Bogdan aresztowany za pobicie!!! Ludwice zupełnie miesza się w głowie – wyzywa Agnieszkę od prostytutek! Synowie Basi nie rozumieją, dlaczego mama wybaczyła Smolnemu!?
Kuba jest bardzo niezadowolony, kiedy rankiem orientuje się, że Smolny wrócił. Basia tłumaczy synowi, że Krzysztofa spotkała wielka tragedia i prosi, żeby był dla niego miły.
Smolny wyznaje Basi, że jego ojciec był wyjątkowym draniem. Żałuje, że nie potrafił powiedzieć mu tego prosto w oczy. Dodaje, że od kilkunastu lat nie miał z nim kontaktu. Postanawia jechać do mamy, żeby pomóc jej przy organizacji pogrzebu. Ma nadzieję, że potem będzie mógł wrócić do Basi. Brzozowska daje mu do zrozumienia, że to, co ostatnio zaszło między nimi nie ma teraz żadnego znaczenia. Żałuje, że Krzysztof nie powiedział jej wcześniej o swoich problemach rodzinnych.
Anka mówi Smolnemu, że zrobiła się duża afera z powodu jego wczorajszej nieobecności. Krzysztof każe jej wziąć całą winę na siebie. Zapewnia Ankę, że ją wybroni i odwdzięczy się za to, co dla niego zrobi. Kobieta czuje, że nie może odmówić.
Kuba jest wściekły, że mama przebaczyła Smolnemu. Widziała przecież do czego jest zdolny! Basia tłumaczy synowi, że Krzysztof bardzo przeżywał chorobę swojego ojca i tłumaczy tym jego dziwne zachowanie. Gani Kubę, że nie potrafi współczuć.
Daniel uważa, że Smolnego wcale nie usprawiedliwia fakt, że zmarł mu ojciec. Uświadamia mamie, że, podobnie jak on, miała trudne dzieciństwo, a mimo to nie jest agresywna. Basia bierze narzeczonego w obronę. Tłumaczy synowi, że ludzie różnie reagują na traumatyczne doświadczenia.
Ludwika przygotowuje dla syna śniadanie. Po chwili w kuchni zjawia się Agnieszka. Magnowska rzuca pod jej adresem nieprzyjemny epitet i karci Rafała, że pozwolił jej nocować u siebie. Olszewska świetnie znajduje się w sytuacji. Rafał czule perswaduje mamie, że to jego partnerka, którą ona zna i lubi. Do Ludwiki dociera, że z powodu choroby wszystko jej się pomieszało. Sobczak obejmuje szlochającą mamę i zapewnia, że bardzo ją kocha. Całe popołudnie Ludwika czuje się dobrze i jest miła dla Agnieszki i Rafała. Kiedy Henryk przychodzi po żonę, wita się z nim bardzo czule. Jednak na odchodnym nagle, wskazując na Agnieszkę, surowym tonem upomina syna, żeby nie pozwolił tej latawicy u siebie nocować.
Bogdan informuje dzieci, że w najbliższy weekend wprowadzi się do nich Joanna. Młodzi Bergowie są bardzo zadowoleni z tego powodu. Benek dzwoni do Bogdana i prosi go o spotkanie. Tłumaczy, że sprawa jest bardzo ważna dla nich obu. Daje do zrozumienia, że zamierza odwołać swoje zeznania. Berg, choć niechętnie, umawia się z kolegą. Kiedy zjawia się przed jego warsztatem, zauważa szybko odjeżdżający stamtąd samochód. W środku znajduje Benka. Mężczyzna jest nieprzytomny i cały we krwi. Berg natychmiast dzwoni po pogotowie. Benek z ciężkim obrażeniem głowy zostaje odwieziony do szpitala. Policja zabiera Bogdana na komisariat. Berg składa zeznania, jednak komisarz nie wierzy mu. Podejrzewa, że to on zaatakował Benedykta. Miał przecież motyw. Na dodatek jakiś czas temu Benek złożył zeznanie, że Berg nachodził go w warsztacie i groził mu. Bogdan zostaje zatrzymany w areszcie...
Ludwika przygotowuje dla syna śniadanie. Po chwili w kuchni zjawia się Agnieszka. Magnowska rzuca pod jej adresem nieprzyjemny epitet i karci Rafała, że pozwolił jej nocować u siebie. Olszewska świetnie znajduje się w sytuacji. Rafał czule perswaduje mamie, że to jego partnerka, którą ona zna i lubi. Do Ludwiki dociera, że z powodu choroby wszystko jej się pomieszało. Sobczak obejmuje szlochającą mamę i zapewnia, że bardzo ją kocha. Całe popołudnie Ludwika czuje się dobrze i jest miła dla Agnieszki i Rafała. Kiedy Henryk przychodzi po żonę, wita się z nim bardzo czule. Jednak na odchodnym nagle, wskazując na Agnieszkę, surowym tonem upomina syna, żeby nie pozwolił tej latawicy u siebie nocować.