Daniel rozpaczliwie szuka pomocy dla Łucji! Roman staje w obronie czci swoich lokatorek… Jarek dowiaduje się, że Eliza go okłamała!
Jarek czeka na Elizę w umówionym miejscu, lecz dziewczyna nie zjawia się. Chłopak przypina do płotu kartki z dużym napisem, że będzie tu o 13-tej. Gdy już zamierza odejść strażniczka miejska zatrzymuje go i każe mu usunąć kartki. Grozi mandatem za zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Jarkowi udaje się jednak przekonać ją, żeby pozwoliła je zostawić. Kiedy po południu zjawia się znowu na skwerze, nie zastaje tam Elizy. Nagle zauważa idącą w oddali Śliwkę - dziewczyna żyje i ma się dobrze. Śliwka nie od razu go rozpoznaje. Jarek wypytuje ją o Elizę. Okazuje się, że dziewczyny się poprztykały i nie kontaktują się - pewnie dlatego Eliza wymyśliła bajeczkę o jej rzekomym samobójstwie. Śliwka ostrzega młodego Berga, żeby dał sobie spokój z Elizą, bo przez nią są tylko kłopoty. Jarek błaga, żeby jednak dała mu na nią jakieś namiary. Martwi się o nią. Wyjaśnia, że ostatnio jakiś facet ją napastował. Śliwka upiera się, że nic nie wie. Każe mu iść i nie przeszkadzać jej w pracy. Jarek wkłada jej do kubka na datki 20 zł – wtedy dziewczyna mówi mu tylko, że Eliza przyjeżdżała zawsze autobusem ze Starej Miłosnej. Nic więcej nie wie.
Jarek nie może przestać myśleć o Elizie. Nie chce jeść, jest markotny, milczący. Bogdan, domyślając się, że chodzi o dziewczynę, próbuje porozmawiać z synem. Jednak zrozpaczony Jarek nie ma ochoty na zwierzenia…
Roman dostaje telefon od sąsiada z Krówek. Dowiaduje się, że jego lokatorki urządziły wczoraj dziką imprezę. Honorata nie jest zaskoczona – od początku czuła, że dziewczyny, które tak zachwalał jej narzeczony, to niezłe ziółka. Wytyka Romanowi, że tak się dał im urobić. Radzi mu, żeby jak najszybciej pojechał do Krówek i rozprawił się z dziewczynami, nim zdążą posprzątać po imprezie. Inaczej wyprą się wszystkiego.
Roman idzie za radą narzeczonej. Na miejscu okazuje się jednak, że dom i obejście są w idealnym porządku. Dziewczyny nie kryją irytacji, że Hoffer wpada znowu bez zapowiedzi. Oburzają się, że podejrzewa je o jakieś ekscesy. Zakłopotany Roman wyjaśnia, że skarżył się na nie sąsiad zza płotu. Dziewczyny wzburzone stwierdzają, że Gruszczyński to prostak i zboczeniec - od jakiegoś już czasu przystawiał się do jednej z ich, aż w końcu zaczął ją fizycznie molestować. Mówią, że dostał w twarz a teraz się mści. Po wyjściu Hoffera z trudem tłumią śmiech. Roman, do głębi poruszony tym co usłyszał, natychmiast udaje się do sąsiada i grozi mu, że jeśli jeszcze raz będzie napastował jego lokatorki, pożałuje tego. Nie pozwala dojść do słowa osłupiałemu Gruszczyńskiemu, któremu na odchodnym rzuca, że brzydzi się takimi typami jak on…
Po powrocie do domu Hoffer relacjonuje narzeczonej wizytę w Krówkach. Honoracie również jest głupio, że niesłusznie oskarżała dziewczyny…
Między Basią a Danielem dochodzi do sprzeczki. Brzozowska nie może zrozumieć, czemu syn ją okłamywał. Czuje, że stało się coś złego. Chłopak wścieka się, że mama traktuje go jak dziecko.
Daniel przychodzi do Kamila i prosi, żeby polecił mu jakiegoś dobrego ortopedę. Wyjaśnia, że jego znajoma jest po wypadku i grozi jej amputacja nogi. Uważa, że powinien zbadać ją ktoś spoza szpitala. Hoffer tłumaczy przyjacielowi, że lekarze nie lubią wchodzić sobie w kompetencje i trudno będzie znaleźć kogoś, kto się zgodzi na taką konsultację. Brzozowski jednak gorąco nalega - Łucja nie może zostać kaleką! Kamil dzwoni w tej sprawie do Ostrowskiego. Dostaje namiary na profesora Patryckiego, który jest wybitnym specjalistą. W dodatku niedawno przeszedł na emeryturę więc jest szansa, że będzie miał czas na konsultacje. Hoffer daje młodemu Brzozowskiemu adres profesora i życzy mu powodzenia.
Daniel odwiedza Łucję. Prosi ją, żeby postarała się zdobyć swoją dokumentację medyczną. Wyjaśnia, że dostał kontakt do świetnego specjalisty. Zaskoczona dziewczyna próbuje dowiedzieć się, dlaczego Daniel tak troszczy się o nią. Daniel unika odpowiedzi…
Po południu Młody Brzozowski czeka na Patryckiego przed jego domem. Prosi go o konsultacje medyczną. Profesor nie jest zainteresowany. Tłumaczy, że jest już na emeryturze i prosi, by chłopak dał mu spokój. Daniel nie odpuszcza. Wyjaśnia, że przysłał go Ostrowski, a przypadek Łucji jest bardzo nietypowy. Błaga Patryckiego, żeby zajął się tą sprawą. Jest gotów zrobić wszystko, by mu się wywdzięczyć. Widząc determinację chłopaka, Patrycki mięknie. Prosi Daniela, by przyniósł dokumentację medyczną. Zaznacza jednak, żeby nie oczekiwał cudów.
Basia coraz bardziej obawia się, że Daniel ma jakieś poważne kłopoty. Kuba mówi mamie, że Daniel jest zakochany. Wyjaśnia, że kiedy po powrocie z Paryża zapytał go, czemu tak dziwnie się zachowuje, ten wspomniał o jakiejś dziewczynie. Smolny uważa jednak, że Daniel nie jest tak lekkomyślny, żeby z powodów sercowych olać ważny egzamin...