Na Wspólnej

Odcinek 1881

Na Wspólnej

Maks broni Zdybickiej – Iza nie może uwierzyć w naiwność syna! Po awansie Marta nie ogarnia swojego życia… Adam zastaje w swoim łóżku… Maćka!

Iza, Maks i Ilona
Iza, Maks i Ilona

Iza, po nakryciu syna z kochanką, robi Ilonie złośliwe uwagi. Zdybicka nie pozostaje jej dłużna. Młody Brzozowski nieudolnie stara się przekonać mamę, że źle ocenia sytuację. Iza mówi synowi, że nie sądziła, że jest aż tak głupi, po czym wychodzi. Następnego ranka Maks dzwoni do mamy i prosi ją o spotkanie. Izabela niechętnie zgadza się porozmawiać z synem. Jerzy staje w obronie chłopaka. Przyznaje, że nie zachował się zbyt mądrze, ale trudno go potępiać – młodzieńcy często ulegają urokowi dojrzałych, atrakcyjnych kobiet… Kiedy zjawia się Maks, Iza robi mu awanturę, że nie powiedział jej o romansie z Iloną. Uświadamia mu, że był tylko narzędziem w rękach Zdybickiej. Szpiegował dla niej, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ilona cynicznie go wykorzystała, aby pozbyć się konkurencji. Młody Brzozowski nie przyjmuje tego do wiadomości.

Zdybicka poleca swojemu asystentowi zadzwonić do Porętu i odblokować pozwolenie na budowę. Mężczyzna ostrzega ją, że jeśli Brzozowska coś zwęszy, może wywierać nacisk na swojego syna, który wciąż ma udziały w Bud-Maksie. Zdybicka jest jednak tak pewna swojego wpływu na młodego Brzozowskiego, że nie obawia się tego.

Adam nie posiada się ze zdumienia, kiedy po powrocie z Helsinek, zastaje w swoim łóżku Maćka, który na dodatek śpi w jego piżamie. Dzwoni do żony robiąc jej wyrzuty, że nie zawiadomiła go o chorobie córki. Weronika tłumaczy się, że nie chciała go niepotrzebnie denerwować, zwłaszcza że infekcja nie miała jednak związku z nerkami.

Roztoccy przywożą córkę ze szpitala. Okazuje się, że Antosia ma rotawirusa i przez tydzień nie będzie mogła chodzić do szkoły. Maciek zapewnia Weronikę, że poradzi sobie z dwójką dzieci. Radzi się jej, czy powinien przeprosić Adama za poranną sytuację. Roztocka tłumaczy mu, że nie ma najmniejszych powodów czuć się winny.

Adam ma żal do żony, że pozwoliła Niesłuchowskiemu spać w ich łóżku. Uważa, że nie powinna traktować mężczyzny pracującego u nich, jak pełnoprawnego członka rodziny. Weronika mówi mężowi, że powinni docenić zaangażowanie Maćka, który naprawdę jest kimś wyjątkowym i godnym zaufania. Adam z kwaśną miną wysłuchuje tych penów na cześć pana-niani. Roztocka widząc to czule przytula męża, dając mu do zrozumienia, że on jest dla niej najważniejszy…

Wczesnym rankiem Marta odwozi synka do przedszkola. Niespodziewanie dostaje wiadomość z pracy, że pierwszy gość jej programu na żywo nie przyszedł jeszcze do studia. Musi jak najszybciej zdecydować, co robić w tej sytuacji. Atmosfera w studiu jest bardzo napięta. Ku ogromnej uldze całej ekipy problem zostaje rozwiązany. Jednak po południu dyrektor stacji daje Marcie do zrozumienia, że wie o porannych kłopotach. Sugeruje również, że powinna się lepiej zorganizować. Przede wszystkim musi wcześniej przychodzić do pracy.

Przedszkolanka ma do Konarskiej pretensje, że za późno przyjechała po dziecko – czekała z jej synkiem godzinę po zamknięciu placówki. Marta przeprasza i zapewnia, że to się więcej nie powtórzy.

Paweł mówi ukochanej, że dostał propozycję współpracy z dużym przedszkolem integracyjnym. Zastanawia się jednak, czy powinien podejmować się nowych obowiązków, zwłaszcza że wiążą się z dodatkowymi kosztami. W międzyczasie Marta dostaje telefon z redakcji. Musi podjąć decyzję dotyczącą jutrzejszego wydania programu. W związku z tym niezbyt uważnie słucha ukochanego. Woliński ma żal do Marty, że, zajęta sprawami zawodowymi, w ogóle nie zwraca na niego uwagi...

Aktualności