Zapracowana Marta musi zamieszkać w Warszawie – co na to Paweł?! Roman dostaje od Wujka Samo Zło… Forda Mustanga! Czy Ola zostanie wyrzucona z pracy?
Roman jest wkurzony – Wujek Samo Zło wciąż nie zapłacił mu za remont studia. Jest wściekły, bo biorąc na siebie ten obowiązek zaniedbał pisanie pracy magisterskiej. Jakiś czas później prosi swojego promotora, żeby przedłużył mu termin oddania pierwszego rozdziału pracy. Zostaje jednak załatwiony odmownie.
Niespodziewanie Gnatowski dzwoni do Hoffera – chce się spotkać. Tłumaczy, że wciąż jest bez pieniędzy. Jednocześnie z zadowoleniem opowiada o pobycie na Majorce, gdzie niewiele pracował, za to wspaniale wypoczął. Roman jest coraz bardziej zirytowany bezczelnością gwiazdora. Wujek Samo Zło proponuje mu, żeby pojechał z nim w trasę koncertową. Tłumaczy, że wspaniałe wspomnienia są więcej warte od pieniędzy. Roztacza przed Romanem wizję świetnej zabawy w towarzystwie fajnych dziewczyn. Zapewnia go, że nie pożałuje. Tego Hofferowi już za wiele! Oskarża Gnatowskiego, że od początku wiedział, że nie będzie w stanie zapłacić. Wujek Samo Zło dotknięty do żywego, oświadcza, że nikt mu nie może zarzucać gołosłowności. Zabiera Romana na parking przed domem i wręcza mu kluczyki od swojego zabytkowego Forda Mustanga. Tłumaczy osłupiałemu Hofferowi, że to cacko ma wartość znacznie przewyższającą to, co jest mu winien.
Jeszcze tego samego dnia Roman wystawia auto na aukcji internetowej. Honorata szczerze powątpiewa, że uda mu się je sprzedać za przyzwoitą cenę…
Marta ofiarowuje narzeczonemu na urodziny siodło, o jakim od dawna marzył. Paweł jest w siódmym niebie. Konarska daje mu do zrozumienia, że będzie miał okazję podziękować jej wieczorem, gdy wróci z pracy. Tłumaczy, że Ksawery nocuje dziś u Filipa, więc będą tylko we dwoje…
Dyrektor stacji proponuje Konarskiej służbowe mieszkanie, aby podczas nagrań mogła mieszkać w Warszawie. Uważa, że tak będzie najlepiej - wszystkim zaoszczędzi to stresów. Marta przyjmuje propozycję, choć doskonale wie co na to powie Paweł…
Kaja, po skończonej pracy w stadninie, składa Pawłowi urodzinowe życzenia i wręcza mu prezent. Woliński serdecznie jej dziękuje. Proponuje, żeby została i napiła się z nim czegoś. Dziewczyna jednak odmawia. Tłumaczy, że musi wracać do domu. Wieczorem Paweł czeka na Martę w sypialni ich domu. Kiedy w końcu zjawia się ukochana, otwierają butelkę szampana. Marta, tuląc się do Pawła, pyta go, co by powiedział, gdyby od czasu do czasu pomieszkali w Warszawie. Mówi mu o służbowym mieszkaniu, które dzisiaj dostała od stacji. Woliński stwierdza, że nie ma innego wyjścia, jak zgodzić się na to. Dodaje iż spodziewał się, że kiedyś to nastąpi. Niestety, romantyczny nastrój pryska...
Żona Czerskiego prosi Agnieszkę o chwilę rozmowy. Wyznaje, że ostatnio mają z mężem pewne problemy. Pragną je przezwyciężyć, ale potrzebują do tego sprzyjających warunków. Olszewska nie bardzo rozumie, o co chodzi. Czerska wyjaśnia jej, że przychodzi w sprawie nowej asystentki męża...
Agnieszka mówi Oli, że Czerska oskarżyła ją o romans z Mariuszem. Sugerowała nawet, żeby ją zwolnić. Młoda Zimińska zgodnie z prawdą wyjaśnia szefowej, co wczoraj zaszło. Olszewska uspokaja ją, że nie ma zamiaru zwalniać jej za wspólny obiad z szefem. Daje jednak do zrozumienia, że, dla swojego dobra, nie powinna spoufalać się z nim. Kiedy Czerski pojawia się w kancelarii, Agnieszka mówi mu o wizycie jego żony. Mariusz wyjaśnia wspólniczce, że są z Lidią w separacji i niedługo czeka ich rozwód. Uważa, że nie ma nic złego w tym, że chce mieć dobre relacje z Olą, która jest jego bliską współpracownicą. Olszewska przypomina mu, że i Lidia była kiedyś jego asystentką. Czerski zapewnia, że nie ma w stosunku do Oli żadnych ukrytych zamiarów. Po chwili przyznaje jednak, że młoda Zimińska jest bardzo atrakcyjna.
Na osobności Mariusz mówi Oli, że nie chce jej mieszać w swoje problemy. Prosi ją jednak, żeby, dla dobra kancelarii, utrzymywali przyjazne stosunki. Młoda Zimińska zgadza się na to. Pozwala, żeby szef odwiózł ją do domu.