Na Wspólnej

Odcinek 2075

Na Wspólnej

Wielka tajemnica Michela odkryta – kim naprawdę jest Francuz?! Marta na rozdrożu – praca czy uczciwość?! Czy Maks odzyska ukochanego synka?

Eliza, Norbert, Michel
Eliza, Norbert, Michel

Marta jest bardzo podekscytowana – w końcu będzie robiła materiał godny prawdziwej dziennikarki – wywiad z policjantem, który uratował tonącą kobietę. Niestety okazuje się, że cała historia jest mocno naciągana i zasługi policjanta wcale nie takie duże. Konarska martwi się, że nie będzie miała materiału na artykuł. Towarzyszący jej fotograf tłumaczy Marcie, że mimo wszystko można z tego zrobić dobry materiał – on zrobi parę interesujących fotek, ona swoja wyobraźnią podciągnie historię i wszystko będzie jak trzeba. Naczelny Olimpu pyta Martę jak jej idzie praca nad materiałem o dzielnym policjancie. Daje jej do zrozumienia, że liczy na ekscytujący artykuł. Marta jest podłamana.

Konarska w rozmowie z Igorem żali się przyjacielowi, że musi pisać same bzdury. Nowak radzi jej, żeby zacisnęła zęby i nie rezygnowała z pracy, dopóki nie znajdzie nic lepszego…

Norbert robi co może, aby przypodobać się kuzynce Bruna. Dziewczyna z premedytacją to wykorzystuje i co rusz ma nowe zachcianki. Kiedy jednak chłopak sugeruje, aby razem spędzili wieczór, Sandra uświadamia mu, że nie jest naiwną panienką, dającą wyrwać się na tanie chwyty. Eliza cieszy się, że w końcu znalazła się dziewczyna, która utrze nosa notorycznemu podrywaczowi. Jednak szybko okazuje się, że jedynym powodem, dla którego Sandra nie jest zainteresowana Norbertem, jest to, że chłopak nie wygląda na kogoś, kto miałby szansę dobrze zarabiać. Jasno daje do zrozumienia, że dla niej w życiu najważniejsze są pieniądze. Elizie nie podoba się jej postawa. Młodą Cielecką wkurza, że wszyscy wychodzą ze skóry, żeby przypodobać się Sandrze. Podejrzewa nawet, że jej chłopak też trochę zwariował na punkcie długonogiej blondynki. Jarek zapewnia ukochaną, że nie ma powodu do zazdrości.

Sandra wdzięczy się do Michela i prosi go, aby pouczył ją francuskiego. Norbert szaleje z zazdrości. Próbuje podburzyć Bruna przeciwko Francuzowi. Kiedy jednak jego starania nie przynoszą skutku postanawia znaleźć „haka” na Michela. W tym celu przeszukuje jego rzeczy. W końcu znajduje kasetkę z dokumentami a w niej paszport. Wychodzi na jaw, że Michel wszystkich okłamał. Norbert tryumfalnie oznajmia Brunowi i Jarkowi, że jego złe przeczucia co do kolegi „Francuza” sprawdziły się – Michel to Michaił i jest… Białorusinem! Podekscytowany nalega, aby jak najszybciej zastanowili się co zrobią z kolesiem, który ich oszukał…

Weronika, przed rozprawą o uznanie ojcostwa i przyznanie opieki nad dzieckiem, poucza Maksa, jak powinien zachowywać się podczas rozprawy. Nalega, aby Brzozowski tym razem powściągnął emocje i odzywał się tylko wtedy, kiedy sędzia go o to poprosi. Maks dostaje SMS-a od Kamy–pielęgniarki, która opiekowała się jego synkiem. Kobieta życzy mu powodzenia…

Ku zadowoleniu Maksa sędzia rozstrzyga sprawę na jego korzyść – na podstawie wyników DNA Brzozowski zostaje uznany za ojca synka Zdybickiej i może przejąć opiekę nad dzieckiem. Jednak, żeby maluszek mógł z nim zamieszkać muszą upłynąć 2 tygodnie, aby wyrok się uprawomocnił. Do tej pory dziecko zostaje u tymczasowych opiekunów. Sędzia zgadza się, aby Maks przez okres tych 2 tygodni mógł widywać syna.

Maks zaraz po rozprawie spotyka się z Kamą. Pielęgniarka bardzo się cieszy, że sprawa dobrze się skończyła. Brzozowski jest poruszony jej zaangażowaniem. Ma nadzieję, że jak Wiktorek będzie już do domu, to Kama ich odwiedzi. Kobieta chętnie zgadza się. Jakiś czas później Maks pojawia się u tymczasowych opiekunów Wiktorka. Kiedy Brzozowski zostaje sam na sam z synkiem, czule zapewnia malca, że już niedługo będą razem i już nikt ich nie rozdzieli…

Aktualności