Utyskującej żonie tłumaczy, że miał problemy z wymianą opony, bo zepsuł mu się lewarek. Kiedy dowiaduje się, że tylko w barze nie ma prądu, sugeruje, że to pewnie coś z bezpiecznikami. Ze zgrozą odkrywa, że skrzynka z bezpiecznikami została przez kogoś celowo zniszczona! Zięba dochodzi do wniosku, że klątwa Cyganki naprawdę działa. Maria strofuje męża za to idiotyczne przypuszczenie…
Basia nie może wybaczyć mężowi tego, jak potraktował Adriana. Smolny nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że miał prawo zachować się tak wobec faceta, który próbował poderwać jego żonę. Między małżonkami dochodzi do gwałtownej sprzeczki. Smolny zarzuca żonie, że jest łatwowierna i daje się urabiać byle cwaniakowi.
Basia dzwoni do Baliszewskiego i przeprasza go za zaistniałą sytuację. Zapewnia, że jego książka jest świetna i z łatwością znajdzie wydawcę. Dodaje, że chciałaby w dalszym ciągu zajmować się jej redakcją. Adrian jest mile zaskoczony decyzją Basi. Obawia się jednak, czy to nie popsuje jej relacji z mężem. Brzozowska daje do zrozumienia, że jest niezależną kobietą i nie zamierza zmieniać zdania tylko dlatego, że Krzysztof myśli inaczej. Proponuje Adrianowi, żeby spotkali się jeszcze dzisiaj. Baliszewski zaprasza ją do siebie.
Basia jest pod wrażeniem widząc pięknie urządzony dom Adriana. Baliszewski jeszcze raz dziękuje jej, że zgodziła się kontynuować współpracę. Jest pewien, że z jej pomocą odniesie sukces. Po chwili zjawia się kurier z oczekiwaną przez Adriana przesyłką. Okazuje się nią butelka wytwornego, francuskiego wina z winnicy jego przyjaciela, którego –jak twierdzi Baliszewski - ocalił przed samobójczą śmiercią. Mężczyzna proponuje Basi kieliszek i wznosi toast za miłość. Po paru lampkach wina Adrian zaczyna coraz śmielej sobie poczynać. Obłapia Basię i, nie zważając na protesty, próbuje ją rozebrać. Brzozowska wyrywa się i uderza mężczyznę butelką w głowę. Adrian traci przytomność a przerażona Basia ucieka z jego domu...
Igor, wychodząc do pracy, prosi ukochaną, żeby zarezerwowała sobie dzisiejsze popołudnie. Nie wyjawia jednak, o co chodzi.
Nowak zwierza się Marcie, że zamierza wziąć kredyt i kupić mieszkanie. Zastanawia się tylko, czy lokum, które wybrał, spodoba się Elżbiecie - dotychczas mieszkała przecież w dużym pięknym domu. Konarska uświadamia przyjacielowi, że to dla niego Elżbieta porzuciła swoje dotychczasowe, wygodne życie i bez słowa sprzeciwu zgodziła się zamieszkać w niewielkim mieszkanku jego mamy.
Po powrocie do domu Igor zastaje ukochaną przeglądającą katalog z meblami. Elżbieta tłumaczy, że Jakub poprosił ją, żeby stworzyła nową aranżację jego domu. Wyjaśnia, że z powodu urazów po wypadku musiał przenieść swoją sypialnię na parter. Nowak cały się najeża, kiedy dowiaduje się, że Elżbieta znowu była u swojego męża. Po chwili opamiętuje się i zapewnia, że nie ma do niej żalu. Elżbieta nie bardzo w to wierzy. W końcu jednak czułościami udaje jej się rozładować sytuację. Kochankowie lądują w łóżku. Elżbieta pyta ukochanego, jaką miał dla niej niespodziankę. Nowak, nadal tajemniczy, oznajmia, że chce ją gdzieś zabrać.
Igor z duszą na ramieniu pokazuje Elżbiecie mieszkanie, które ma zamiar kupić. Obawia się, czy przypadnie jej do gustu. Przyznaje, że w porównaniu z jej poprzednim mieszkaniem, jest bardzo skromne. Szczęśliwa Marcinkowa bez słowa rzuca mu się na szyję i zaczyna całować...