Jakub walczy o żonę – proponuje Elżbiecie wspólny wyjazd do Londynu… Sandra ma dość udawania małżeństwa – czy Michela czeka deportacja?! Zdybicka zazdrosna - czy będzie walczyć o uczucia Maksa?
Elżbieta wybiera się do pracy. Igorowi nie podoba się jej powrót do fundacji. Kobieta tłumaczy mu, jakie to dla niej ważne. Zapewnia ukochanego, że on jest dla niej najważniejszy…
Julka bardzo poważnie pyta tatę, czy Elżbieta ma męża i dlaczego właściwie z nimi mieszka. Igor mówi małej całą prawdę. Dziewczynka radzi ojcu, żeby uważał. Pyta, co zrobi, jeśli Jakub przyjdzie i powie, że Elżbieta jest jego. Słowa córki dają Nowakowi do myślenia.
Igor zwierza się Marcie, że nie może pogodzić się z powrotem Elżbiety do pracy w fundacji jej męża. Konarska dziwi się, dlaczego przyjaciel ma tak mało zaufania do kobiety, która rzuciła dla niego wszystko. Tymczasem Jakub niespodziewanie odwiedza Elżbietę w biurze i proponuje jej wyjazd do Londynu na konferencję na temat organizacji charytatywnych. Uważa, że żona powinna tam pojechać. Elżbieta jest przekonana, że mąż będzie chciał udać się tam razem z nią. Jakub zapewnia jednak, że nie ma takiego zamiaru. Dodaje, że już zarezerwował dla niej hotel i prosi, żeby przemyślała jego propozycję.
Igor przygotowuje dla ukochanej elegancką kolację, aby uczcić jej powrót do pracy. Patrząc na Elżbietę przekonuje się, że jest naprawdę szczęśliwa. Czule przytula ukochaną. Niespodziewanie Julka nawołuje tatę z drugiego pokoju - chce mu pokazać swój rysunek. Nie pozwala jednak, żeby przyszedł razem z Elżbietą…
Sandra, od czasu spontanicznego pocałunku z Michelem, ciągle złości się na niego. Chłopak stara się przyjmować jej fochy ze spokojem i poczuciem humoru, co Sandrę doprowadza do szału.
Eliza pyta koleżankę, czemu bez przerwy warczy na męża. Doskonale wie, że Michel nie jest jej obojętny. Sandra stwierdza, że Michel jest nikim, a na jego miejsce mogłaby mieć dziesięciu lepszych. Niebawem zjawia się pracownik urzędu imigracyjnego. Małżonkowie sprzeczają się w jego obecności. Michel wprawdzie stara się łagodzić sytuację, ale Sandra czepia się go o każde słowo. W końcu stwierdza, że ma już tego wszystkiego dosyć. Pracownik urzędu pyta ją, co ma na myśli. Sandra uspokaja się i tłumaczy, że jak każde małżeństwo czasami i oni się kłócą. Mężczyzna prosi, żeby szczerze powiedziała, co najbardziej ceni w mężu. Dziewczyna wymienia kilka cech a na koniec dodaje, że Michel jest jedynym facetem, któremu ufa. Na osobności pracownik urzędu mówi do Gawryłowa, że nie będzie już ich nachodził. Stwierdza, że żadne papierowe małżeństwo nie kłóciłoby się tak jak oni.
Michel mówi Sandrze, że mogą już przestać udawać małżeństwo. Widać, że ani jego ani Sandry wcale to nie cieszy. Żadne z nich nie potrafi jednak przełamać się i wyznać, co naprawdę czuje. Michel w milczeniu zabiera swoje rzeczy z pokoju żony. Wychodząc prosi, żeby poczekali jeszcze z rozwodem. Małżonkowie patrzą sobie głęboko w oczy i zaczynają się całować. Jednak po chwili Sandra wyswobadza się z objęć męża i prosi go, żeby już sobie poszedł...
Kamila podczas porannego spaceru z Wiktorkiem spotyka Ilonę. Zdybicka jest zaskoczona, że Kama od tak wczesnej godziny jest w pracy. Stwierdza, że dziewczyna zbyt ciężko pracuje. Obiecuje, że porozmawia z Maksem, żeby dawał jej więcej wolnego. Kamila wyjaśnia jej, że są z Brzozowskim parą. Zdybicka jest w lekkim szoku. Pozwala sobie nawet na drobną złośliwość. Szybko jednak opamiętuje się i stwierdza, że Maks jest wolnym mężczyzną. Mówi jak cieszy ją, że Wiktor ma tak wspaniałą opiekunkę. Po spacerze Ilona wraz z Kamą przychodzi do mieszkania Maksa. Po chwili Kamila żegna się z ukochanym i wychodzi do pracy. Brzozowski pyta Ilonę, jakie ma plany względem firmy. Opowiada jej o najnowszych inwestycjach i kontraktach. Kobieta, zajęta synkiem, prawie go nie słucha. Brzozowski jest tym szczerze zdumiony. Zdybicka oznajmia, że nie zamierza wracać do firmy. Stwierdza, że Maks świetnie radzi sobie bez niej. Brzozowski nie może uwierzyć, że w to co słyszy. Ilona daje mu do zrozumienia, że to, przez co przeszła, spowodowało całkowitą zmianę jej podejścia do życia. Otarła się przecież o śmierć. Maks jest w ciężkim szoku, kiedy dowiaduje się, że Ilona była o włos od samobójstwa. Nie może zrozumieć, jak mogłaby to zrobić mając maleńkie dziecko. Zdybicka tłumaczy, że chciała zniknąć, żeby nikt już przez nią nie cierpiał. Czuła i nadal czuje się winna.
Kama jest przekonana, że Maks miał trudną rozmowę z Iloną. Z odcieniem pretensji mówi mu, że sama musiała powiedzieć Zdybickiej, że są parą. Brzozowski nie wie co powiedzieć...