Burza namierzony – mieszkańcy Rogali w zagrożeniu! Igor kontra kochanek matki! Kuba pobity przez Przemka – Smolnemu naprawdę puszczają nerwy…
Mietek budzi się koło południa na potwornym kacu. Jest zdumiony, kiedy dowiaduje się od Jerzego, że samogon, który pił u sołtysa, jest pędzony z kurzego łajna. Izabela robi przyjacielowi wyrzuty, że mąci ludziom w głowach obiecując złote góry. Ku jej zdumieniu Mietek stwierdza, że naprawdę ma zamiar rozkręcić biznes w Rogalach.
Tymczasem w sklepie toczy się spór, czy warto pójść za radą Burzyńskiego, czy też nie. Sklepowa uważa, że nieprzyjęcie takiej oferty byłoby lekkomyślnością – jeśli miejscowi odmówią, gość z Warszawy z łatwością znajdzie wspólników w okolicznych wsiach, a wtedy pozostanie im tylko z zazdrością patrzeć, jak inni się bogacą.
Do Mietka przychodzi trzyosobowa delegacja miejscowych. Burza zaczyna tłumaczyć mężczyznom, w jaki sposób zamierza dotrzeć do odbiorców w Warszawie. Zapewnia, że pieniądze wydane na reklamę zwrócą im się z nawiązką. Jeden z rolników pyta Izabelę, czy może poręczyć za swojego znajomego. Brzozowska oznajmia, że nie chce mieć z tą sprawą nic wspólnego. Na osobności Mietek wyjaśnia, że Dudkowie są źli, bo ściągnęli go do siebie, żeby pomógł im wyjść z dołka a on chce pomóc wszystkim mieszkańcom Rogali.
We wsi pojawia się trzech podejrzanych typów. Jeden z nich wypytuje w sklepie o Burzyńskiego. Malinowska przekonana, że to wspólnik Mietka podaje mu adres Dudków. Mężczyźni z ukrycia obserwują Burzyńskiego perorującego na temat biznesu przed chłopami. Gangster, który pytał o niego w sklepie, dzwoni do kogoś z informacją, że Burzyński robi jakieś interesy za jego pieniądze. Pyta też o dalsze instrukcje...
Ewa dostaje telefon od Radka, który informuje ją, że czeka na samolot we Frankfurcie i po południu będzie w Warszawie. Hofferowa prosi go, żeby od razu z lotniska przyjechał do domu.
Artur nie zgadza się, żeby relacja z powrotu słynnego himalaisty znalazła się na pierwszej stronie ich pisma. Igor jest zaskoczony. Naczelny daje mu do zrozumienia, że to właśnie przez Wichrowskiego rozstał się z Ewą.
Po południu Radek zjawia się w mieszkaniu Hofferowej. Igor zaprasza do środka tłumacząc, że mama niebawem wróci. Wypytuje Wichrowskiego o motywy jego ryzykownej wyprawy. Radek domyśla się, że syn Ewy próbuje go wybadać. Z rozbrajającą szczerością stwierdza, że nie jest zbyt odpowiedzialny. Natychmiast dodaje, że z Ewą łączy go zwyczajna przyjaźń. Po chwili wraca Hofferowa. Zmieszana wita się z Radkiem dość oficjalnie. Kiedy zostają w końcu sami zaczynają się namiętnie całować. Wichrowski opowiada ukochanej o rozmowie z jej synem. Podoba mu się, że Igor tak troszczy się o swoją matkę. Daje Ewie do zrozumienia, że jeśli zdecyduje się z nim związać, będzie musiała zaaprobować jego szalony sposób życia, ale za to nigdy nie będzie się przy nim nudzić.
Ewa wyznaje synowi, że zależy jej na Radku. Ma nadzieję, że Igor przekona się do niego. Nowak uświadamia mamie, że życie z Wichrowskim, podobnie jak wcześniej z Borysem, może być dla niej frustrujące i pełne niepewności…
Smolny prosi synów, żeby po szkole od razu wrócili do domu – oczekuje, że pomogą mu sprzątać piwnicę. Chłopcy oznajmiają, że będą bardzo zajęci. Basia obiecuje chłopcom, że jeśli pomogą Krzysztofowi, to ona zrobi dla nich pizzę jaką zechcą. Kuba reaguje entuzjazmem, czym ściąga na siebie drwiny Przemka. Mały Brzozowski ma już tego dość. Na osobności Krzysztof karci starszego syna. Nie wpada jednak w złość, tylko chce szczerej rozmowy. Chłopak ma żal do ojca, że zostawił mamę. Podejrzewa, że odszedł od niej, bo mu się po prostu znudziła. Smolny daje mu do zrozumienia, że sprawa jest o wiele bardziej złożona. Zapewnia syna, że bardzo cieszy się, że są teraz razem i mogą lepiej się poznać.
Kuba po powrocie ze szkoły zastaje Przemka i Grześka przetrząsających szafki w domu. Od słowa do słowa dochodzi między chłopcami do kłótni. Kiedy Przemek stwierdza, że Basia wyszła za jego tatę dla pieniędzy, Kuba z wściekłością przewraca chłopaka. Po chwili Przemek wymierza mu cios pięścią w twarz.
Po powrocie z pracy Basia ze zgrozą zauważa, że syn ma podbite oko. Kuba okłamuje mamę, że przewrócił się na lekcji WF-u. Krzysztof nie wierzy jednak w taką wersję wydarzeń. Żąda od chłopców wyjaśnień. Nie mogąc ich uzyskać, grozi starszemu synowi laniem. Basia powstrzymuje męża. Smolny wkurzony na żonę i synów wzburzony wychodzi z domu.
Przemek przeprasza Kubę za to, że go uderzył i za to, co powiedział o jego mamie. Tłumaczy, że złości się bo jest zły na ojca za to, że zostawił mamę….