Ula chce popełnić samobójstwo?! Michał u progu kariery wokalisty? Daniel szczęśliwy z Łucją – Smolny zaczyna węszyć!
Po przebudzeniu Zuza mówi mężowi, że miała bardzo zły sen związany z Ulą. W tym samym czasie dziewczynka zabiera ze sobą ulubione pluszaki i staje na parapecie szeroko otwartego okna. Niebawem do Hofferów dzwoni opiekunka Uli. Kobieta prosi, żeby natychmiast przyszli.
Na szczęście okazuje się, że opiekunowie w porę zareagowali i Ula nie zrobiła sobie nic złego. Dziewczynka rzuca się mamie na szyję. Tłumaczy, że chciała po prostu iść do domu, a widziała na filmie, jak ktoś uciekał przez okno - po rynnie. Zapewnia, że więcej tego nie powtórzy. Po chwili dodaje, że nie chce iść do pani psycholog, z którą będzie musiała rozmawiać o dzisiejszym zdarzeniu. Boi się, że znów zdradzi jakąś tajemnicę i nigdy nie oddadzą jej rodzicom. Hofferowie tłumaczą córeczce, jak ważne jest, żeby zgodziła się porozmawiać z psychologiem. Zapewniają, że walczą o nią i obiecują dziecku, że znowu będą razem.
Podczas spotkania z panią psycholog, Ula jest początkowo bardzo wystraszona. Zachęcona do zabawy pokazuje i mówi jaką wspaniałą rodzinę stworzyli jej przybrani rodzice…
Michał od rana ćwiczy piosenki weselne. Kingę niepokoją i wyraźnie drażnią śpiewacze aspiracje męża. Podejrzewa, że Michał ma kryzys wieku średniego. Uważa, że wolny czas powinien poświęcić na coś pożytecznego, zamiast trawić go na bezsensowne pienia. Michał zwraca jej uwagę, że sama od jakiegoś czasu nie pracuje i nie powinna mu zazdrościć jednego wolnego dnia. Kiedy Kinga wychodzi z domu i jest już na zewnątrz, Brzozowski z balkonu śpiewa arię dla ukochanej. Po skończonym występie dostaje rzęsiste oklaski od sąsiadów i przechodniów. Kinga jest kupiona!
Bialski jest pod wrażeniem, kiedy dowiaduje się, że Michał zdecydował się spróbować swoich sił i umówił się na próbę. Wieszczy mu wielką karierę. Michał przychodzi na próbę. Menadżer zespołu jest mile zaskoczony, kiedy okazuje się, że Brzozowski świetnie się przygotował. Po chwili do sali wpada zdyszany Marcin. Wyjaśnia, że jest przyjacielem Brzozowskiego i chciałby go posłuchać. Michał zaczyna nieco stremowany, lecz już po paru taktach opuszcza go onieśmielenie i śpiewa naprawdę świetnie. Po skończonym utworze menadżer stwierdza, że Michałowi poszło całkiem nieźle, ale musi jeszcze trochę popracować. Nieoczekiwanie Bialski wchodzi w rolę menedżera Brzozowskiego i ku zaskoczeniu Michała negocjuje o połowę wyższą gażę!
Kinga wyznaje mężowi, że myślała o tym, co jej rano powiedział i postanowiła w najbliższym czasie założyć własną firmę. Michał oznajmia żonie, że został przyjęty do zespołu! Brzozowska nie jest tym zachwycona. Brzozowski z figlarnym uśmiechem wypomina jej, że jest zazdrosna, bo nie ma takiego talentu jak on…
Daniel po raz pierwszy od długiego czasu jest w dobrym humorze. Przygotowuje śniadanie dla brata. Jednak jego dobry nastrój pryska, gdy Krzysztof próbuje go pouczać i przypomina, że zazwyczaj jego rady wychodzą mu na dobre – dzięki niemu dotąd chłopak nie wylądował w więzieniu. Nerwową sytuację przerywa telefon - Łucja dzwoni do Daniela. Jakiś czas później między chłopakiem i Smolnym znowu dochodzi do spięcia. Daniel wzburzony wychodzi z domu. Basia jest zaniepokojona tym, co się dzieje między synem a mężem. Rozdrażniony Krzysztof zrzuca całą winę na Daniela i jego zmienne nastroje.
Młody Brzozowski pomaga Łucji w przeprowadzce. Dziewczyna tłumaczy mu, że właścicielka mieszkania kazała jej wynosić się, bo nie dostała na czas pieniędzy. Brzozowski proponuje dziewczynie pożyczkę, lecz ta stanowczo odmawia. Wyznaje, że czuje się trochę skołowana jego zachowaniem - najpierw zniknął z jej życia, a teraz nagle znów się pojawił. Daniel wyjaśnia, że wrócił, bo nie mógł przestać o niej myśleć. Dziewczyna składa na jego ustach gorący pocałunek.
Tymczasem Krzysztof próbuje wybadać Kubę, czy wie coś o Danielu i Łucji. Chłopiec okazuje się jednak bardzo lojalnym bratem. Zmyśla, że Daniel od dawna nie chodzi z Łucją tylko z Wietnamką, z którą studiuje na jednym roku.
Kuba mówi bratu, że Smoluch zaczął węszyć i wypytywał go o Łucję. Zapewnia Daniela, że go nie wsypał. Daniel musi tylko zapoznać się z jakąś Wietnamką i parę razy przyprowadzić ją do domu, żeby uśpić czujność Krzysztofa...