Na Wspólnej

Odcinek 2003

Na Wspólnej

Daniel dekonspiruje się przed Łucją! Włodek ma poważne kłopoty ze zdrowiem? Ewa pomiędzy Arturem i Radkiem – kogo wskaże jej serce?!

Maria i Tadeusz
Maria i Tadeusz

Radek wydzwania do Ewy, lecz ta nie odbiera telefonów od niego. Artur pyta ukochaną o sąsiada. Tłumaczy, że chce przeprowadzić z nim wywiad, ale nikt w redakcji nie może go namierzyć. Hofferowa rozdrażniona odpowiada, że nie ma pojęcia, gdzie jest Radek. Niecierpliwi się, kiedy Artur prosi ją o sugestie dotyczące urządzenia ich nowego domu. Po chwili jednak przeprasza za swój wybuch. Kwiatkowski nie ma o to żalu…

Kiedy Ewa zostaje sama, znowu dzwoni do niej Wichrowski. Tym razem Hofferowa odbiera telefon. Radek żali się, że od kilku dni bezskutecznie próbuje się z nią skontaktować. Uważa, że koniecznie muszą porozmawiać. Kiedy spotykają się Ewa tłumaczy Wichrowskiemu, że to, co się stało parę dni temu, nie miało dla niej żadnego znaczenia. Wyjaśnia, że była trochę pogubiona. Proponuje, żeby zapomnieli o całym incydencie i żyli tak, jak dawniej. Radek widzi to zupełnie inaczej. Stwierdza, że od początku coś iskrzyło między nimi i nie powinni tego lekceważyć. Mają szansę być ze sobą naprawdę szczęśliwi. Ewa stanowczo oznajmia, że w związku i nie chce tego zmieniać. Po chwili zjawia się Artur. Obecność Radka nawet go cieszy. Pyta sąsiada, czy zechciałby udzielić mu wywiadu. Wichrowski obiecuje, że pomyśli o tym. Żegna się z gospodarzami, obiecując Ewie, że nie będzie się więcej narzucał. Dziwne zachowanie Hofferowej i jej gościa daje Arturowi do myślenia. Ma wrażenie, że ukochana posprzeczała się z sąsiadem. Ewa przyznaje, że doszło między nimi do małego spięcia. Okłamuje partnera tłumacząc, że Wichrowski wciąż obwinia się o śmierć przyjaciela i nie daje sobie tego wyperswadować. Po chwili Ewa zbiera się do wyjścia. Twierdzi, że umówiła się z Agnieszką. Będąc już na klatce schodowej dzwoni do Olszewskiej i prosi ją o spotkanie.

Ewa ma żal do siebie, że dopuściła do takiego zbliżenia z Radkiem. Choć przekonuje Agnieszkę, że dobrze jej z Arturem, widać, że Wichrowski nie jest jej obojętny…

Daniel ogląda profil Łucji na portalu społecznościowym. Z zaniepokojeniem zauważa, że dziewczyna ma zaznaczony status „w związku”. Natychmiast kontaktuje się z nią przez skyp-a i próbuje wybadać, o co chodzi. W trakcie rozmowy Łucja dostaje sms-a. Oznajmia Danielowi, że musi gdzieś wyjść. Obiecuje, że skontaktuje się z nim później. Brzozowski jest podłamany. Prosi dziewczynę o podanie adresu, żeby - jak tłumaczy - wysłać jej kartkę. Kuba, który przysłuchiwał się rozmowie brata, nie może zrozumieć, czemu Daniel udaje przed dziewczyną, że mieszka w Niemczech i dlaczego wciąż się z nią kontaktuje, chociaż wcześniej twierdził, że to Łucja przyczepiła się do niego. Daniel nie zamierza tłumaczyć się przed młodszym bratem.

Młody Brzozowski czeka przed domem Łucji. Zauważa, jak dziewczyna wysiada z samochodu i żegna się z jakimś chłopakiem. Wchodzi za nią w bramę osiedla. Nagle niemal wpada na nią. Siląc się na lekki ton stwierdza, że przyszedł ją odwiedzić. Po chwili wyjaśnia, że wrócił do Warszawy, bo nie był zadowolony z poziomu studiów na niemieckiej uczelni. Dziewczyna nie kryje radości. Zaprasza chłopaka do siebie. Daniel pyta ją wprost, czy ma kogoś. Mówi, że widział jej status na portalu. Zmieszana Łucja wyjaśnia, że chodzi o niego. Tłumaczy, że koleżanki na siłę próbowały ją swatać i musiała im powiedzieć, że już kogoś poznała. Młody Brzozowski oddycha z ulgą, a kiedy zostaje na chwilę sam, wybucha niepohamowaną radością...

Włodek cierpi z powodu kaca. Maria nie ma litości dla męża. Twierdzi, że sam jest sobie winien i musi ponieść konsekwencje picia alkoholu. Każe mu przyjść do pracy, tak jak co dzień.

Tadeusz odwiedza Ziębów w ich barze. Od razu zauważa, że Włodek jest nieswój. Chociaż wie, że to z powodu przepicia, sugeruje przyjacielowi, żeby się przebadał. Tłumaczy, że w ich wieku trzeba bardziej dbać o siebie. Maria popiera Tadeusza. Zięba uważa, że zupełnie wystarczyłoby, gdyby żona pozwoliła mu dziś odpocząć.

Włodek udaje się do przychodni. Tłumaczy lekarzowi, w czym rzecz i prosi go o jakieś witaminy i lekarstwa na kaca. Doktor daje pacjentowi do zrozumienia, że powinien się wstydzić przychodzić z tak błahą rzeczą. Rozpoznaje w nim miejskiego radnego i wytyka Ziębie, że z racji pełnionej funkcji, powinien mieć więcej szacunku dla lekarzy i pacjentów, którzy naprawdę potrzebują pomocy. Włodek skruszony tłumaczy, że już wcześniej czuł się nietęgo. Po skończonych oględzinach lekarz wręcza Ziębie skierowanie na dodatkowe badania.

Włodek wraca do domu bardzo pognębiony. Obawia się, że lekarz nie bez powodu zlecił mu tyle rozmaitych badań. Maria uważa, że nie należy martwić się na zapas. Zięba wie jednak swoje…

Aktualności