Nietrzeźwa Marta zatrzymana przez policję!!! Wojtek naprawdę boi się o żonę - a Bretner nie traci czasu… Awantura o wygraną Dominika!
Kudłaty chce, żeby Dominik dał mu 10 procent ze swojej wygranej, bo przecież to on pożyczył mu pieniądze na szczęśliwy los. Dominik, znudzony ciągłym nagabywaniem Kudłatego, oznajmia, że oddał mu dług i nie czuje się do niczego więcej zobowiązany.
Po powrocie ze szkoły Dominik mówi opiekunom, że Kudłaty naciska na niego, żeby mu coś odpalić. Sławek tłumaczy chłopakowi, że jego kolega nie ma żadnych podstaw, żeby się domagać jakiejkolwiek części wygranej, skoro pożyczając pieniądze nie stawiał żadnych warunków. Dominik ma jednak wyrzuty sumienia. Jest pewien, że Kudłaty podzieliłby się z nim, gdyby to on wygrał. Sławek i Renata tłumaczą mu, że może podziękować koledze zapraszając go na pizzę. Chłopak jest pewien, że to nie wystarczy. Wyjaśnia, iż Kudłaty zażądał 10 % wygranej. Dziedzic oznajmia, że to stanowczo wygórowane roszczenie. Obiecuje, że porozmawia z Kudłatym. Jakiś czas później kolega Dominika zjawia się ze swoim ojcem. Mężczyzna jest pewien, że jakoś dogada się z Renatą i Sławkiem w sprawie podziału wygranych pieniędzy. Kraszewska twardo oznajmia, że Dominik nie będzie się dzielił swoją wygraną. Tata Kudłatego groźbą i prośbą próbuje jeszcze coś ugrać. Widząc jednak, że nic z tego nie będzie, zabiera syna i obrażony wychodzi.
Wojtkowi coraz mniej podoba się, że żona spędza tak dużo czasu na treningach z Bretnerem. Uważa, że nie powinna tak się angażować, skoro nawet nie wie, z kim będzie w drużynie. Szulcowa stwierdza, że to nieważne – jedyne na czym jej zależy, to żeby jej partnerka była co najmniej tak samo dobra jak Nikita. Jest pewna, że Darek znajdzie kogoś takiego…
Miro odwiedza przyjaciela. Z dużym zaskoczeniem przyjmuje wiadomość, że Żaneta trenuje z Bretnerem. Daje Wojtkowi do zrozumienia, że jest się o co martwić – Dariusz ma opinię lowelasa. Szulc z pobłażliwością stwierdza, że Miro ma paranoję.
Tymczasem, podczas treningu przydarza się poważna awaria auta. Bretnerowi udaje się samodzielnie ją naprawić. Żaneta jest pod ogromnym wrażeniem. Jakiś czas później Dariusz odwozi swoją „amazonkę” do domu. Szulcowa nalega, żeby znalazł dla niej w końcu partnerkę – czasu jest mało, a muszą jeszcze się ze sobą zgrać. Bretner proponuje, żeby razem wystartowali w rajdzie. Żaneta nie kryje zdumienia. Ostatecznie jednak zgadza się na propozycję Darka – za ciężko pracowała, by teraz zrezygnować.
Wojtek jest wściekły, kiedy dowiaduje się, że żona chce jechać w teamie z Bretnerem. Żaneta wyrzuca mu, że jest zazdrosny, bo jeździ mniej od niej. Wojtek tłumaczy jej, że złości się, bo podjęła decyzję nie pytając go, co o tym sądzi.
Marta budzi się rano na potężnym kacu. Podczas jazdy samochodem zostaje zatrzymana przez policję na rutynową kontrolę. Okazuje się, że ma nieco ponad normę alkoholu w wydychanym powietrzu. Konarska zapewnia, że nic nie piła. Tłumaczy, że jedzie z dzieckiem – jest odpowiedzialna. Próbuje przekonać policjanta, żeby ją puścił, lecz funkcjonariusz nie pozwala jej dalej jechać. W końcu Marta przyznaje, że wczoraj spożywała alkohol.
W pracy zjawia się bardzo spóźniona. Dominika zapewnia ją, że wszystko już zostało zrobione. Wypytuje przyjaciółkę, co to za afera z policją. Marta mówi jej, że musiała jechać na komisariat. Okłamuje koleżankę, że wypiła wczoraj tylko trochę wina z bratową. Dominika pociesza ją, że w najgorszym wypadku zabiorą jej prawko na parę miesięcy. Miałaby poważne kłopoty, gdyby badanie wykazało o 0.2 promila więcej.
Przed domem Marta spotyka ojca. Okłamuje go, że musiała oddać samochód do warsztatu i dlatego wróciła taksówką. Roman przypomina, że niedawno jej auto miało przegląd. Konarska brnie dalej w kłamstwo. Zapewnia tatę, że to jakaś drobnostka.
Wieczorem Marta, podłamana ostatnimi wydarzeniami, z wahaniem spogląda na stojącą obok otwartą butelkę wina...