Trudne początki Michała w „Mam Talent!”… Ala skłóca Kasię z Jankiem! Basia w szoku – Daniel może trafić do więzienia!
Kasia mówi tacie, że po szkole wybiera się na sesję zdjęciową. Bergowie życzą jej powodzenia. Bogdan jest jednak zaniepokojony, kiedy dowiaduje się, że córkę będzie fotografował jej nowopoznany kolega…
Ala przechwala się swoją profesjonalną sesją zdjęciową. Przypomina Kasi, że zostało już niewiele czasu na wysłanie zdjęć. Kipi z zazdrości, kiedy dowiaduje się, że Kaśce udało się przekonać Janka, żeby zrobił jej sesję. Ala postanawia popsuć plany swojej konkurentce - włamuje się na jej konto na serwisie społecznościowym. Wstawia post w którym Kasia chwali się swoim chłopakiem… Jakiś czas później Ala zaczepia Janka i mówi mu, że cała szkoła huczy już o nim i jego nowej dziewczynie! Chłopak jest totalnie zaskoczony.
Kasia bezskutecznie próbuje dodzwonić się do Jaśka. W końcu nagrywa mu się na sekretarkę i prosi, żeby jak najszybciej przyszedł - ona czeka w umówionym miejscu. Po jakimś czasie Janek oddzwania. Zdenerwowany wyrzuca dziewczynie, że coś sobie ubzdurała. Każe jej natychmiast usunąć wpis z Internetu. Po powrocie do domu Kasia zagląda na portal. Ze zgrozą spostrzega, że na jej koncie ktoś dodał zdjęcie Jaśka i wpis. Dziewczyna jest wściekła i załamana…
Michał ma sen, że okropnie zbłaźnił się podczas występu w „Mam Talent!”. Budzi się zlany potem. Poważnie rozważa, czy powinien wziąć udział w konkursie. W końcu jednak decyduje się wystąpić. Kinga nawet nie próbuje udawać, że obchodzą ją rozterki męża. Brzozowski ma do niej ogromny żal, że nie akceptuje jego pasji. Z goryczą przypomina żonie, że zawsze i bezwarunkowo ją wspierał.
Przed występem Michał dochodzi do wniosku, że nic nie umie i tylko się ośmieszy. Bialski dodaje przyjacielowi otuchy i przekonuje go, że ma talent! Prokop wita się z Michałem jak ze starym znajomym. Żartobliwie dodaje jednak, że wolałby widzieć jego piękną żonę. Bialski, z właściwą sobie szczerością mówi prowadzącym, że Kinga nie bardzo wierzy w swojego męża i nie pochwala jego decyzji o udziale w programie. Marcin z dumą dodaje, że jest menedżerem Michała. W końcu Brzozowski wychodzi na scenę! Jest bardzo stremowany odpowiadając na pytania jurorów. Ze smutkiem przyznaje się, że żona nie bardzo lubi słuchać jego śpiewu. Niestety trema nie opuszcza go także w czasie występu. Jego sen staje się jawą - po kilku taktach zrezygnowany Michał schodzi ze sceny. Prowadzący namawiają go, żeby zawalczył. Jurorka prosi, żeby wyobraził sobie, że śpiewa specjalnie dla swojej żony. Tym razem Brzozowski pokazuje, na co go stać. Jego występ robi furorę i Michał przechodzi do następnego etapu! Jurorzy gratulują mu odwagi i wrażliwości. Za kulisami czeka Kinga z Ignasiem. Wzruszona Brzozowska przytula Michała i przeprasza, że go nie wspierała. Marcin, jak dziecko, cieszy się z sukcesu przyjaciela...
Smolny żąda, aby Daniel powiedział mu, co takiego się stało, że od paru dni nocuje w domu. Chłopak nie ma zamiaru się tłumaczyć. W końcu Krzysztof wprost pyta chłopaka, czy powiedział Łucji prawdę. Młody Brzozowski potwierdza. Smolny wyzywa go od głupców. Daniel oznajmia, że najgłupszą rzeczą, jaką zrobił, było to, że go posłuchał. Basia, zaniepokojona podniesionymi głosami żąda wyjaśnień. Kiedy Smolnemu udaje się w końcu przekonać żonę, że to zwykła sprzeczka, Daniel nieoczekiwanie wyjawia mamie swoją tajemnicę. Z trudem przychodzi mu opowiadanie o wydarzeniach, które na zawsze zmieniły jego życie. Basia jest w szoku. Nie może wybaczyć mężowi i synowi, że cały czas ukrywali przed nią prawdę.
Daniel wyznaje mamie, że było mu bardzo ciężko oszukiwać ją i Łucję. Tłumaczy się, że bał się - zwłaszcza tego, że Łucja go znienawidzi. Niestety, jego obawy się sprawdziły. Brzozowska ze współczuciem przytula syna. Po chwili Smolny wraca do domu. Kiedy Daniel wychodzi Basia stanowczo oznajmia mężowi, że od tej chwili nie ma prawa decydować o niczym, co dotyczy jej lub jej dzieci!
Basia dzwoni do Łucji. Mówi, że jest jej bardzo przykro z powodu tego, co się stało. Dziewczyna z trudem opanowując płacz mówi że nie ma ochoty o tym rozmawiać, po czym rozłącza się…