Na Wspólnej

Odcinek 1994

Na Wspólnej

Filip wściekły - Marta przyjeżdża po synka kompletnie pijana!!! Pojedynek Wojtka z Bretnerem o Żanetę - zapowiada się ostra jazda! Daniel pragnie zobaczyć Łucję – decyduje się na wielkie ryzyko…

Filip nakrywa pijaną Martę
Filip nakrywa pijaną Martę

Miro życzy Wojtkowi powodzenia przed pojedynkiem z Bretnerem. Ostrzega go, żeby nie lekceważył tego przeciwnika – facet co prawda mniej ostatnio jeździ, ale to wciąż świetny kierowca.

Żaneta przypadkiem dowiaduje się od sekretarki Bretnera, że jej partner jeździ w terenie. Wkurzona Szulcowa natychmiast przyjeżdża na miejsce treningu. Zjawia się tuż po rozpoczęciu wyścigu. Fazi mówi jej, że Wojtek i Dariusz postanowili pościgać się ze sobą. Żaneta jest wzburzona. Kumple tłumaczą, że to wyścig wyłącznie dla przyjemności.

Wojtek zatrzymuje się na trasie i czeka na przeciwnika. Darek podejrzewa, że Szulc stchórzył i nie chce się dalej ścigać. Wojtek wcale nie myśli oddawać mu zwycięstwa walkowerem. Sugeruje, że gdyby on miał taką maszynę jak Bretner, to z pewnością wygrałby wyścig. Ich umiejętności nie mają tu znaczenia…

Pierwsze na metę zajeżdża auto Bretnera, ale wysiada z niego Szulc. Chwilę potem zjawia się Darek w samochodzie Wojtka. Żaneta żąda wyjaśnień. Wojtek całuje żonę i dodaje, że wszystko wytłumaczy jej w domu.

Szulcowa robi mężowi wymówki, że jest o nią zazdrosny, choć nie dała mu do tego powodu. Wojtek uświadamia żonie, że to Bretner ma na nią ochotę i dlatego musiał mu utrzeć nosa. Widać jednak, że nie do końca ufa żonie. Od słowa do słowa między małżonkami dochodzi do poważnego spięcia. Wojtek nie mówi tego wprost, ale Żaneta czuje, że będzie musiała wybrać: albo mąż, albo rajd z Darkiem.

Filip przychodzi po Ksawerego. Dobry nastrój i piękny wygląd byłej żony nie uchodzą jego uwadze. Marta przyznaje, że ma dziś dobry dzień. Kiedy jakiś czas później zjawia się w pracy, czeka ją miła niespodzianka – zespół świętuje wielki sukces. Dyrektor wyjaśnia, że ich poranny program pobił rekord oglądalności. Gratuluje Konarskiej, dzięki której udało się to osiągnąć. Zaprasza ją do wspólnego świętowania. Pijąc i bawiąc się, Marta traci rachubę czasu. Zapomina, że po południu Filip miał przyprowadzić synka. Konarski dzwoni do byłej żony i wyrzuca jej, że od dłuższego czasu czeka z Ksawerym pod jej domem. Marta zapewnia, że za parę minut będzie na miejscu.

Filip jest oburzony widząc Martę ledwo trzymającą się na nogach. Pyta ją, jak w takim stanie zamierza zajmować się Ksawerym. Marta nonszalancko stwierdza, że wcale nie jest z nią tak źle. Złości się, że Filip robi aferę z powodu paru lampek wina, które wypiła. Konarski oznajmia, że nie zostawi z nią synka. Wychodząc z dzieckiem mówi byłej żonie, żeby zadzwoniła, jak wytrzeźwieje. Marta z trudem przełyka tę gorzką pigułkę...

Podczas śniadania Daniel bez przerwy spogląda na telefon. Rozdrażnieniem reaguje na docinki brata i po chwili wychodzi do swojego pokoju. Kuba wyjaśnia mamie, że Daniel jest zły, bo od paru dni nie miał telefonu od swojej dziewczyny. Basia postanawia pogadać ze starszym synem. Daniel zapewnia mamę, że nie przeżywa żadnych sercowych rozterek. Na osobności Smolny chwali go, że nie dał się namówić na zwierzenia. Sam jednak wypytuje, w jaki sposób spławił dziewczynę. Daniel nie ma ochoty z nim o tym rozmawiać.

Młody Brzozowski dzwoni do Łucji przez skype. Kłamie jak z nut opowiadając jak mu się żyje we Frankfurcie. Dowiaduje się, że dziewczyna dzisiaj wychodzi ze szpitala. Łucja wyznaje, że tęskni i chciałaby się z nim znowu spotkać. Po chwili w pokoju zjawia się Kuba. Daniel szybko kończy połączenie. Okazuje się, że brat słyszał jego kłamstwa i robi mu z tego powodu uwagi. Daniel zabrania bratu wtrącać się w jego sprawy. W końcu jednak dochodzi do wniosku, że lepiej potraktować go jak równoprawnego partnera. Z udawanym zainteresowaniem wysłuchuje jego sercowych porad. Prosi Kubę, żeby nikomu nie mówił o tym, co dziś usłyszał.

Daniel z ukrycia obserwuje, jak Łucja opuszcza szpital w towarzystwie ojca i odjeżdża taksówką.

Aktualności