Bogdan udaje przed dziećmi, że jego związek z Joanną wciąż trwa… Dominik wdaje się w bójkę z… nowym chłopakiem Angeliki! Hubert kontra reszta zespołu – Basia ma dość!
Bogdan jest nie w humorze. Jarek domyśla się, że ojciec pokłócił się z narzeczoną. Berg nie komentuje tego i szybko zmienia temat. Prosi syna, żeby rozejrzał się za garniturem na uroczystość ślubną i sprawił sobie krawat, który będzie pasował do kreacji Elizy. Jest zaskoczony, kiedy okazuje się, że chłopak nie miał zamiaru zapraszać swojej dziewczyny. Daje mu do zrozumienia, że tak nie zachowuje się człowiek, któremu zależy na kobiecie.
Eliza czeka na Jarka przed uczelnią. Ściąga na siebie uwagę dwóch studentów, którzy próbują ją poderwać. Po chwili zjawia się Jarek. Jasno daje kolegom do zrozumienia, że nic tu po nich. Jest miło zaskoczony, że dziewczyna nazwała go „swoim facetem”. Prosi ją o pomoc przy wyborze garnituru. Po długich przymiarkach Eliza w końcu akceptuje jedną z propozycji. Stwierdza nawet, że Jarek wygląda w garniturze jak prawdziwy macho. Młody Berg prosi dziewczyna, żeby poszła z nim na ślub ojca. Eliza przyjmuje zaproszenie.
Młodzi Bergowie martwią się zniknięciem Joanny. Obawiają się, że pokłóciła się z tatą. Jarek przyznaje, że ojciec jest ostatnio bardzo zdenerwowany. Po chwili zjawia się Bogdan. Każe dzieciakom zająć się nauką. Na osobności Jarek radzi tacie, żeby przeprosił Joannę, o cokolwiek poszło. Bogdan wyznaje, że dzwonił do niej, ale nie odebrała telefonu...
Kraszewska uważa, że niesłusznie postąpili ze Sławkiem zabraniając Dominikowi iść na imprezę, na której tak mu zależało - powinni raczej porozmawiać z podopiecznym, zamiast go karać. Dziedzic uświadamia jej, że próbowali to robić, ale za każdym razem kończyło się kłótnią.
Dominik jest podłamany. Myśli o tym, żeby zerwać się z lekcji, lecz Janek odwodzi go od tego pomysłu. Przed szkołą Dominik zauważa Angelikę i Artura trzymających się za ręce. Kiedy woła dziewczynę, ta celowo nie zwraca na niego uwagi i ostentacyjnie daje buziaka swojemu nowemu chłopakowi. Janek radzi przyjacielowi, żeby sobie odpuścił. Podczas przerwy Dominik zaczepia Artura. Między chłopakami wywiązuje się bójka.
Dominik wraca ze szkoły ze śladami pobicia na twarzy. Próbuje coś kręcić, ale Renata wie już o bijatyce od jego wychowawcy. Oczekuje od chłopaka wyjaśnień. Jest poruszona, kiedy dowiaduje się, że Angela zerwała z nim tylko dlatego, że nie przyszedł na imprezę i od razu znalazła sobie innego chłopaka. Tłumaczy Dominikowi, że taka dziewczyna nie jest jego warta – gdyby naprawdę była w nim zakochana, nie zrywałaby z byle powodu. Dominik nie ma ochoty o tym rozmawiać.
Dagmara zjawia się u brata z niezapowiedzianą wizytą. Dominik nawet nie próbuje udawać, że się cieszy. Renata i Sławek także są skonsternowani. Dziewczyna mówi im, że niedawno podjęła lepiej płatną pracę i zaczęła odkładać na wakacje z bratem. Na osobności pyta go, czy coś się nie układa między nim a opiekunami. Dominik przyznaje, że spiął się z nimi, bo nie puścili go na imprezę. Dagmara mówi mu, że zostaje w Warszawie parę dni. Wręcza bratu upominek. Dominik szczerze jej dziękuje.
Daniel wybiera się na rozmowę w sprawie pracy. Krzysztof uważa, że chłopak zamiast szukać zarobku, powinien rozpocząć studia magisterskie. Młody Brzozowski tłumaczy, że chce zacząć zarabiać na własne utrzymanie. Basia zapewnia syna, że gdyby zechciał jednak dalej się uczyć, może liczyć na jej pomoc. Smolny dodaje, że chętnie też się dorzuci. Na osobności mówi żonie, że mógłby zatrudnić Daniela w wydawnictwie. Basia uważa jednak, że to zły pomysł.
Hubert zjawia się w pracy odrobinę spóźniony. Tłumaczy, że całą noc siedział w biurze nad projektem i poszedł do domu tylko po to, żeby się przebrać. Zasiada przed komputerem, żeby nanieść ostatnie poprawki i wysłać pracę Smolnemu. Ze zgrozą stwierdza, że jego projekt zniknął! Basia radzi mu, żeby poprosił o pomoc informatyków. Na osobności Marcin daje koleżance do zrozumienia, że celowo ukrył plik Huberta, żeby go przestraszyć. Jest pewien, że taka nauczka trochę go zmiękczy. Brzozowska ostro krytykuje zachowanie kolegi. Po chwili zjawia się Hubert w towarzystwie informatyka. Brzozowska mówi mu, że udało im się już odzyskać plik.
Podczas zebrania zespołu Smolny chwali pracę Matuszewskiego. Nie może się nadziwić, że jeden człowiek był w stanie w ciągu kilku dni wykonać pracę, z którą reszta męczyła się od tygodni. Po wyjściu szefa Marcin rzuca pod adresem Huberta obraźliwe uwagi. Dostaje się także Basi, która ujmuje się za nowym kolegą.
Brzozowska ma żal do męża, że faworyzuje Huberta i zniechęca resztę zespołu. Smolny uważa, że czują po prostu zazdrość wobec Matuszewskiego. Basia uświadamia Krzysztofowi, że to nie z Hubertem ma problem, ale z nim…