Marta w szponach nałogu – czy rodzina jej pomoże?! Jarek + Eliza = WM! Marek broni czci swojej córki!
Marta budzi się w fatalnej formie. Przypomina sobie, co nawywijała wczoraj na weselu. Kiedy Roman puka do drzwi jej mieszkania, Marta udaje, że nie ma jej w domu. Po odejściu ojca, zaczyna gorzko płakać.
Hoffer skarży się Honoracie, że córka nie wpuściła go do siebie. Obwinia się, że nie zauważył wcześniej, że z Martą dzieje się coś złego. Leśniewska uważa, że przyczyną problemów dziewczyny jest samotność.
Roman ponownie odwiedza córkę. Zastaje ją w ferworze porządków. Marta wymawia ojcu, że jest natrętny. Zapewnia, że doskonale wie, jak się wczoraj zachowywała i nie potrzebuje umoralniających gadek. Hoffer tłumaczy córce, że po prostu martwi się o nią. Nigdy tyle nie piła i nie zachowywała się tak agresywnie. Konarska przyznaje, że nie powinna brać alkoholu do ust. Okłamuje ojca, że zażywa antybiotyk i prawdopodobnie to lek tak silnie zareagował w połączeniu z lampką wina. Ze łzami w oczach stwierdza, że ostatnio jej życie nie wygląda zbyt ciekawie, a widok tylu szczęśliwych ludzi na weselu potwornie ją zdołował. Zapewnia, że przeprosi wszystkich, których obraziła. Romanowi jest przykro, że córka nie chce z nim porozmawiać naprawdę szczerze.
Kamil daje ojcu do zrozumienia, że opowieść o rzekomej chorobie Marty może włożyć między bajki. Jest pewien, że siostra nadużywa alkoholu. Roman twierdzi, że on również nie dał się nabrać. Z własnego doświadczenia wie przecież, na czym polega mechanizm wyparcia. Oznajmia synowi, że muszą poważnie zająć się problemem Marty...
Ola przeprasza rodziców, że zbudziła ich wczorajszej nocy. Wyznaje im, że rozstała się z Mariuszem, który wrócił do żony. Marek przypomina córce, że od początku spodziewał się takiego zakończenia. Zaraz jednak przytula Olę i zapewnia ją, że wolałby, żeby jego proroctwo się nie spełniło. Ola wypłakuje się w objęciach mamy. Nie może sobie wybaczyć, że była tak łatwowierna. Zimiński tłumaczy jej, że każdy ma prawo się pomylić. Współczuje córce, że musiała się o tym przekonać aż tak boleśnie.
Ola dzwoni do Agnieszki. Mówi jej, że nie może dłużej pracować w kancelarii. Olszewska wie już o jej rozstaniu z Mariuszem. Szczerze współczuje dziewczynie. Żałuje, że Ola nie chce zostać w pracy, ale nie nalega na to. Zapewnia dziewczynę, że wystawi jej bardzo dobre referencje.
W czasie, gdy Mariusz jest w pracy, Ola przyjeżdża z ojcem po swoje rzeczy. Przed wyjściem z mieszkania pali fotografię, na której jest z Mariuszem. W progu Ola i Marek spotykają Czerskiego. Dziewczyna starając się zachować spokój oddaje mu klucze. Czerski próbuje coś powiedzieć, ale Ola nie daje mu szans. Marek nie odzywa się, tylko znacząco patrzy na człowieka, który tak skrzywdził jego córkę.
Po powrocie Marek wyznaje żonie, że miał ochotę dać Czerskiemu po gębie. Martwi się, że córki nie mają szczęścia w miłości. Danuta jest pewna, że Ola i Gosia znajdą w końcu uczciwych, kochających mężczyzn…
Franek przegląda materiały filmowe z wesela ojca. Zapewnia domowników, że jak tylko zmontuje film, zaprosi całą rodzinę na wspólne oglądanie. Na osobności Jarek każe młodszemu bratu wykasować fragmenty, na których widać jak całuje się z Elizą i zabiera ją do pokoju. Franek stwierdza, że brakuje mu trochę pieniędzy na wymarzoną grę. Daje bratu do zrozumienia, że w zamian za wsparcie finansowe, jest gotów spełnić jego żądanie.
Jarek spotyka się z Elizą. Podczas romantycznego spaceru mówi dziewczynie, że choć na początku wydawała mu się dziwna, to jednak czuł, że coś ich łączy. Teraz wie, że jest delikatną, słodką istotą, która czasami bywa zagubiona. Wyznaje Elizie miłość. Dziewczyna daje mu do zrozumienia, że darzy go tym samym uczuciem. Wyznaje, że był jej pierwszym…
Bogdan mówi Jarkowi, że chcieliby z Joanną wyjechać na parę dni. Dodaje, że syn musiałby zaopiekować się młodszym rodzeństwem. Zapewnia, że babcia mu pomoże. Chłopak stwierdza, że nie ma problemu. Berg jest zaskoczony, że Jarek tak szybko zgodził się wziąć na siebie obowiązki głowy rodziny...