Na Wspólnej

Odcinek 2084

Na Wspólnej

Czy uczniowie Zimińskiej powiedzą jej prawdę o Blance?! Eliza podpisuje umowę o pracę, a Sandra liczy na karierę przez… łóżko! Smolny wyrzucony z terapii - Basia znajduje w domu… haszysz!

Sandra, Norbert i porducent
Sandra, Norbert i porducent

Krzysztof wręcza żonie przepiękny bukiet róż i przeprasza ją za swój wczorajszy wybuch. Przyznaje, że nie powinien wypowiadać się na tematy, o których nie ma pojęcia. Kiedy zostaje sam, dzwoni do Tymona, lecz jego telefon nie odpowiada. Jakiś czas później spotyka się z kolegą osobiście. Tymon, bardzo podenerwowany, mówi mu, że chyba próbuje go namierzyć policja. Dodaje, że zamknęli gościa, od którego brał towar. Ma jednak jakieś zapasy i jest gotów podzielić się z Krzysztofem.

Na spotkanie grupy terapeutycznej Tymon i Krzysztof przychodzą mocno „upaleni”. Zachowują się bardzo niepoważnie - co chwila wybuchają śmiechem i stroją sobie żarty. Pacjenci są oburzeni ich zachowaniem. Terapeuta ogłasza kilkuminutową przerwę. Na osobności Krystian uświadamia im, że widzi w jakim są stanie. Oznajmia, że powinien ich wyrzucić z terapii. Tymon skruszony prosi go, żeby tego nie robił. Natomiast Smolny poucza Krystiana i krytykuje go. Terapeuta daje mu do zrozumienia, że nie chce go widzieć na swoich zajęciach.

Krzysztof nie przyznaje się żonie, że został usunięty z terapii. W dodatku okłamuje ją, że rozmawiał z Krystianem w sprawie psychologa dla Kuby. Basia mówi mu, że Kuba musi najpierw przejść badania. Być może wcale nie potrzebuje terapii. Brzozowska jest zaskoczona dziwnym zachowaniem męża. Krzysztof tłumaczy, że boli go głowa. Postanawia przejść się trochę. Wychodząc gubi woreczek z haszyszem. Jakiś czas później Basia natyka się na zgubę...

Podczas zebrania grona nauczycielskiego Bednarczukowa upiera się, że szkoła nie powinna zajmować stanowiska w sprawie ostatnich wydarzeń. Jej zdaniem najlepszym wyjściem z sytuacji jest relegowanie uczniów zamieszanych w porno aferę. Danka nie chce o tym słyszeć. Tłumaczy, że zadaniem nauczycieli jest chronić uczniów. Teraz muszą czekać na wyniki śledztwa…

Zimińska próbuje dowiedzieć się od uczniów, co naprawdę zaszło na imprezie. Ci jednak uparcie milczą. Zaraz po wyjściu nauczycielki wszczynają ożywioną dyskusję - wszyscy zgodnie przyznają, że nie wierzą w gwałt. Aśka mówi kolegom, że Blanka sama chwaliła się jej, że przespała się z trzema chłopakami.

Ojciec jednego z uczniów zamieszanych w aferę zaczepia Zimińską przed szkołą. Mówi jej, że jego syn został dziś aresztowany. Ma ogromny żal do dyrektorki. Tłumaczy, że taka afera zniszczy życie Adrianowi i jego kolegom. Dodaje, że syn opowiedział mu o zdarzeniu na imprezie i z jego słów wynikało, że Blanka chciała zbliżenia. Danka uświadamia mężczyźnie, że jest coś, o czym jego syn mu nie powiedział – Blanka próbowała popełnić samobójstwo i jest w szpitalu.

Wieczorem Aśka wraz z dwoma kolegami z klasy przychodzi do mieszkania Zimińskiej. Uczniowie ze skruchą, przyznają że poniekąd są winni próbie samobójczej ich koleżanki. Wszyscy nabijali się z filmu zamieszczonego w sieci. Nikt nie dał Blance żadnego wsparcia. Nieprawdą jednak jest, że dziewczyna została zgwałcona. Piła na imprezie i sama nakręcała chłopaków, żeby z nią poszli do łóżka. Zrobiła to, bo chciała zwrócić na siebie uwagę…

Eliza nerwowo wkuwa rozmówki polsko-fińskie. Jest bardzo podekscytowana przed pierwszym dniem w nowej pracy. Okazuje się, że w stresie zapomniała nawet zapytać, ile będzie zarabiać.

Szef – Ryszard Czarnecki wręcza Cieleckiej umowę. Jednocześnie przeprasza ją za swoje niedopatrzenie – o finansach powinien z nią porozmawiać na samym początku. Eliza ze zgrozą zauważa, że jednym z punktów umowy jest tłumaczenie z polskiego na fiński. Oznajmia szefowi, że może mieć z tym kłopot – tłumaczy się, że nie zna fachowego słownictwa. Dyrektor zapewnia ją, że od tego mają specjalistów. Chodzi wyłącznie tłumaczenie rozmów na wypadek, gdyby odwiedził ich prezes firmy. Ten jednak był u nich ostatnio trzy lata temu...

Eliza wraca do domu w doskonałym nastroju. Jest bardzo zadowolona z atmosfery w firmie. Wręcza ukochanemu prezent – elegancką koszulę. Po chwili wyciąga z torby komplet seksownej bielizny. Jarek jest pod wrażeniem, choć uważa, że ukochana powinna była zaczekać z zakupami do wypłaty.

Tymczasem Norbert nieustannie komplementuje Sandrę. Jest przekonany, że wystroiła się specjalnie dla niego. Dziewczyna stwierdza z wyższością, że w życiu nie spotkała takiego pyszałka. Norbert odwdzięcza się jej złośliwą uwagą. Jakiś czas później po dziewczynę przychodzi nieznajomy mężczyzna. Jest dużo straszy i w pierwszej chwili zostaje wzięty za ojca Sandry. Okazuje się, że to producent telewizyjny, z którym dziewczyna wybiera się na imprezę. Norbert jest bardzo rozczarowany.

Sandra wraca do domu późnym wieczorem. Skarży się Elizie, że Adrew próbował się do niej dobierać. Przyznaje, że gotowa byłaby nawet obdarzyć go swoimi wdziękami, lecz najpierw mężczyzna musiałby wprowadzić ją do branży...

Aktualności