Pobity Benek ostatnią szansą Bogdana – czy oczyści Berga z zarzutów? Dzień wyborów: Iza kontra „stary” sołtys Pietrucha – kto wygra?! Dramatyczna rozmowa Ewy z matką Magdy – Żebrowska życzy śmierci Igorowi!
Iza przypomina mężowi o dzisiejszym zebraniu. Wierzy, że z łatwością uda się zebrać wymaganych 20 podpisów pod wnioskiem o odwołanie sołtysa. Liczy, że Ostapczuk, któremu tak bardzo pomogła, da przykład reszcie mieszkańców Rogali.
Brzozowska jest mile zaskoczona wysoką frekwencją na zebraniu. Zjawia się na nim również Pietrucha, który zaraz na wstępie zabiera głos. Zapewnia, że sprawy wsi bardzo leżą mu na sercu. Jest pewien, że jeśli dojdzie do wyborów, wygra je i udowodni mieszkańcom, że Dudkowa niepotrzebnie naraziła gminę na koszty. Iza składa wniosek, aby na czas składania podpisów, Pietrucha opuścił salę, gdyż ludzie mogą czuć się skrępowani. Ostapczuk stwierdza, że to nie jest konieczne, bo nikt nikogo nie będzie prześladował za poglądy. Mimo to, poza Dudkami i jedną kobietą, nikt nie śmie podejść do stołu prezydialnego by złożyć podpis. Pietrucha pozostaje sołtysem! Po zebraniu Iza bierze Ostapczuka na stronę i wyrzuca mu, że złamał daną jej obietnicę i nie poparł jej. Przypomina, że sam przyznawał iż we wsi potrzebne są zmiany. Mężczyzna stwierdza, że do tego wcale nie trzeba nowego sołtysa. Tłumaczy, że w tak małej społeczności najważniejsza jest wzajemna pomoc…
Po powrocie do domu Brzozowska z furią zaczyna pakować rzeczy. Nie tego oczekiwała! Myślała, że na wsi znajdzie spokój, a tymczasem znalazła się w samym środku intryg i złośliwości. Jerzy perswaduje żonie, że gdyby nie próbowała wszystkiego zmieniać na swoją modłę, nie przeżywałaby teraz zawodu. Przypomina jej z jakiego powodu chciała przeprowadzić się na wieś. Uświadamia Izie, że nigdzie nie osiągnie spokoju, jeśli nie zmieni swojego nastawienie...
Bogdan zostaje przyprowadzony do szpitala, w którym leży Wrocławski. W obecności komisarza policji Benek dziękuje mu za uratowanie życia. Tłumaczy policjantowi, że to nie Berg go pobił, tylko ludzie, którzy przywozili do jego warsztatu kradzione auta. Dodaje, że Bogdan nie miał nic wspólnego z działalnością szajki. Dzięki jego zeznaniom Berg zostaje wypuszczony na wolność.
Dzieci Bogdana są bardzo szczęśliwe, że tata został oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Podziwiają go, że okazał pomoc człowiekowi, który wyrządził mu taką krzywdę. Bogdan jest pewien, że dzieci na jego miejscu zrobiłyby to samo. Po chwili w mieszkaniu zjawia się Joanna. Z jej zachowania wynika, że jest już zadomowiona. Trochę zawstydzona zaczyna tłumaczyć Bogdanowi, że wprowadziła się do niego wcześniej niż ustalili, bo chciała być przy dzieciach. W odpowiedzi Berg obsypuje ukochaną gorącymi pocałunkami...
Żebrowska bezskutecznie próbuje wyciągnąć od Ewy informacje na temat miejsca pobytu Igora i Julki. Jest rozżalona, że nie wie, co się dzieje z jej ukochaną wnuczką. Nie może darować Igorowi, że przez swoją głupią ambicję naraził dziecko na niebezpieczeństwo. W złości obwinia go o śmierć Magdy. Zdenerwowana wyrzuca Ewie, że wychowała syna na złego człowieka.
Ewa jest kompletnie roztrzęsiona po tym, co usłyszała od Żebrowskiej. Rozbita, dzwoni do Artura. Naczelny natychmiast przyjeżdża do niej. Ewa wyrzuca z siebie swoje obawy - że mama Magdy będzie próbowała nastawić Julkę przeciwko Igorowi. Artur stara się uspokoić przyjaciółkę. Jest pewien, że Żebrowskiej przejdzie, gdy tylko przestanie się niepokoić o wnuczkę. Hofferowa dziękuje mu za pomoc, jaką okazał jej synowi. Jest mu bardzo wdzięczna, że znalazł mu pracę w Madrycie. Artur mówi jej, że Igor jest bardzo dobrym pracownikiem i wartościowym człowiekiem - zasługuje na wsparcie. Daje Ewie do zrozumienia, że ma w nim serdecznego przyjaciela. Hofferowa nie pozostaje mu dłużna. Zapewnia, że zawsze jest mile widzianym gościem w jej domu…