Odcinek 2111

Julka jest zaintrygowana kobietą, która pojawiła się w domu. Igor mówi córeczce, że Elżbieta jakiś czas u nich zostanie. Kobieta szybko łapie kontakt z małą.

Elżbieta wybiera się po zakupy. Podczas płacenia okazuje się, że wszystkie jej karty są zablokowane. Dzwoni do banku. Dowiaduje się, że mąż uniemożliwił jej dostęp do konta. Zrezygnowana łapie taksówkę, lecz w porę uświadamia sobie, że nie ma przy sobie dość pieniędzy. Kiedy zjawia się w swojej fundacji, okazuje się, że już tam nie pracuje.

Elżbieta jest autentycznie zaniepokojona losem chorych dzieci, którym pomagają. Obawia się, że bez jej kontaktów i doświadczenia fundacja szybko upadnie. Dobrze wie, że Jakubowi nie będzie zależało na jej utrzymaniu.

Igor uważa, że ukochana powinna porozmawiać z mężem. Elżbieta mówi mu, że próbowała się do niego dodzwonić, ale odrzucał połączenia. Jest załamana, że z dnia na dzień została wszystkiego pozbawiona.

Zuza wybiera się na rozmowę o pracę jako architekt zieleni. Ula martwi się, że kiedy mama zacznie pracować nie będzie miała dla niej czasu. Hofferowa zapewnia córeczkę, że nic się nie zmieni.

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej Zuza jasno określa swoje warunki: nie zamierza pracować po godzinach i całej swojej energii poświęcać firmie. Zapewnia, że jest dobrze zorganizowana i skrupulatna. Jej zdecydowana postawa robi pozytywne wrażenie. Zuza zostaje poproszona o zostawienie swoich namiarów w dziale kadr. Zamiast jednak do właściwego pokoju, trafia do studia, w którym trwają przygotowania do sesji zdjęciowej. Zostaje wzięta za modelkę. Stylista poleca współpracownikom przebrać ją i zrobić charakteryzację. Zuza bezskutecznie próbuje wyjaśnić nieporozumienie. Zaczyna jej jednak sprawiać przyjemność, gdy uwaga całego zespołu skupia się na niej. Dowiaduje się, że będzie reklamowała ekskluzywne kosmetyki. Na początku sesji jest bardzo spięta i nienaturalna. Szybko jednak załapuje o co chodzi. Wzbudza zachwyt całego zespołu.

Kiedy Zuza wraca do domu, jej makijaż i fryzura robią wrażenie na domownikach. Hofferowa jest w doskonałym nastroju. Mówi mężowi, że prawie na pewno dostała pracę. Ula przeprasza mamę za to, co jej rano powiedziała. Wspaniałomyślnie pozwala jej pracować. Zuza pyta córeczkę, co by powiedziała, gdyby jej mama została modelką. Z tajemniczym uśmiechem dodaje, że dziś świetnie się bawiła...

Kinga mówi Michałowi, że powinni przesunąć datę ślubu. Tłumaczy, że nic nie jest jeszcze gotowe do uroczystości. Michał przytula Kingę i zapewnia, że zdążą na czas. Brzozowska wyswobadza się z jego objęć. Później dzwoni z pracy do Michała. Uważa, że powinni razem wybrać obrączki. Prosi męża, żeby po południu przyjechał po nią. Iwo z bólem przysłuchuje się rozmowie. Kiedy Dyrektor oznajmia Brzozowskiej i Kmiecikowi, że mają dziś razem jechać do klienta, Kinga jest wyraźnie niezadowolona. Dyrektor zauważa, że między partnerami coś zgrzyta. Żąda, by podwładni natychmiast załatwili to między sobą. W drodze do klienta Iwo i Brzozowska dyskutują o tym, którą koncepcję mu przedstawić. Kmiecik zarzuca Kindze konformizm. Pyta ją, czemu właściwie nie powiedziała szefowi o swoim ślubie. Dziwi się, że jest w tej sprawie taka powściągliwa. Kinga nie ma ochoty się tłumaczyć. Nie podoba się jej, że Iwo miesza sprawy prywatne z zawodowymi. Kmiecik oznajmia, że wkrótce nie będzie go musiała więcej znosić.

Michał przychodzi po żonę. Iwo składa mu gratulacje. Wyjaśnia, że Kinga wszystkim opowiada o swoim ślubie. Brzozowski żartobliwie stwierdza, że w tym gorącym okresie Iwo mógłby nie przetrzymywać jej w pracy po godzinach. Kmiecik zapewnia, że niedługo da Kindze spokój.