Na Wspólnej

Odcinek 2013

Na Wspólnej

Ojciec Elizy poniża Jarka – dziewczyna nie wytrzymuje! Kamil przyjmuje łapówkę! Maria sądzi, że Włodek oszalał – a jeszcze nie wie, że ma zostać… żoną Tadeusza!

Kamil i Zuza
Kamil i Zuza

Cielecka podwozi córkę do koleżanki - dziewczyny mają razem jechać na bal. Prosi Elizę, żeby nie chowała urazy do taty. Zapewnia, że oboje z ojcem chcą dla niej jak najlepiej. Gdy tylko matka odjeżdża, Eliza dzwoni do Jarka i umawia się z nim na bal. Jakiś czas później spotykają się przed willą, gdzie odbywa się przyjęcie. Nieoczekiwanie zjawia się Cielecki. Bez owijania w bawełnę oznajmia młodemu Bergowi, że tacy jak on nie pasują do wyższych sfer. Jarek daje mężczyźnie do zrozumienia, że wcale nie czuje się gorszy od niego. W końcu jednak rezygnuje z dalszej dyskusji i oddala się. Eliza jest wściekła na ojca. Cielecki zapewnia córkę, że chce tyko jej dobra. Daje jej do zrozumienia, że sprawdził Jarka i dowiedział się, że ma nieciekawą przeszłość. Dziewczyna oznajmia ojcu, że brzydzi się jego metodami. Odchodząc pokazuje mu wulgarny gest. Dogania ukochanego i zaczyna go namiętnie całować. Proponuje Jarkowi, żeby poszli gdzieś potańczyć.

Późnym wieczorem Jarek przyprowadza Elizę do siebie. Tłumaczy ojcu, że uciekł jej ostatni autobus i pyta, czy mogłaby zostać u nich na noc. Dziewczyna zapewnia, że jej rodzice wiedzą, że będzie nocowała poza domem. Bogdan zgadza się by została u nich. Kiedy wszyscy śpią Jarek przemyka się do dużego pokoju i kładzie obok dziewczyny. Para zaczyna się całować...

Zuza zauważa, że Ula jest niespokojna po ostatnich przeżyciach. Proponuje, żeby w weekend wybrali się całą rodziną za miasto. Dziewczynka oznajmia, że nie chce nigdzie się ruszać. Przytula się do mamy i mówi jej, że kiedy była w ośrodku i u rodziny zastępczej myślała tylko o domu.

Zuza odwiedza teścia i Honoratę. Mówi im, że chciałaby urządzić kinderbal z udziałem całej rodziny, by Ula poczuła się znowu bezpiecznie. Roman uważa, że to doskonały pomysł. Leśniewska bierze na siebie przygotowanie poczęstunku.

Przed wypisaniem ze szpitala pacjentka Hoffera wręcza mu pieniądze jako wyraz wdzięczności. Kamil stanowczo odmawia. Jakiś czas później kobieta zaczepia go na korytarzu. Nalega, żeby przyjął chociaż pudełko czekoladek dla córeczki. Hoffer z oporami przyjmuje podarek. Obserwujący tę scenę Ostrowski mówi młodszemu koledze, że nie powinien mieć aż takich skrupułów. Tłumaczy, że to starsza osoba, która pamięta jeszcze czasy, kiedy lekarzom dziękowało się w ten sposób…

Honorata, Roman i Marta przygotowują kinderbal. Po chwili zjawia się Kamil. Leśniewska uświadamia sobie, że zapomniała kupić prezent dla Nicole, która ma dzisiaj urodziny. Młody Hoffer proponuje, żeby podarowała jej czekoladki, które dostał od pacjentki. Wkrótce zjawia się reszta gości, a na końcu Zuza z Ulą. Dziewczynka jest zaskoczona i uradowana niespodzianką, którą jej zgotowano.

Nicole po powrocie z przyjęcia otwiera pudełko czekoladek. Znajduje w nim kilka tysięcy złotych!

Bogdan odwiedza rodziców. Dziękuje mamie za zegarek i prezenty dla dzieciaków. Szybko orientuje się, że popełnił gafę - mama nic nie wie o podarkach.

Maria próbuje podpytać męża, co się stało, że tak szasta pieniędzy. Zięba tłumaczy, że dostał co nieco z rady i miał jakieś oszczędności. Marii nie podoba się to wszystko. Jest zła, że mąż nie oddał jeszcze biletów na wycieczkę. Stanowczo nakazuje mu zrobić to jak najszybciej.

Włodek spotyka się z Tadeuszem. Chce od przyjaciela uroczystej obietnicy, że ten ożeni się z Marią po jego śmierci. Boi się, że ukochana żona nie poradzi sobie bez wsparcia. Zieliński unika odpowiedzi. Jest przygnębiony rozmową o śmierci. Włodek zaprasza przyjaciela do baru „na kielicha”. Kiedy wychodzi na chwilę do domu, Maria przysiada się do Tadeusza i dziękuje mu za to, że zaprzyjaźnił się z jej mężem. Przyznaje, że sama nie jest najlepszym towarzyszem dla Włodka, który zapewne czuje się przez nią zdominowany. Zieliński zapewnia przyjaciółkę, że jej mąż jest do niej szalenie przywiązany i świata poza nią nie widzi. Dodaje, że powinni cieszyć się sobą, póki są „piękni i młodzi”. Wzruszona Ziębowa dziękuje mu za te słowa. Wieczorem przygotowuje dla męża romantyczną kolację. Przeprasza, że rano tak go ofuknęła. Ze skruchą przyznaje, że bywa dla niego zbyt surowa, a on przecież tak stara się, aby umilić jej życie. Proponuje, żeby jednak wybrali się razem na wycieczkę, niekoniecznie zagraniczną. Zięba z trudem powstrzymuje łzy wzruszenia.

Aktualności