Policja u Smolnych!!! Kopciowa ma adoratora! Kasia w finale konkursu modowego – czy Janek pomoże jej wygrać?
Kuba boi się, że mama dowie się o jego wczorajszych wagarach. Jest zły, że dał się na to namówić. Przemek uspokaja go – jeśli załatwią zwolnienie na dziś, z łatwością przerobią datę. Kuba symuluje ból brzucha. Prosi mamę, żeby pozwoliła mu nie iść dziś do szkoły. Basia nie zgadza się na to. Radzi synowi, żeby w razie nasilenia się bólu, zgłosił się do pielęgniarki. W końcu to Przemek sam wpisuje do dzienniczka Kuby usprawiedliwienie. Na koniec podrabia podpis Brzozowskiej. Chce, żeby za tę przysługę Kuba zabrał dzisiaj jego i Grześka do kina.
Po wyjściu z popołudniowego seansu chłopcy postanawiają się jeszcze trochę powłóczyć. Dla zabawy zrzucają z okna jakiegoś budynku balony wypełnione wodą. W końcu mali chuligani zostają złapani przez mieszkańców.
Wieczorem Smolni zaczynają poważnie niepokoić się o swoje pociechy. Krzysztof wyrzuca żonie, że niepotrzebnie pozwoliła dzieciom na kino w środku tygodnia. Basia przypomina mu, że oboje wyrazili zgodę. Po chwili rozlega się dzwonek do drzwi. Przemek, Kuba i Grześ zostają przyprowadzeni przez policjanta...
Helena stwierdza, że w mieszkaniu Żanety i Wojtka jest zbyt ciasno. Oznajmia, że jak się rozwiedzie i dostanie swoją część majątku, kupią sobie domek w bliźniaku pod Warszawą. Szulc jest przerażony. Żaneta tłumaczy mamie, że ojciec powiedział o rozwodzie, bo był zdenerwowany. Helena wie jednak swoje – nie chce być z mężczyzną, który nie potrafi dochować wierności!
Absztyfikant Heleny czeka na nią w barze. Kiedy Kopciowa pojawia się w pracy, mężczyzna ją o to, co zwykle. Helena traktuje go dość obcesowo. Na osobności Maria mówi jej, że to ich stały gość i powinna być dla niego milsza. Chwilę później Kopciowa zwraca się do klienta o wiele bardziej uprzejmie. Ku jej zaskoczeniu mężczyzna przedstawia się i prosi, żeby przez chwilę dotrzymała mu towarzystwa. W wyszukanych słowach wyznaje, że kilka dni temu był mimowolnym świadkiem jej kłótni z mężem. Współczującym tonem dodaje, że czeka ją trudny okres. Wie, o czym mówi – sam rozwodził się aż trzy razy! Zapewnia Helenę, że taka kobieta jak ona, na pewno nie pozostanie zbyt długo samotna. Kopciowa spogląda na Czesława z rosnącą nieufnością. W końcu w kilku twardych słowach gasi go dając do zrozumienia, że nie lubi podsłuchiwaczy. Maria robi przyjaciółce wyrzuty, że była tak szorstka wobec mężczyzny, który prawił jej komplementy. Uświadamia jej, że wpadła Czesławowi w oko. Helena jest autentycznie zaskoczona, że ktoś mógł się nią zainteresować. Jednak wieczorem długo przegląda się w lustrze. Stwierdza, że powinna coś zrobić ze swoimi włosami. Żaneta nie może uwierzyć, że mama myśli o takich błahostkach. Kopciowa oznajmia, że nie może już patrzeć na swoje stare ciuchy. Prosi córkę, żeby wybrała się z nią na zakupy…
Kasia zakwalifikowała się do finału konkursu „Modne nastolatki”. Jest bardzo szczęśliwa. Dowiaduje się od koleżanki, że jej Ala również dostała się do finału. Matylda uważa jednak, że Bergówna ma większe szanse na wygraną. Po chwili zjawia się Ala. Złośliwie stwierdza, że jury konkursu wykazało się dobrodusznością, skoro dopuściło do finału modelkę prezentującą się w ciuchach z lumpeksu. Dziewczyna chwali się, że umówiła się na profesjonalną sesję fotograficzną. Daje Kasi do zrozumienia, że fotki zrobione przez jej młodszego brata przeszły w eliminacjach, ale do finału potrzeba czegoś bardziej wyrafinowanego. Kiedy Ala odchodzi Matylda pociesza Kasię, że w konkursie chodzi o pomysłowość, a nie pokazanie, kto ma bogatszych rodziców.
Zdesperowana Kasia ponownie prosi Jaśka o pomoc. Tłumaczy mu, że potrzebuje profesjonalnej sesji. Zostawia mu całkowitą swobodę artystyczną. Przekonuje chłopaka, że może to być dla niego ciekawe wyzwanie. Jasiek zgadza się pod warunkiem, że sam będzie mógł ustawić modelkę. Bergówna bez wahania przystaje na to.
Kasia mówi ojcu, że wygrała konkurs na wiosenną stylizację - teraz musi przygotować się do następnego etapu. Prosi tatę o pieniędzy na nowe ciuchy. Bogdan gratuluje córce i wręcza jej 200 złotych. Kasia z całego serca dziękuje tacie. Po jakimś czasie wraca do domu obładowana zakupami. Franek dopytuje się, kiedy będą robili kolejną sesję. Jednak siostra unika odpowiedzi.