Odcinek 2105

Kama przychodzi do Maksa, żeby zaopiekować się Wiktorkiem. W pewnym momencie zauważa, że Brzozowski ma ubrudzony krawat. Pomaga mu uporać się z plamą. Maks z uwagą wpatruje się w kobietę. Ich spojrzenia na chwilę spotykają się. Kiedy Kama zostaje sama z maluszkiem, z niezapowiedzianą wizytą wpada Iza. Jest odrobinę zaskoczona obecnością obcej kobiety. Po chwili jednak rozpoznaje w niej pielęgniarkę, która opiekowała się jej wnukiem w szpitalu. Iza proponuje, żeby wybrały się z Wiktorkiem na spacer. Z uznaniem zauważa, że Kama ma wspaniałe podejście do dzieci. Pielęgniarka przyznaje, że zawsze marzyła o pracy na oddziale dziecięcym. Wypytuje o mamę Wiktorka. Brzozowska stwierdza, że Ilona zawsze była oryginalną postacią i choć spełniała się zawodowo, rola matki najwyraźniej ją przerosła. Cieszy się, że syn znalazł przyjaciółkę w osobie Kamy.

Po powrocie z pracy Maks prosi Kamę, żeby zjadła z nim obiad. Proponuje jej, żeby regularnie zajmowała się jego synkiem. Tłumaczy, że Wiktorek ją zna i lubi. Zależy mu, żeby dziecko miało kontakt z kobietą, która potrafi okazać mu serce i czułość. Kama obiecuje, że przemyśli jego propozycję.

Wczesnym rankiem Elżbieta wychodzi na przechadzkę po parku. Jakiś czas później przyłącza się do niej Igor. Jest szczęśliwy, że spędzą ze sobą jeszcze kilka dni i będą mieli niejedną okazję by zachwycać się pięknem poranka. Jakiś czas później kobieta dostaje telefon od męża, który jest przekonany, że żona wyjechała ze swoją przyjaciółką. Chce, żeby jeszcze dziś wróciła do Warszawy i ugościła jego znajomych ze Skandynawii. Elżbieta nie potrafi odmówić. Igor nie komentuje tego. Jakiś czas później kochankowie bez słowa wsiadają do samochodu.

Jakub zauważa, że żona wróciła nieswoja. Elżbieta pyta go, do czego właściwie jest mu potrzebna. Mąż, nie bardzo rozumiejąc, o co jej chodzi, stwierdza lekko, że kocha ją i nie mógłby bez niej żyć. Po chwili przypomina Elżbiecie, że powinni zaraz wyjść na spotkanie ze znajomymi.

Igor czeka na telefon od ukochanej. Kiedy po chwili rozlega się pukanie do drzwi, jest pewny, że to ona. Ku jego rozczarowaniu okazuje się, że to Marta. Konarska przynosi mu swój reportaż. Prosi Igora, żeby na niego zerknął. Przypomina, że jutro reportaż ma być na biurku naczelnego. Nowak oznajmia, że ma sporo wolnego czasu i na pewno zdąży z poprawkami…

Honorata odwiedza Romana w szpitalu. Przynosi mu ulubione smakołyki i książkę, którą ostatnio zaczął czytać. Hoffer nic nie pamięta, jest zupełnie zdezorientowany. Nie wie, kim jest. Leśniewska opowiada mu o jego rodzinie, pracy i przyjaciołach. Przypomina, w jaki sposób się poznali. Dla Romana wszystko to jest zupełną nowością. Policjant, który przychodzi przesłuchać Hoffera, szybko orientuje się, że poszkodowany niczego nie pamięta. Mówi Leśniewskiej, że bez zeznań poszkodowanego śledztwo nie może być kontynuowane. Honorata złości się na bezradność policji.

Marta pokazuje ojcu stary album ze zdjęciami. Tłumaczy, kim są osoby uwiecznione na fotografiach. W pewnym momencie Roman zauważa zdjęcie Ewy. Jest zaskoczony, kiedy dowiaduje się, że to jego była żona. Nie może zrozumieć, czemu rozwiódł się z tak piękną kobietą. Honoracie jest przykro, lecz stara się po sobie tego nie pokazać.

Kamil zastaje ojca w trakcie ubierania się i pakowania swoich drobiazgów. Próbuje go zatrzymać, lecz zostaje ofuknięty przez Romana. Młody Hoffer stanowczym tonem oznajmia, że nie jest jego synem tylko lekarzem. Tłumaczy, że miał uraz głowy i potrzebuje trochę czasu, by dojść do siebie. Zapewnia, że niebawem wróci mu pamięć.

Honorata prosi Kamila, żeby pozwolił jej posiedzieć przy narzeczonym. Kiedy zostaje sama z Romanem wzruszona mówi ukochanemu, że łączy ich wielka miłość. Nie ma do niego żalu, że jej nie pamięta – z czasem w końcu ją sobie przypomni. Hoffer wygląda, jakby nie docierały do niego jej słowa. Zapytany jednak, czy chce zostać sam, zaprzecza ruchem głowy. Honorata z trudem powstrzymuje łzy...