Totalna awantura Moniki z Damianem – czy ich ślub się odbędzie?! Ewa bardzo przejęta dramatem Radka – Artura to niepokoi… Dominik przeprasza Renatę i Sławka – jego siostra wpada w szał!
Monika martwi się, że Damian będzie chciał przełożyć wesele z powodu jej problemów ze wzrokiem. Cieślik tłumaczy, że jej zdrowie jest dla niego ważniejsze niż uroczystość. Niebawem przychodzi do nich Maria i stara się przekonać córkę do zmiany planów. Monika obawia się, że jeśli teraz odwoła uroczystość, nigdy nie wyjdzie za mąż. Damian umawia narzeczoną na konsultacje do jednego z najlepszych neurochirurgów. Kiedy narzeczeni zostają sami Monika wyrzuca mu, że specjalnie wysyła ją do szpitala, bo tak naprawdę nie chce się z nią ożenić. Zarzuca mu wyjątkową podłość. Damian nie może uwierzyć w to, co słyszy. Dochodzi do awantury, podczas której pada wiele gorzkich słów. Damian stwierdza, że przeszła mu ochota na wspólne życie z taką kobietą. Monika nie pozostaje mu dłużna. W wybuchu wściekłości nieoczekiwanie odzyskuje wzrok. Nie posiada się ze szczęścia, że ślub jednak się odbędzie. Damian bardzo się cieszy, że ukochana znowu widzi. Uważa jednak, że powinna zostać przebadana.
Tymczasem Maria obdzwania wszystkich gości zaproszonych na uroczystość i informuje ich o zmianie planów. Po pewnym czasie dostaje telefon od Damiana. Cieślik mówi przyszłej teściowej, że Monika odzyskała wzrok i ślub odbędzie się w terminie.
Dominikowi jest głupio z powodu wczorajszej sytuacji. Renata zapewnia, że nie ma do niego żalu. Jednak Sławek wyrzuca chłopakowi, że potraktował ich, jakby byli dla niego zupełnie obcymi ludźmi. Na osobności tłumaczy narzeczonej, że uniósł się, bo naprawdę zależy mu na Dominiku, którego traktuje jak własnego syna. Renata martwi się, że chłopiec od nich odejdzie.
Kiedy Janek dowiaduje się, że przyjaciel będzie miał swoje konto, proponuje mu, żeby po południu poszli gdzieś razem zaszaleć. Jest bardzo zawiedziony odmową Dominika i natychmiast oddala się od niego.
Dagmara przypomina Sławkowi i Renacie, żeby zabrali do banku wszystkie niezbędne dokumenty. Dziedzic i Kraszewska bez słowa komentarza zbierają się do wyjścia. Nieoczekiwanie Dominik oznajmia wszystkim, że zmienił zdanie – chce, żeby wszystko pozostało po staremu. Dagmara podejrzewa, że opiekunowie brata coś mu obiecali w zamian za to, że zostawi pieniądze na ich koncie. Oskarża ich wręcz, że zaczęło im na min zależeć, odkąd wygrał na loterii. Dominik zabrania siostrze tak mówić. Zwraca jej uwagę, że oboje wiele zawdzięczają tym ludziom. Dagmara nie chce tego słuchać. Zaczyna szarpać się ze Sławkiem i żąda wyciągu z konta na którym ulokowali pieniądze brata. Chłopak odciąga ją a ta wychodzi oznajmiając, że nie jest już jego siostrą. Dominikowi jest bardzo przykro. Renata pociesza chłopca. Zapewnia, że Dagmara powiedziała tak w emocjach. Dominik skarży się, że z powodu pieniędzy stracił dziewczynę, najlepszego kumpla i siostrę. O mało nie stracił także jej i Sławka – ludzi, którym tyle zawdzięcza...
Ewa spotyka Radka na klatce schodowej. Mężczyzna sprawia wrażenie bardzo zdenerwowanego i jest nieskory do pogawędek. Wkrótce okazuje się, co było przyczyną jego dziwnego zachowania - Ewa ogląda program informacyjny z udziałem Wichrowskiego. Dziennikarze atakują go pytaniami o jego przyjaciela, który zaginął w Himalajach. Twierdzą wręcz, że wyprawa była źle przygotowana i w ogóle nie powinna dojść do skutku. Wichrowski zapewnia, że jego kolega był doskonałym himalaistą i bardzo odpowiedzialnym człowiekiem. Jakiś czas później Ewa spotyka Radka przed domem. Mężczyzna jest załamany. Wyznaje, że Piotrek był jego najlepszym przyjacielem - zbliżyła ich wspólna pasja. Przyznaje, że Piotr często kusił los, lecz jak dotąd miał szczęście. Żałuje, że podczas tej fatalnej wyprawy nie było go przy nim. Wie, że był jedyną osobą, która mogła go powstrzymać. Ewa prosi Wichrowskiego, żeby się nie obwiniał. Na moment spotyka się ich wzrok, lecz po chwili zmieszany Radek oddala się.
Mateusz zostawia u Ewy klucze od mieszkania. Tłumaczy, że wyjeżdża na zawody, a ojca dotąd nie ma w domu. Zastanawia się, czy po tym, co się stało, nie powinien zostać z tatą. Ewa uważa, że to nie jest konieczne. Zapewnia chłopaka, że będzie miała baczenie na Radka.
Ewa bezskutecznie próbuje dodzwonić się do sąsiada. Jest bardzo zdenerwowana. Artur tłumaczy jej, że nie ma powodu zamartwiać się o człowieka, który umie radzić sobie w najmniej sprzyjających warunkach…