Joanna zdradza Bogdana?! Za karę Dominik nie może pójść z Angeliką imprezę – co na to dziewczyna? Hofferowie boleśnie odczuwają skutki wystąpienia w telewizji – czy było warto?
Joanna dzwoni do Pitera-kumpla z czasów studiów. Umawiają się na spotkanie w jego pracowni. Bogdan przypadkiem słyszy rozmowę narzeczonej. Jest wstrząśnięty. Podejrzewa, że Joanna umawia się na schadzkę.
Berg śledzi narzeczoną. Z ukrycia obserwuje, jak jego ukochana serdecznie wita się z dawnym znajomym. Bogdan jakiś czas czeka przed jego domem, zastanawiając się, co ma począć. W końcu odchodzi.
Piter domyśla się, że jego dawna przyjaciółka przyszła po to, żeby wykorzystać ostatnie chwile wolności i z nim zaszaleć. Tymczasem Joanna mówi Piterowi, że zmieniła się od czasu, kiedy się widywali – będzie miała męża. Kumpel podaje jej wino i włącza sentymentalną melodię…
Pod wieczór Joanna wraca do domu. Ukradkiem chowa za komodą jakąś paczkę. Okłamuje Bogdana, że miała dzisiaj nagły przypadek i musiała dłużej zostać w pracy. Berg daje jej do zrozumienia, że słyszał jej poranną rozmowę i doskonale wie z kim się umówiła. Budzyńska wybucha gniewem. Pakuje swoje rzeczy. Oznajmia Bogdanowi, że nie chce być z człowiekiem, który nie ma do niej zaufania, po czym wychodzi. Berg wybiega za nią, lecz po chwili wraca...
Renata próbuje namówić Dominika na szczerą rozmowę, ale zostaje przez niego zignorowana. Chłopak stwierdza, że odkąd wygrał, ona i Sławek bez przerwy się go czepiają. Renacie jest bardzo przykro to słyszeć. Daje chłopakowi do zrozumienia, że fakt, iż nie są jego rodzicami nie oznacza, że nie powinni sobie ufać. Dominik przyznaje, że głupio się wczoraj zachował. Zapewnia, że ma poczucie winy - źle postąpił biorąc pieniądze bez pytania. Wyznaje opiekunom, że są dla niego jak rodzice. W odpowiedzi Sławek daje chłopakowi szlaban na wyjścia. Na osobności uświadamia narzeczonej, że Dominik nawet ich nie przeprosił za swój postępek.
Angela przypomina Dominikowi, że dziś są zaproszeni na imprezę do jej koleżanki. Liczy, że znajdą jakiś zakamarek w jej domu i spędzą we dwoje wyjątkowy wieczór. Daje chłopakowi do zrozumienia, że czeka go specjalna niespodzianka.
Dominik mówi Renacie, że wieczorem musi iść do Janka, żeby przygotować pracę na angielski. Zapewnia, że wróci przed dziesiątą. Z wielką pieczołowitością dobiera garderobę i przygotowuje się do wyjścia. Jego wyjątkowo staranny wygląd nie umyka uwadze Sławka i Renaty. Dziedzic nie wierzy, że chłopak wybiera się do kolegi. Dominik przyznaje się w końcu, że idzie na imprezę. Sławek stanowczo mu zabrania. Uświadamia młodemu człowiekowi, że za to, co zrobił, musi ponieść jakąś karę. Obrażony Dominik zamyka się w swoim pokoju. Jakiś czas później dzwoni do niego Angelika. Jest wściekła, że chłopak ją wystawił. Ostrzega go, że jeśli nie przyjdzie, zerwie z nim. Dominik tłumaczy, że dostał szlaban i nie może się ruszyć. Angelika rozłącza się.
Zuzę zaczepia przed domem przez jakiś pismak. Mężczyzna oczekuje, że Hofferowie z chęcią udzielą wywiadu dla jego pisma. Sugeruje wręcz, że takie posunięcie mogłoby im się nieźle opłacić. Zuza z oburzeniem odrzuca propozycję, lecz dziennikarz nie odpuszcza. Na szczęście w porę zjawia się Roztocki i wybawia Hofferową z nieprzyjemnej sytuacji. Ostrzega mężczyznę, że jeśli opublikuje choćby jedno zdjęcie, zostanie pozwany do sądu. Kamil i Zuza dochodzą do wniosku, że występ w telewizji był błędem. Adam przyznaje, że ich posunięcie nie spodobało się sędziemu. Po chwili wręcza załamanym małżonkom kartkę z adresem, pod którym przebywa Ula. Wyjaśnia, że sąd zezwolił, by zobaczyli się z małą.
Ostrowski oznajmia Kamilowi, że pacjent, którego miał jutro operować przechodzi pod opiekę innego lekarza. Wyjaśnia, że tego właśnie zażyczyła sobie żona pacjenta. Daje do zrozumienia, że ma to związek z ujawnieniem faktu, że Zuza jest nosicielką HIV.
Przed odwiedzinami u Uli, Zuza przychodzi po męża do pracy. Natychmiast zauważa, że coś go gryzie. Kamil nie zdradza się z tym, co go spotkało.
Kobieta z rodziny zastępczej mówi Hofferom, że ich córka dość szybko się zaaklimatyzowała i dobrze dogaduje się z innymi dziećmi. Po chwili Ula wraca ze spaceru. Początkowo ignoruje Kamila i Zuzę. Dopiero po chwili rzuca się im na szyję i wyznaje, że bardzo za nimi tęskniła...