Na Wspólnej

Odcinek 1890

Na Wspólnej

Bogdan i Joanna zakochani! Kuba daje popalić tacie i Jagodzie… Michał namawia Maksa, by zemścił się na Zdybickiej!

Zemsta Gessler nad Marią Ziębą
Zemsta Gessler nad Marią Ziębą

Kasia i Franek dają do zrozumienia starszemu bratu, że między tatą a Joanną coś iskrzy. Berg odwiedza Budzyńską w jej gabinecie. Przynosi bluzkę, którą ta zostawiła u niego po ostatniej eskapadzie do lasu. Joanna z udawanym żalem mówi mu, że nie ma przy sobie swetra, który jej wówczas pożyczył. Daje Bergowi do zrozumienia, że najlepiej by było, gdyby jeszcze dziś po niego przyszedł. Bogdan nie daje się długo prosić. Po pracy odwozi Joannę do domu. Kobieta proponuje, żeby napił się herbaty. Po chwili Berg namiętnie przyciąga ją do siebie, lecz intymną atmosferę przerywa telefon od Franka. Zakłopotany Bogdan tłumaczy Budzyńskiej, że musi jechać po syna. Joanna zatrzymuje go przy drzwiach i zaczynają całować się szaleńczo…

Ilona wypytuje Maksa o jej portret. Chłopak oznajmia, że go zniszczył. Tłumaczy, że był nieudany. Zapewnia, że teraz, kiedy już ją lepiej poznał, namaluje lepszy.

W domu na wsi Dudkowie mają awarię wody. Iza jest zmuszona przynieść wodę ze studni. Z wielkim mozołem próbuje przytaszczyć do domu dwa ciężkie wiadra. Sąsiad Dudków ostrzega ich, że rok temu w ich studni utopił się pies. Brzozowska jest załamana…

Podczas spaceru po okolicy Iza dostaje telefon od syna. Niestety, z powodu braku zasięgu, nie może się z nim porozumieć. Wpada w rozdrażnienie. Za to Dudek w sielskim nastroju, bezskutecznie próbuje zwrócić uwagę żony na uroki wsi.

Maks mówi Michałowi, że Ilona zrujnowała Bud-Maks, żeby go przejąć. Obwinia siebie, że dał się omamić tej kobiecie, czym przyczynił się do upadku rodzinnej firmy. Nie może sobie wybaczyć, że był tak głupi. Michał doskonale rozumie rozgoryczenie bratanka. Sam przecież omal nie zniszczył swojego małżeństwa przez Zdybicką. Daje Maksowi do zrozumienia, że ma nad Iloną przewagę dopóki ta nie wie, że odkrył jej przekręt.

Wieczorem Iza wdrapuje się na drabinę, żeby złapać zasięg. Dzwoni do syna. Ilona nie pozwala kochankowi odebrać telefonu. Niepokoi ją, że ostatnio stał się taki nieodgadniony. Wdzięcząc się zrzuca z siebie ręcznik i staje naga przed Maksem. Stwierdza, że nie ma przed nim nic do ukrycia. Maks oschle oznajmia Ilonie, że woli tajemnicze kobiety...

Andrzej przyjeżdża po Kubę. Basia cały czas ma nadzieję, że syn jeszcze się wycofa i zostanie z nią. Kuba jednak już prawie nie zwraca na mamę uwagi. Przed domem Andrzej i Kuba natykają się na Krzysztofa. Chłopiec oznajmia Smolnemu, żeby nie ważył się wchodzić do jego pokoju. Brzozowski upomina syna, ale widać, że jest dumny z niego.

Krzysztof stara się pocieszyć Basię. Żartuje, że jak Jagoda bliżej pozna jej niesfornego synalka, sama wyekspediuje go do mamy.

Kuba złości się, że tata nie chce rozpakować wszystkich jego rzeczy. Uważa, że Jagoda powinna mu odstąpić szafkę, a swoje ciuchy trzymać w kartonie. Andrzej tłumaczy synowi, że są w jej mieszkaniu i nie mają prawa się rządzić.

Kuba wręcza Wolskiej bukiet kwiatów. Kobieta w podzięce daje chłopcu buziaka i chwali jego dobre maniery. Przyznaje, że trochę się bała wspólnego mieszkania, ale teraz widzi, że ma do czynienia z prawdziwym dżentelmenem. Na osobności Kuba wyciera policzek po pocałunku i przypomina tacie, że za tę szopkę jest mu winien grę i lody.

Nocą Kuba przychodzi do sypialni Andrzeja i Jagody i mówi ojcu, że w salonie jest jakiś mężczyzna z nożem. Andrzej udaje się z nim do drugiego pokoju. Po chwili wraca do Jagody. Tłumaczy jej, że mały ma jakieś lęki i chciałby z nim spać, ale we dwóch nie zmieszczą się na sofie. Jagoda wściekła zabiera swoją pościel i wynosi się do salonu.

Aktualności