Pijana Marta szaleje z Ksawerym na placu zabaw!!! Niespodziewany powrót Danki – czy Marek zdąży z niespodzianką?! Weronika i Adam żegnają się ze Wspólną…
Remont u Zimińskich powoli dobiega końca. Ola mówi tacie, że zamówione meble przyjadą dopiero jutro. Po chwili dostaje telefon od mamy. Dowiaduje się, że Danka wraca dzisiaj po południu. Roman sugeruje Markowi, żeby zabrał gdzieś żonę prosto z dworca i przyprowadził ją do domu koła 18-tej. Co prawda nie będzie mebli, ale remont na pewno będzie już ukończony. Niespodziewanie zjawia się Halinka. Marek daje przyjaciółce bojowe zadanie – ma załatwić w sklepie, żeby meble zostały przysłane jeszcze dziś. Dębkowa jest dumna, że w końcu będzie mogła się wykazać i użyć swoich umiejętności.
Danuta wraca do Warszawy. Marek odbiera żonę i komplementując jej wygląd zaprasza do restauracji. Po wyjściu z knajpki dzwoni do Oli. Dowiaduje się, że meble już dojechały, ale ustawienie zajmie jeszcze co najmniej godzinę. Zimiński proponuje żonie kino. Jednak Danka zmęczona po podróży chce jak najprędzej znaleźć się w domu. Zimińscy zjawiają się w mieszkaniu tuż przed końcem prac. W pierwszym odruchu Danka sądzi, że pomylili drzwi mieszkania. Oszołomiona, że z trudem trzyma się na nogach. Tymczasem Roman i jego ekipa żegnają się z gospodarzami. Halinka kończy zmywać podłogę a Ola i Gosia zdejmują pokrowce z mebli. Marek przeprasza żonę, że nie skonsultował z nią wystroju. Chciał jednak zrobić jej niespodziankę. Zimińska zapewnia męża, że nowy design bardzo się jej podoba.
Roztoccy pakują się przed przeprowadzką do nowego domu. Są szczęśliwi, a jednocześnie trochę smutni, że opuszczają miejsce, w którym tyle przeżyli.
Alek dzwoni do Weroniki, aby wypytać ją, jak tam jego sprawy. Roztocka tłumaczy, że trzeba czekać na opinię rzecznika. Chłopak niecierpliwi się. Ma obawy, że nie zdąży przed mistrzostwami, na które koniecznie chce jechać. Weronika uważa, że muszą wspólnie mediować z jego rodzicami. Alek nie wierzy, że to coś da.
Weronika próbuje przekonać ojca Alka, żeby wysłuchał syna – być może to ostatnia szansa, żeby wyprostowali swoje relacje. Uświadamia mu, że wkrótce chłopak będzie pełnoletni i wówczas rzeczywiście zrobi co zechce. Mężczyzna hardo stwierdza, że lepiej zna życie i nie będzie dyskutował z gówniarzem. Alek wyrzuca tacie, że tak naprawdę nic nie wie o życiu. Jest zajęty wyłącznie swoim gospodarstwem i nie liczy się z potrzebami innych. Oznajmia rodzicom, że pojedzie na mistrzostwa. Mama perswaduje synowi, że taniec to nie jest zajęcie, które zapewni mu byt. Weronika sugeruje rodzicom Alka, żeby przyszli kiedyś na trening i zobaczyli jak tańczy ich syn. Coraz bardziej wkurzony Kostka kończy dyskusję i chłodno żegna się z Roztocką. Odchodząc Weronika daje mu do zrozumienia, że jeśli teraz nie zmieni nastawienia do syna, może stracić go na zawsze.
Roztocka przyjeżdża prosto do nowego domu. Opowiada mężowi o rozmowie z rodzicami Alka. Jest jej przykro, że nic nie wskórała. Adam uważa, że żona nie powinna się obwiniać – zrobiła wszystko, co było w jej mocy.
Podczas rozpakowywania pudeł Roztoccy orientują się, że zaszła pomyłka i przywieziono nie ich rzeczy.
Ksawery mówi mamie, że gdyby zamieszkał z tatą, miałaby więcej czasu dla siebie. Marta odgaduje, że taki pomysł podsunęła mu Iwona. Chłopiec potwierdza jej przypuszczenia.
Konarska robi Filipowi aferę, że Iwona podburza Ksawerego przeciwko niej. Konarski zarzeka się, że nic o tym nie wie. Obiecuje porozmawiać ze swoją dziewczyną. Marta ostrzega, że jeśli Iwona będzie jeszcze kiedykolwiek próbowała manipulować ich synem, załatwi sądownie, żeby nie mogła się z nim widywać.
Iwona przyznaje, że rozmawiała z Ksawerym o kilkudniowej przeprowadzce. Zapewnia, że nie planowała, by chłopiec zamieszkał z nimi na stałe. Tłumaczy, że chciała w ten sposób odciążyć Martę i oszczędzić niepotrzebnych stresów małemu. Filip twardo oznajmia ukochanej, że wszystko co dotyczy Ksawerego, to sprawa między nim a Martą. Iwona nie ma prawa się do tego wtrącać!
Marta przez cały dzień jest rozdrażniona. Zaraz po powrocie z pracy wychyla duszkiem szklankę alkoholu. Po chwili wypija jeszcze kilka porządnych łyków prosto z butelki. Pijana zabiera Ksawerego na plac zabaw.
Wieczorem Filip zjawia się u byłej żony. Mówi jej, że rozmawiał z Iwoną. Przeprasza i przyznaje, że jego dziewczyna nieopatrznie palnęła coś przy małym. Zapewnia, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Po chwili zauważa, że Marta jest nietrzeźwa. Nie może uwierzyć, że znowu piła. Konarska jest wściekła i wyrzuca byłego męża z mieszkania z impetem zatrzaskując drzwi. Przez to strąca ze ściany duże lustro, które roztrzaskuje się z hukiem. Ksawery z przerażeniem obserwuje całą tę scenę i przestraszony ucieka do swojego pokoju...