Michel oświadcza się Sandrze – tym razem naprawdę! Miłość przysłania Dominikowi i Kasi wszystko! Jakub nie odpuszcza walki o żonę – Igor szaleje z zazdrości!
Bogdan spotyka się z Renatą, która w zaufaniu wyznaje bratu, że ma problem z Dominikiem, który ostatnio bardzo opuścił się w szkole. Prosi Bogdana, żeby porozmawiał z Kasią. Uświadamia mu, że to z nią jej podopieczny spędza całe dnie i nie ma czasu na naukę. Berg jest w szoku.
Po powrocie do domu Bogdan dowiaduje się od żony, że Dominik jest właśnie u Kasi i uczą się w jej pokoju. Wparowuje tam bez pukania. Zastaje młodych całujących się namiętnie. Bergówna robi tacie wymówki, że wchodzi bez pukania. Zdenerwowany Bogdan oznajmia córce, że jak ktoś ma dwie pały, to nie zasługuje na prywatność. Dziewczyna zapewnia, że już poprawiła oceny. Jest jednak w szoku, kiedy dowiaduje się, że Dominik ma także bardzo poważne problemy w szkole, przez które może nie zdać matury. Dochodzi do ostrej wymiany zdań. Joannie udaje się jednak załagodzić sytuację. Kiedy zostaje z Bogdanem sama perswaduje mu, że nie powinien złościć się na córkę o to, że jest zakochana, a oddzielając Kasię od ukochanego tylko pogorszy sprawę.
Joanna postanawia porozmawiać z Kasią. Dziewczyna nie rozumie, czemu tata urządził jej taką awanturę. Bergowa tłumaczy jej, że zdenerwował się, bo nie wiedział, że są z Dominikiem parą. Kasia woła ojca, żeby z nim porozmawiać. Bogdan zapewnia córkę, że ma do niej pełne zaufanie. Dodaje, że jeśli poprawi oceny, a Dominik zda maturę, będą mogli razem pojechać na wakacje. Kasia przytula się do taty i bardzo mu dziękuje...
Sandra idzie pożegnać się z rodzicami. Michel prosi, żeby pozdrowiła ich od niego i powiedziała, że jest mu przykro. Dziewczyna sarkastycznie stwierdza, że skoro tak, to może dla świętego spokoju wezmą ślub kościelny. Chłopak podłapuje pomysł. Złośliwie zauważa, że kolejne kłamstwo nie powinno zrobić Sandrze różnicy. Dziewczyna jest bardzo urażona tymi słowami. Oznajmia, że przysięga przed Bogiem to dla niej świętość i nie wolno sobie z tego żartować. Na osobności Michel skarży się Norbertowi, że kompletnie nie może się połapać, czego Sandra chce. Czasami wydaje mu się, że jest dla niego miła, a za chwilę go odtrąca. Norbert stwierdza, że wszystkie kobiety są podłe i nieobliczalne. Kiedy Michel zostaje sam, niespodziewanie zjawia się nieznany mu wcześniej absztyfikant Sandry, który jest także jej pracodawcą. Michel zauważa na jego palcu obrączkę. Leszek nie widzi jednak problemu – Sandra jest dorosła i wie, że wiąże się z żonatym mężczyzną. Dodaje, że są z żoną w separacji i być może kiedyś zdecydują się na rozwód. Michel uświadamia mężczyźnie, że Sandra nie jest wolna.
Jakiś czas później Sandra wpada do mieszkania i od progu wrzeszczy na Michela. Wyrzuca mu, że chce jej zniszczyć życie. Chłopak tłumaczy, że Leszek ją oszukuje i chce tylko wykorzystać jej naiwność. Ze stanowczością dodaje, że nie pozwoli na to. Tłumaczy jej, że zasługuje na kogoś lepszego. W końcu wyznaje dziewczynie, że ją kocha i nigdy nikomu jej nie odda. Kończy wyznanie namiętnym pocałunkiem. Sandra odwzajemnia pieszczotę. Podczas gdy małżonkowie godzą się w łóżku, Norbert wraz z resztą przyjaciół wznosi toast, by rozwód Gawryłowów był szybki i bezbolesny. Tymczasem Michel prosi Sandrę, żeby za niego wyszła. Dziewczyna przyjmuje oświadczyny…
Elżbieta wybiera się do telewizji, żeby udzielić wywiadu na temat fundacji. Jest bardzo zdenerwowana. Na domiar złego Julka cały czas prawi jej złośliwości. Igor odwozi ukochaną do telewizji i dodaje jej otuchy. Na miejscu jest także Jakub, który przyjechał specjalnie, żeby wspierać żonę „bo wie jak bardzo Elżunia denerwuje się przed kamerą…”
Igor z przejęciem ogląda wywiad. Prezenterka przedstawia Marcinków jako przykładne małżeństwo i wspaniałych ludzi oddanych pomocy bliźnim. Marcinek oznajmia, że sukces fundacji jest wyłącznie zasługą Elżbiety, choć sama fundacja jest ich wspólnym dzieckiem. Mówiąc te słowa czule dotyka dłoni żony. Marcinkowa dyskretnie ją odsuwa. Wyznaje, że sama dostała od życia bardzo wiele i uważa za swój obowiązek dzielić się szczęściem z innymi. Dziennikarka pyta Jakuba, jak znosi fakt, że żona tyle czasu poświęca sprawom fundacji. Marcinek zapewnia, że nie ma do niej o to pretensji, przeciwnie – wspiera ją i zawsze będzie przy niej, cokolwiek by postanowiła. Igorowi niełatwo tego słuchać. Zdenerwowany wyłącza komputer.
Elżbieta robi Jakubowi wyrzuty, że odstawił szopkę przed kamerą. Mężczyzna tłumaczy, że nie mogą przecież prać publicznie brudów, jeśli chcą zdobywać wsparcie finansowe na pomoc dzieciom. Dodaje, że to nie on zwleka z rozwodem i radzi żonie, żeby zastanowiła się, czego naprawdę chce.
Igor boczy się na ukochaną. Elżbieta tłumaczy mu, że nie miała wpływu na przebieg wywiadu i nie mogła na wizji wywlekać osobistych spraw. Dodaje, że Jakub wyraźnie dał jej do zrozumienia, że nie będzie robił jej problemów z rozwodem. Julka jest niepocieszona słysząc te słowa…