Na Wspólnej

Odcinek 1905

Na Wspólnej

Czy rozprawa adopcyjna Uli zakończy się klęską Hofferów?! Ola liczy, że Czerski zwróci na nią uwagę… Koszmar Bogdana wreszcie się kończy?

Maria z wnukami odwiedza Bogdana
Maria z wnukami odwiedza Bogdana

Ola zraziła się do Kariny, po tym jak koleżanka zabrała ją na spotkanie grupy religijnej. Wkurza się, że dziewczyna chce ją wciągnąć w to towarzystwo. Danka tłumaczy córce, że Karinie potrzebna jest teraz wiara i wsparcie innych osób… Niespodziewanie młoda Zimińska dostaje od swojego szefa sms-a z życzeniami powodzenia na egzaminie - na jej twarzy pojawia się promienny uśmiech.

Indiana proponuje Oli, żeby poszli gdzieś uczcić zdany egzamin. Dziewczyna okłamuje go, że musi iść do pracy. Jakiś czas później rzeczywiście zjawia się w kancelarii, ale tylko po to, żeby zobaczyć się z Mariuszem. Czerski dzwoni do żony i zdenerwowany pyta ją, jak długo jeszcze ma błąkać się poza domem. Kobieta chłodno daje mu do zrozumienia, że dopóki nie przemyśli swojego postępowania i nie wyciągnie wniosków, nie ma co pokazywać się jej na oczy. Ola - widząc, że szef zakończył rozmowę - puka do jego gabinetu. Zadowolona oznajmia mu, że zdała egzamin na piątkę. Dziękuje Mariuszowi za jego cenne wskazówki. Czerski, wciąż podenerwowany po rozmowie z żoną, zbywa ją gburowato…

Młoda Zimińska wraca do domu w nie najlepszym humorze. Z tym większym niezadowoleniem przyjmuje wiadomość, że w pokoju czeka na nią Karina. Ku jej zaskoczeniu okazuje się, że przyjaciółka przyszła, by uczcić egzamin Oli. Dziewczyny znowu rozmawiają ze sobą swobodnie. Karina przeprasza przyjaciółkę, że zabrała ją na spotkanie grupy Jezusowej. Zapewnia, że nie ma zamiaru na siłę jej ewangelizować…

Ula nalega, żeby rodzice wzięli ją ze sobą na rozprawę adopcyjną. Uważa, że powinna być tam obecna, żeby zaświadczyć, że jest jej u nich dobrze. Kamil tłumaczy córeczce, że to niemożliwe. Zuza jest bardzo zdenerwowana - obawia się, że podczas rozprawy wyjdzie na jaw jej nosicielstwo i sąd zabierze im dziecko. Kamil zapewnia żonę, że wszystko będzie dobrze.

Dawna wychowawczyni Uli daje Hofferom wskazówki dotyczące zachowania podczas rozprawy. Jest pewna, że decyzja sądu będzie pozytywna.

Sędzia wypytuje Hofferów, czy wcześniej starali się o własne dziecko. Hoffer potwierdza. Dodaje, że doszło do poronienia. Kiedy sędzia pyta, czy była to ciąża zwiększonego ryzyka, Zuza nerwowo odpowiada, że nie jest na nic chora. Jej niespokojne zachowanie wzbudza nieufność sądu…

Ula jest bardzo podenerwowana w oczekiwaniu na powrót rodziców. Roman i Honorata bezskutecznie próbują ją zająć zabawą. W końcu zjawiają się młodzi Hofferowie. Szczęśliwi oznajmiają, że Ula jest już ich córką – muszą tylko dostać z sądu oficjalne potwierdzenie…

Maria mówi Joannie to, czego dowiedziała się od syna - koledzy z warsztatu zeznają przeciwko niemu. Jest pewna, że go po prostu wrabiają. Przyznaje, że Bogdan miewał kiedyś różne wskoki, ale wydoroślał i na pewno nie ma nic wspólnego z kradzieżami samochodów. Budzyńska nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Obwinia się, że to przez nią naraził się kolegom, bo nie pozwolił, żeby ją oszukali.

Dzięki staraniom Agnieszki, Maria z wnukami mogą zobaczyć się z Bogdanem. Podczas spotkania wszyscy są bardzo wzruszeni. Berg mówi mamie i dzieciom, że złożył już zeznania. Niepokoi się, jak Joanna zareagowała na jego aresztowanie. Maria mówi synowi, że jego ukochana, podobnie jak cała rodzina, wierzy w jego niewinność. Prosi, żeby słuchał wszystkich rad Agnieszki…

Przed budynkiem aresztu na Marię i dzieci Berga czeka Joanna. Bogdan obserwuje ich przez okno sali wizyt. Po chwili policjant oznajmia mu, że ma jechać do prokuratury, która wydała postanowienie w jego sprawie…

Aktualności