Ania zniknęła – co chce zrobić?! Brzozowscy próbują ratować Bud-Maks – czy przeszkodzi im Zdybicka? Kazik chce kupić mieszkanie – marzy o stworzeniu rodziny z Magdą…
Morawska zjawia się rankiem u Zimińskiej. Jest kompletnie załamana – Ani wciąż nie ma i nie wiadomo, gdzie może przebywać. Kobiety obdzwaniają koleżanki Ani. Niestety nikt nie zna miejsca jej pobytu. Danuta sugeruje, żeby Morawska skontaktowała się z chłopakiem swojej córki. Kobieta uświadamia sobie, że właściwie nawet nie wie, kim on jest. Córka nigdy się jej z niczego nie zwierzała. Nie zna nawet jej przyjaciółek.
Kobiety jadą do szkoły i pytają Bartka, gdzie jest Ania. Chłopak oznajmia, że nic nie wie i że to nie jego sprawa. Morawska z trudem opanowuje rosnące wzburzenie. Ostrzega go, żeby nie zrobili czegoś głupiego. Zimińska krzyczy za oddalającym się uczniem, żeby dał znać natychmiast, gdy Ania się z nim skontaktuje. Koleżanki z jej klasy także nie są skore do rozmowy z panią Morawską. Kobieta jest na skraju rozpaczy. Wyznaje Danucie, że urodziła Anię, gdy miała 17 lat. Sama ją wychowała i bardzo starała się, żeby córka nie popełniała tych błędów co ona. Dlatego wpadła we wściekłość, gdy dowiedziała się, że Ania jest w ciąży. Danka stara się pocieszyć zrozpaczoną kobietę.
Maks oznajmia mamie, że jedna z podwarszawskich gmin organizuje przetarg na budowę dużego ośrodka sportowego za 50 milionów złotych. Uważa, że to wielka szansa dla Bud-Maksu. Izabela studzi jego zapał. Tłumaczy, że gmina na pewno zażąda wpłacenia wadium, które przy tak dużej inwestycji, może wynosić nawet milion złotych. Nie chce nawet słyszeć o kredycie. Obawia się też, że jeśli coś poszłoby nie tak, Bud-Maks zbankrutuje. Po chwili zjawia się Michał. Wyznaje szwagierce, że sytuacja firmy nie wygląda najlepiej. Brzozowska tłumaczy, że wynika to z braku zamówień. Maks proponuje, żeby przemyślała kwestię przetargu. Michałowi bardzo podoba się pomysł bratanka. Owszem, Bud-Maks nie ma obecnie tylu pracowników i maszyn, żeby podołać tak wielkiej inwestycji, ale może udałoby się złożyć ofertę częściową.
Maks dziękuje stryjowi, że poparł go. Obawia się, że mama nisko ocenia jego pomysły i wiedzę. Brzozowski zapewnia bratanka, że Izabela jest z niego bardzo dumna…
Przed budynkiem urzędu gminy organizującej przetarg mężczyźni spotykają Zdybicką. Ilona stwierdza, że być może już niedługo częściej będą się widywać. Michał bez ogródek oznajmia, że nie ma na to najmniejszej ochoty. Okazuje się, że firma Ilony także startuje w przetargu.
Izabela i Michał zgodnie przyznają, że sami nie mają szans podołać tak dużej inwestycji. Maks sugeruje, żeby zawiązali konsorcjum z jakąś inną firmą. Po chwili do Brzozowskiej dzwoni Zdybicka…
Igor przychodzi po córeczkę. Pyta Magdę, czy mógłby wyjechać z małą na wczasy do Maroka. Żebrowska ma wątpliwości. Wprawdzie zdaje sobie sprawę, że Julce przy ojcu niczego zabraknie, obawia się jednak, jak sama zniesie dwutygodniową rozłąkę z córeczką. Nowak proponuje, żeby pojechała z nimi. Tłumaczy, że wiele par po rozstaniu spędza razem wakacje ze względu na dzieci. Magda przypomina mu, że jest w związku, a nie bardzo wyobraża sobie, aby Kazik pojechał z nimi. Na dźwięk tego imienia Igor wpada w rozdrażnienie i oznajmia, żeby zapomniała o propozycji.
Kazik przyjeżdża po Magdę do pracy i z tajemniczym uśmiechem oznajmia, że ma dla niej niespodziankę. Zabiera Magdę do przestronnego mieszkanie z dala od Wspólnej. Oznajmia, że ma zamiar je kupić. Gotów jest sam spłacać kredyt. Magda docenia jego poświęcenie. Uważa jednak, że nie powinni się tak śpieszyć. Dlatego każe mu wycofać zadatek. Twierdzi, że dla Julki taka nagła zmiana byłaby niewskazana. Kazik jednak wie dobrze, że to nie o małą chodzi. Uświadamia Magdzie, że tak naprawdę to ona nie potrafi się określić, a jemu bardzo zleży, żeby w końcu naprawdę byli razem...