Marta czuje się bardzo nieszczęśliwa i… znowu się upija! Ewie coraz bardziej imponuje Radek… Zakochany Jarek z euforii popada w rozpacz i złość!
Marta mówi bratu i Zuzie, że Dominika mogłaby zrobić o nich reportaż. Ufa, że opinia publiczna stanie po ich stronie, co pozwoli im odzyskać córeczkę. Kamil uważa, że to zły pomysł. Nie chce rozgłosu obawiając się, że ludzie zaczną ich wytykać palcami. Ku zaskoczeniu męża Zuza oznajmia, że zgadza się na reportaż.
Marcie udaje się przekonać szefa do zrobienia reportażu o Hofferach. Dyrektor jest jednak zaskoczony, że temat, na którym tak bardzo jej zależy, chce oddać Dominice. Konarska wyjawia, że Kamil jest jej bratem. Szef obawia się, że jeśli urzędnicy dowiedzą się o tym, mogą zarzucić im stronniczość. Wpada na pomysł, by przekazać temat działowi reporterskiemu. Marta ma pewne obawy. Dyrektor zapewnia ją, że tam też pracują profesjonaliści. Zgodnie z przewidywaniami Konarskiej Zuza nie zgadza się, żeby reportaż robił ktoś nieznajomy.
U Marty nieoczekiwanie zjawia się Paweł. Mówi jej, że Kaja jest w ciąży i wkrótce się pobierają. Konarska gratuluje mu. Stara się zachowywać tak, jakby nie zrobiło to na niej wrażenia - widać jednak, że ta informacja mocno ją przybiła. Wieczorem odwiedza ją Kamil. Zauważa, że siostra jest pijana. Zmartwiony pyta, czy coś się stało. Marta okłamuje go, że wypiła tylko dwie lampki wina z koleżanką. Zapewnia, że nic jej nie jest...
Artur odwołuje ekipę, która miała remontować jego mieszkanie. Wyjaśnia Ewie, że skoro ma tam nadal mieszkać sam, to nie potrzebuje nic zmieniać. Hofferowa dziękuje mu za wyrozumiałość. Przypomina Arturowi, że po południu mają iść na spotkanie autorskie. Później Naczelny dzwoni do ukochanej i mówi, że nie wyrobi się na spotkanie. Namawia ją, żeby poszła sama. Ewa idzie za jego radą. Z dużym zaciekawieniem słucha opowieści Radka Wichrowskiego. Mężczyzna mówi o swojej miłości do wysokich gór, strachu, jaki towarzyszy wspinaczce i wielkiej satysfakcji, którą daje mu przezwyciężanie własnych słabości.
Po spotkaniu Radek zjawia się u Ewy. Przeprasza, że nie miał nawet czasu, żeby się z nią przywitać i porozmawiać. Hofferowa zaprasza go do środka. Podczas pogawędki Wichrowski przekonuje Ewę, że czasami warto w życiu ryzykować. Hofferowa wyznaje, że boi się porażki a ponadto dla niej najważniejsza jest stabilizacja. Jednak słowa Radka robią na niej wrażenie.
Wieczorem Ewa oznajmia Arturowi, że chce z nim zamieszkać. Kwiatkowski nie kryje zdziwienia. Hofferowa wyjaśnia, że czasem dobrze jest zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę…
Eliza, z samego rana zjawia się u Jarka. Jak gdyby nigdy nic oznajmia, że przyszła oddać mu szalik. Próbuje kokietować chłopaka, jednak urażona jego chłodnym przyjęciem wychodzi. Franek daje bratu do zrozumienia, że głupio robi pozwalając, by odeszła dziewczyna, która przecież bardzo mu się podoba. Jarek dogania Elizę na ulicy i wyznaje, że zupełnie nie może się połapać, o co jej chodzi. Oczekuje, że dziewczyna zdecyduje się i albo zacznie traktować go poważnie, albo pożegnają się na zawsze. Eliza obraca wszystko w żart. Po chwili już poważniej tłumaczy, że taka już jest i nie będzie za to przepraszać. Imponuje jej, że Jarek uważa ją za kogoś wyjątkowego. Na pożegnanie namiętnie go całuje i umawia się na popołudnie.
Młody Berg idąc na spotkanie z Elizą zauważa jak ta wysiada z auta i czule żegna się z jakimś chłopakiem. Wkurzony Jarek ciska na ziemię różę, którą przyniósł dla dziewczyny. Spotyka się z nią, ale jest bardzo oschły. Niczego nie podejrzewając Eliza daje mu do zrozumienia, że bardzo jej się spodobał. Wyznaje, że od pierwszego spotkania czuła, że coś między nimi zaiskrzy. Jarek jest wściekły, że dziewczyna znów coś przed nim odgrywa. Odchodzi bez pożegnania. Tym razem to Eliza wybiega za nim. Sądzi, że Jarek wciąż gniewa się na nią o to, jak pożegnała się z nim parę dni temu. Przyznaje, że czasami zachowuje się trochę niepoważnie. Jarek nie chce z nią rozmawiać Oznajmia zdumionej Elizie, żeby dała mu spokój.