Na Wspólnej

Odcinek 1929

Na Wspólnej

Bogdan i Joanna podejmują decyzję o zamieszkaniu ze sobą – czy to koniec ich kłopotów? Wojtek próbuje pozbyć się Marii z kursu na prawo jazdy – bezskutecznie… Smolny chce wrócić do Basi – czy Brzozowska uwierzy w jego tłumaczenia?

Smolny
Smolny

Basia opowiada starszemu synowi o rozstaniu z Krzysztofem. Nie jest jej łatwo pogodzić się z faktem, że tak srodze się pomyliła i że znów została sama. Daniel martwi się, że mama przeżyła kolejny zawód. Natomiast Kuba nie posiada się z radości, że Smolny nie mieszka już z nimi. Daniel upomina go, żeby zachowywał się delikatniej, bo mama naprawdę bardzo cierpi.

Smolny spóźnia się do pracy. Anka i Marcin pytają Basię, co się stało. Basia daje im do zrozumienia, że pokłóciła się z narzeczonym i nie wie, co się z nim dzieje. Jakiś czas później Anka mówi Basi, że kilkakrotnie dzwoniła do Krzysztofa, ale nikt nie odbierał. Dodaje, że przyszedł klient, o którego Smolny bardzo zabiegał i wścieka się, że go nie ma. Wydawnictwo może ponieść poważną stratę, jeśli klient zrezygnuje ze współpracy.

Andrzej dowiaduje się od Kuby o rozstaniu Basi ze Smolnym. Podczas szczerej rozmowy Brzozowska wyznaje byłemu mężowi, że martwi się o Krzysztofa, który nie przyszedł dziś do pracy i nie odbiera telefonów. Andrzej sugeruje jej, żeby skontaktowała się z jego znajomymi lub rodziną. Basia uświadamia sobie, że właściwie nawet nie wie, gdzie mieszka jej narzeczony i nie zna nikogo z jego rodziny.

Brzozowska przegląda teczkę z papierami Smolnego. Wśród nich znajduje fotografię przedstawiającą uśmiechniętego Krzysztofa w grupie nastoletnich chłopców. Na odwrocie napis „Ośrodek w Żabińsku 13 kwietnia 1991". Nagle rozlega się dzwonek do drzwi - Basia chowa zdjęcie i otwiera drzwi Smolnemu, który bardzo przybity oznajmia jej, że umarł mu ojciec...

Wojtek ma złe przeczucia przed pierwszą jazdą po mieście z Marią. Żaneta zapewnia męża, że wszystko będzie dobrze.

Szulcowi udaje się przekonać kolegę, żeby go zastąpił. Marii niespecjalnie podoba się ta zmiana. Nowy instruktor szybko przekonuje się, że wziął na siebie bardzo poważne wyzwanie. Maria okazuje się bardzo krnąbrną uczennicą. Za swoje wielokrotne pomyłki obwinia instruktora. Upomina go, że powinien bardziej panować nad swoimi nerwami.

Maria skarży się Wojtkowi. Szulc próbuje jej uświadomić, że problem leży po jej stronie. Ziębowa przyznaje, że nie idzie jej najlepiej. Uważa jednak, że dobry nauczyciel bez problemu zrobiłby z niej świetnego kierowcę. Oznajmia Wojtkowi, że od dzisiaj chce ćwiczyć tylko z nim, bo ma do niego pełne zaufanie.

Kasia i Franek uważają, że tata powinien zaproponować Joannie, żeby z nimi zamieszkała na stałe. Bogdan postanawia pójść za ich radą. Mówi ukochanej, że powinni się lepiej zorganizować. Joanna przerywa mu w połowie zdania i stwierdza, że także o tym myślała – zbyt dużo czasu spędza w pracy. Obiecuje zatrudnić pomocnika do kliniki.

Kierownik firmy w której pracuje Berg obawia się, że nie zdążą z realizacją wszystkich zamówień. Poleca kierowcy załatwić dodatkowego odbiorcę w zaplanowanej trasie. Mężczyzna burzy się, że będzie musiał mocno zbaczać z kursu. Kierownik tłumaczy mu, że ma za mało ludzi. Bogdan włącza się do rozmowy. Sugeruje, że warto by popracować nad logistyką. Oferuje się, że mógłby zmienić grafik tak, żeby kierowcy nie robili pustych przebiegów. Kierownik daje mu do zrozumienia, że chętnie by go awansował, ale nie może tego zrobić, dopóki Berg pozostaje podejrzany o udział w grupie przestępczej.

Tymczasem Olszewska ma dla Bogdana dobre wieści - prokuratura zwleka z aktem oskarżenia wobec niego. Możliwe, że zostanie uznany za niewinnego. Zaznacza, że to nieoficjalne informacje. Berg jest bardzo podbudowany tym, co usłyszał.

Wieczorem Bogdan wraca do rozpoczętej rano rozmowy z ukochaną. Proponuje Joannie, żeby wprowadziła się do niego. Budzyńska jest bardzo szczęśliwa - nie ukrywa, że czekała na tę propozycję.

Aktualności