Daniel wyznaje Łucji miłość – Smolny jest wściekły! Rewolucja w życiu Żanety i Wojtka! Kamil wyjedzie do USA z piękną panią doktor?!
Smolny korzysta z okazji, by w cztery oczy rozmówić się z Danielem w sprawie Łucji. Każe mu natychmiast zerwać z dziewczyną. Twierdzi, że ona zrobiłaby to na pewno, gdyby dowiedziała się, że Daniel był w samochodzie, który ją potrącił. Krzysztof zwraca chłopakowi uwagę, że wiele ryzykuje utrzymując ten związek. Daniel jasno daje do zrozumienia Smolnemu, że nie zamierza spełnić jego żądania. Ironicznie stwierdza, że Krzysztof ma obsesję i powinien się leczyć.
Młody Brzozowski dzwoni do Łucji. Jest wyraźnie zdenerwowany. Prosi dziewczynę, żeby się spotkali, bo ma jej coś ważnego do powiedzenia. Popołudniu Daniel czeka na Łucję, kiedy ta wraca z rehabilitacji. Bez wstępów wyznaje dziewczynie miłość. Łucja oddycha z ulgą i wyznaje, że okropnie się bała, że Daniel chce się z nią rozstać. Młody Brzozowski pyta ukochaną, czy odwzajemnia jego uczucie i czy będzie z nim, cokolwiek by się stało. Łucja zapewnia, że tak. Zakochani przytulają się czule.
Łucja proponuje Danielowi, żeby się do niej przeprowadził. Chłopak z wielką radością przystaje na to. Jakiś czas później przyprowadza Łucję na Wspólną i przedstawia ją domownikom jako swoją dziewczynę. Krzysztof stara się robić dobrą minę do złej gry. Jednak z trudem utrzymuje nerwy na wodzy...
Podczas wizyty lekarskiej pan Stefański mówi Dorocie i Kamilowi, że po wczorajszym zabiegu czuje się dużo lepiej. Doktor Lis, dotąd tak ciepła dla pacjenta, ostrym tonem przypomina mu, że powinien teraz uważać na siebie, żeby nie zepsuć jej roboty.
Ostrowski w obecności całego zespołu lekarskiego gratuluje Dorocie doskonale wykonanej operacji. Jednak na osobności ordynator mówi Kamilowi, że opinie, które wczoraj wygłosił o Dorocie nie są ani trochę przesadzone…
Doktor Lis chwali Kamila. Stwierdza, że jak się jeszcze trochę podszkoli i nabierze doświadczenia może nawet wygryźć Ostrowskiego. Hoffer zapewnia, że nie ma takich pragnień. Zapytany, jak widzi swoją przyszłość, po krótkim namyśle stwierdza, że chciałby robić to samo, co Dorota. Kobieta docenia jego ambicję. Ostrzega jednak przed strachem i rutyną, które osłabiły już niejednego idealistę, wśród nich także Ostrowskiego. Zdaniem Doroty fachowiec tej klasy mógłby bez kompleksów mierzyć wyżej i zrobić międzynarodową karierę, lecz nie wykorzystał swojej szansy. Po chwili dodaje, że wkrótce zaczyna nowy program w Stanach. Składa Kamilowi propozycję, żeby wziął w nim udział. Hoffer jest zaskoczony, ale też mile połechtany tą ofertą.
Po pracy Dorota zaprasza Kamila na drinka. Hoffer wymownie pokazuje jej obrączkę. Żegnając się, pyta koleżankę, ile ma czasu na przemyślenie jej propozycji. Dorota daje mu do zrozumienia, że cierpliwie poczeka na jego decyzję.
Zuza ze smutkiem wyznaje mężowi, że szef ją zwolnił, bo nie dotrzymała kilku terminów. Kamilowi jest bardzo przykro to słyszeć. Chociaż od progu obwieścił żonie, że dostał świetną propozycję, teraz nie chce mówić, jaki zaszczyt go spotkał. Zamiast tego zabiera Zuzę i Ulę na lody…
Pani Helena bez zapowiedzi przyjeżdża do córki. Żaneta jest zaniepokojona nagłym zjawieniem się mamy. Helena oznajmia, że stęskniła się. Podczas obiadu niespodziewanie zjawia się brat Żanety -Staszek. Bezceremonialnie od progu zaczyna łajać matkę, że zostawiła ojca i gospodarstwo, a przedtem narobiła wstydu na całą wieś. Żaneta ma już tego dość. Żąda wyjaśnień. Helena powstrzymując płacz wyznaje dzieciom, że ich ojciec ją zdradził. Staszek i Żaneta są w szoku. Nie udaje im się wyciągnąć od mamy żadnych bliższych informacji o rzekomej zdradzie. Sugerują jej, żeby porozmawiała z tatą. Helena oznajmia, że nie chce widzieć ich ojca! Żali się, że taką zapłatę otrzymała po latach ciężkiej pracy w domu i na gospodarstwie. Wszystko poświęciła rodzinie i mężowi, a on tak haniebnie ją oszukał. Poucza córkę, żeby nigdy nie ufała mężczyznom, bo wszyscy oni są babiarzami i łajdakami. Planuje rozwieść się z mężem, a potem wynająć sobie jakiś kąt w Warszawie. Żaneta z czystej uprzejmości proponuje, żeby mama zamieszkała z nimi. Szybko jednak dociera do niej, jak była nierozważna, bowiem Helena bez chwili wahania z ochotą na to przystaje. Zdrowo już podchmielony Staszek oznajmia, że nie opuści mamy – też zostanie u siostry!