Tosia dowiaduje się, że jej mama może nie doczekać przeszczepu! Nowopoznana piękność chce z Włodkiem… pogrzeszyć!!! Szczęśliwi Maks i Kama nie wiedzą, jak wielkie niebezpieczeństwo nadciąga…
Maks proponuje Kamili, żeby się do niego wprowadziła. Tłumaczy, że nie ma sensu, żeby płaciła za mieszkanie. To stwierdzenie nie bardzo podoba się Kamie. Oznajmia ukochanemu, że potrafi się o siebie zatroszczyć. Brzozowski czując, że popełnił nietakt, postanawia naprawić swój błąd. Kiedy jakiś czas później dziewczyna zjawia się w jego mieszkaniu, przeprasza ją. Wręcza jej klucze i prosi, żeby z nim zamieszkała. Ku jego zdumieniu Kama zgadza się natychmiast.
Maks opróżnia półkę w szafie, żeby ukochana miała gdzie zmieścić swoje rzeczy. Kama mówi mu, że będzie potrzebowała więcej miejsca. Uprzedza też, że rano zwykle dużo czasu spędza w łazience i robi straszny bałagan podczas gotowania. Z figlarnym uśmiechem stwierdza, że Maks ma jeszcze szansę się wycofać. Brzozowski zapewnia, że jakoś to przeżyje.
Wieczorem pod dom Maksa przyjeżdża Ilona. Długo patrzy w okna jego mieszkania. Tymczasem Maks układa do snu Wiktorka. Kładzie się z nim obok śpiącej już Kamili...
Rozmarzony Włodek powtórnie czyta romantyczny liścik. Maria zauważa, że mąż zachowuje się dziwnie. Podejrzewa, że znowu coś kombinuje. Żąda, żeby wyjaśnił jej, co się dzieje. Zięba stwierdza, że żona i tak nic nie zrozumie…
Podczas nieobecności Marii, nowa znajoma Włodka zjawia się w barze. Z figlarnym uśmiechem proponuje Włodkowi, żeby razem pogrzeszyli. Wyjaśnia zdziwionemu mężczyźnie, że chciałaby zjeść z nim coś słodkiego. Zapewnia, że potrafi być dyskretna – Maria o niczym się nie dowie. Zięba wzbrania się tłumacząc, że nigdy nie okłamał żony. Podkreśla, że są z Marią bardzo szczęśliwym małżeństwem i prawie w ogóle się nie kłócą. Dodaje, że poznał swoją żonę, jak miała 16 lat i od razu się w niej zakochał. Pyta Gałecką, czy wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia. Kobieta przyznaje, że to się czasami zdarza. Po jakimś czasie żegna się zapowiadając, że będzie jeszcze nie raz korzystała z jego gościnności. Włodek natychmiast sprawdza, czy i tym razem zostawiła coś dla niego. Znajduje liścik, w którym kobieta pisze, że wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia i dlatego ich spotkanie uważa za prawdziwe zrządzenie losu.
Maria zauważa, że mąż znowu jest zamyślony i rozkojarzony. Zaczyna się o niego niepokoić. Radzi mu, żeby poszedł do lekarza. Zwraca uwagę, że powinien zadbać o zdrowie – ma przecież rodzinę, która niebawem powiększy się o dwoje wnucząt. Poirytowany Włodek stwierdza, że zawsze myśli tylko o rodzinie. Maria jest totalnie zaskoczona zachowaniem męża…
Zuza o świcie wychodzi na plan zdjęciowy. Kamil jest zaskoczony, że praca w show biznesie wymaga takich poświęceń. Zuza przypomina mu, że ma razem z Ulą odebrać ją po skończonych zdjęciach.
Pacjentka Hoffera - Magda upada podczas spaceru. Jej córka Tosia natychmiast wzywa pomoc. Po przebadaniu pacjentki Ostrowski ostrzega pacjentkę, że w jej stanie powinna więcej odpoczywać i nie nadwyrężać się.
Tosia zakrada się do gabinetu Kamila i szpera w poszukiwaniu karty choroby swojej mamy. Spłoszona nagłym pojawieniem się lekarzy, chowa się za parawan. Słyszy, jak Hoffer mówi szefowi, że Magda wymaga jak najszybszego przeszczepu. W przeciwnym razie umrze i osieroci córkę. Ostrowski obiecuje postarać się, żeby pacjentkę umieszczono na początku listy oczekujących na serce. Tosia dowiaduje się, że bez operacji jej mamie zostało dwa, trzy tygodnie życia. Kiedy Ostrowski wychodzi, Kamil odkrywa, że córka Magdy jest w gabinecie i wszystko słyszała. Mała ma do niego żal, że ją oszukał. Hoffer zapewnia, że nie chciał tego. Przyznaje, że jej mama jest bardzo osłabiona i jak najszybciej powinna mieć przeszczep. Problemem jest jednak znalezienie odpowiedniego organu. Kamil zapewnia dziewczynkę, że zrobi wszystko, żeby to się udało.
Hoffer przychodzi z Ulą po żonę. Zuza rozgorączkowana przed kolejnym ujęciem nie ma dla nich zbyt wiele czasu. Tłumaczy, że zdjęcia przedłużyły się nieco i będą musieli chwilę poczekać. Kamil nie jest tym zachwycony. Wracając do dom korzysta z okazji, aby dokuczyć żonie. Zuzie jest bardzo przykro z tego powodu…