Na Wspólnej

Odcinek 2080

Na Wspólnej

Danka w szoku – uczennica jej szkoły próbuje popełnić samobójstwo! Zuza kontra gangster Hebel! Smolny- agresor czy… dobry wujek?!

Smolny i Daniel
Smolny i Daniel

Danka dowiaduje się od Bednarczukowej, że podczas jej lekcji uczniowie oglądali na komórce filmy pornograficzne. Dyrektorka wzywa chłopców na rozmowę, lecz ci nie poczuwają się do winy. Zimińska rekwiruje im telefony komórkowe, informując, że powiadomi o sprawie rodziców. Zbyszek odradza Dance spotkanie z rodzicami. Jego zdaniem na pozbawioną autorytetów młodzież nie podziałają tego rodzaju interwencje. Rozmowę przerywa informacja, że w szkolnej toalecie znaleziono nieprzytomną dziewczynę. Okazuje się, że to Blanka, która próbowała odebrać sobie życie, zażywając całą fiolkę silnych tabletek na uspokojenie. Kiedy przyjeżdża karetka pogotowia Zimińska towarzyszy nieprzytomnej dziewczynce w drodze do szpitala. Kiedy pojawiają się zdenerwowani rodzice Blanki, Danka opowiada im co się stało. Chwilę później lekarz uspokaja Mrowińskich mówiąc, że stan dziewczynki jest stabilny. Jego zdaniem Blanka próbowała popełnić samobójstwo, dlatego wymaga pilnej konsultacji z psychiatrą. Mrowińscy są w totalnym szoku…

Kamil dzwoni do Heblewskiego i prosi go, aby pojawił się w szpitalu. Zdenerwowany Hebel jest przekonany, że z jego sercem nie jest dobrze. Kamil uspokaja pacjenta, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Następnie stanowczo oznajmia Heblewskiemu, że nie życzy sobie wyświadczania przysług, o które nie prosił. Pacjent bagatelizuje sprawę, która jego zdaniem sprowadza się do prostego uregulowania rachunków. Zbywa Hoffera, twierdząc, że powinien być mu raczej wdzięczny, zamiast roztrząsać moralne dylematy. Po powrocie do domu Kamil wyjaśnia, zadowolonej z otrzymania kolejnego zlecenia Zuzie, skąd ta nagła fala zmian w ich życiu. Obawia się, że są bezsilni wobec takiego typa jak Hebel. Żona podsuwa mu pomysł na rozwiązanie kłopotliwej sytuacji. Nie tracąc czasu Hoffer spotyka się ze swoim pacjentem-gangsterem i prosi o wycenę „długu wdzięczności”. Kiedy Heblewski proponuje niebagatelną sumę 50 tysięcy, Kamil wręcza mu listę fundacji i prosi, żeby przelał na ich konta wymienioną kwotę. Hebel bierze od niego listę i daje do zrozumienia, że spełni jego prośbę. Żegnając się z Kamilem na wpół rozbawiony, na wpół zaskoczony żartuje, że ktoś z tak niezłomnymi zasadami jak Hoffer i umiejętnością „krojenia ludzi” przydałby się w jego firmie...

Życie Hofferów wraca na stare tory – Zuza zostaje bez pracy, a zza ściany rozlegają się piekielne odgłosy remontu u sąsiadów…

Między Basią i Kubą dochodzi do drobnej sprzeczki. Kiedy chłopak wychodzi do szkoły, Krzysztof wytyka żonie błędy wychowawcze, jakie jego zdaniem popełnia wobec syna. Mentorskim tonem wygłasza zaczerpnięte z żargonu psychologicznego prawdy na temat niszczącej siły agresji.

W pracy Krzysztof niesłusznie atakuje grafika za rzekome opóźnienia, pozwalając sobie przy okazji na personalne przytyki pod jego adresem. Basia, na osobności, udowadnia mężowi, że sam jest winien opóźnień – czekające na akceptację zdjęcia leżą od paru dni na jego biurku – ten ripostuje bez zająknięcia, że wybuch złości może się zdarzyć każdemu. Twierdzi jednocześnie, że świadomie stosuje strategię „motywowania pracowników” i zdecydowanie odmawia przeprosin. Każe Basi odwołać zaplanowane zebranie z zespołem i bez słowa wyjaśnienia wychodzi. Chwilę później spotyka się z Tymonem. Mężczyźni relaksują się paląc skręta z haszyszem.

Krzysztof, po powrocie do domu, słyszy jak Basia krzyczy na młodszego syna za kolejną uwagę w dzienniczku. Smolny postanawia interweniować - będąc pod wpływem haszyszu – z błogim uśmiechem, będąc oazą spokoju - jak wyrozumiały ojczym wysłuchuje tłumaczeń Kuby. Pociesza chłopca, mówiąc, że przez szkołę trzeba przejść, skupiając się na pozytywach i pamiętając, że w domu zawsze czeka kochająca i wspierająca go rodzina. Basia jest totalnie zaskoczona zachowaniem męża…

Aktualności