Danka dochodzi prawdy o „gwałcie” na Blance! Mały Łukasz tuli się do Wojtka - jak do… ojca! Joanna unika Bogdana – co się dzieje?!
Bogdan oznajmia żonie, że dostał podwyżkę. Z tej okazji chce zabrać ją na tygodniową wycieczkę do Rzymu. Joanna tłumaczy mężowi, że w najbliższym czasie nie będzie mogła wyjechać, bo ma mnóstwo pracy.
Bergowa odbiera z przychodni wyniki swoich badań i z przejęciem je przegląda.
Podczas rodzinnej kolacji u Ziębów Bogdan z żalem stwierdza, że praca Joanny pokrzyżowała im plany wyjazdu do Włoch. Maria uważa, że synowa nie powinna rezygnować z urlopu. Oboje z Bogdanem są przecież młodzi i powinni korzystać z życia. Joanna nie komentuje tego. Widać, że nie czuje się najlepiej.
Berg ma żal do żony, gdy ta po raz kolejny odrzuca jego amory. Przypomina jej, że nie kochali się już od wielu dni. Joanna tłumaczy mężowi, że jest zmęczona i boli ją głowa. Bogdan jest zawiedziony i patrzy na żonę podejrzliwie…
Danka wciąż nie może się otrząsnąć po ostatnich wydarzeniach w szkole. Nie wie, komu wierzyć: Blance, czy jej kolegom, którzy zapewniają, że do żadnego gwałtu nie doszło. Ola odnajduje profil Blanki na portalu społecznościowym. Jest na nim zdjęcie zamieszczone dzień po imprezie.
Zimińska odwiedza Blankę. Mówi, że widziała jej profil i zdjęcia zamieszczone już po rzekomym gwałcie, na których wyglądała bardzo radośnie. Dziewczyna zaczyna kręcić i ostatecznie nie daje nauczycielce żadnych wyjaśnień…
Policja przesłuchuje świadków, rzekomego gwałtu. Uczniowie jeszcze raz zapewniają Zimińską że ich koledzy nie zgwałcili Blanki. Danuta mówi prowadzącemu śledztwo policjantowi, że kilka dni temu doszło do bójki między Blanką a Aśką. Opowiada o wizycie uczniów w swoim domu. Zapytana, co sądzi o zdjęciach Mrowińskiej na portalu społecznościowym, udziela wymijającej odpowiedzi. Policjant mówi jej, że niezależnie od tego, czy aresztowani chłopcy dopuścili się gwałtu, czy nie, będą musieli odpowiedzieć za umieszczenie kompromitującego filmu w sieci.
Wieczorem Danka dowiaduje się, że Adrian został zwolniony i będzie odpowiadał z wolnej stopy. Dwaj pozostali chłopcy zostali aresztowani na trzy miesiące. Danuta wyznaje mężowi, że choć żal jej Blanki i chłopców, jest na nich wściekła, że w ogóle dopuścili do takiej sytuacji. Martwi się, że Blance będzie bardzo trudno wrócić do normalnego życia po tym, co się stało.
Sylwia zjawia się punktualnie na lekcji. Dziękuje Wojtkowi, że zaopiekował się wczoraj Łukaszem. W pewnym momencie stwierdza, że jej syn jest zbyt poważny jak na swój wiek. Szulc uświadamia kobiecie, że chłopak nieustannie musi się nią opiekować i to nauczyło go odpowiedzialności. Sylwia, urażona słowami instruktora oznajmia, że rezygnuje z kursu.
Żaneta uważa, że mąż niepotrzebnie ingerował w prywatne sprawy swojej kursantki. Wojtek przyznaje się jej, że bardzo polubił Łukasza i chciał mu pomóc.
Szulc, podczas rodzinnej kolacji u Ziębów, dostaje telefon od Łukasza. Zapłakany chłopak błaga go, żeby wytłumaczył, czemu wyrzucił jego mamę z kursu. Wojtek zapewnia, że tego nie zrobił. Jakiś czas później spotyka się z synem Sylwii przed domem teściów. Przyznaje się, że pokłócił się z jego mamą i dlatego Sylwia zrezygnowała. W końcu wyjaśnia też chłopcu, co było powodem ich sprzeczki. Łukasz zapewnia, że jego mama wcale nie jest taka zła, tylko czasami sobie po prostu nie radzi. Prosi Wojtka, żeby dalej ją uczył. Gdy w końcu Szulc obiecuje, że ją przyjmie z powrotem, chłopak z wdzięczności tuli się do niego jak do własnego ojca. Na widok Żanety i Mani, Łukasz pośpiesznie żegna się z instruktorem. Odchodząc z zazdrością patrzy, jak Mania przytula swojego tatę…