Żaneta jest wściekła – Nikita i jej mąż byli kochankami!!! Franek ma poważny problem – szantażują go szkolni chuligani! Kazik ma dość Igora i… jego zazdrość okazuje się uzasadniona!
Żaneta dowiaduje się w ostatniej chwili, że Nikita przesunęła trening na wcześniejszą godzinę. Prosi Wojtka, żeby odprowadził Manię do babci, lecz i on śpieszy się na swój trening. Tłumaczy żonie, że chce zdobyć główną nagrodę na jutrzejszych zawodach, dlatego absolutnie nie może się spóźnić. Żaneta kapituluje i sama w pośpiechu odprowadza córeczkę.
Podczas treningu Żaneta i Nikita zastanawiają się nad trasą. Nieoczekiwanie tuż za ich samochodem pojawia się auto Mira i Wojtka. Żaneta natychmiast chowa się pod płachtą na tylnym siedzeniu. Z okraszonej złośliwościami rozmowy między Nikitą a Szulcem wynika, że byli kiedyś parą kochanków. Wojtek i Miro nie kryją zdziwienia, kiedy dowiadują się, że ich koleżanka ma zamiar wystartować w jutrzejszych zawodach. Na pożegnanie Nikita kąśliwie stwierdza, że tym razem na pewno nie przegra, bo będzie miała znacznie lepszego pilota niż poprzednio, gdy był nim Wojtek.
Żaneta nie odzywa się do Nikity. Dziewczyna tłumaczy, czemu była tak złośliwa w stosunku do jej męża - przegrali rajd, bo Szulc pomylił mapy, przez co stali się pośmiewiskiem. Ale Szulcowej nie chodzi wcale o to. Jest wściekła, że Nikita nie powiedziała jej, że była kiedyś z Wojtkiem. Nie pomagają zapewnienia, że to odległa przeszłość. Żaneta oświadcza, że nie będzie jeździła z kochanką męża. Jakiś czas później podminowana pojawia się w pracy i oznajmia Ewie, że nie weźmie udziału w rajdzie, bo Nikita spała z Wojtkiem. Po chwili przyznaje, że miało to miejsce zanim się poznała swojego męża... Hofferowa bezskutecznie próbuje uświadomić przyjaciółce niedorzeczność jej rozumowania.
Kasia rozpoczyna dzień solidnym śniadaniem. Na pytanie brata, czy już się nie odchudza, odpowiada stwierdzeniem, że nie musi. Bogdan jest bardzo zadowolony widząc, że jego córka znowu jest sobą.
Kasia spotyka w windzie młodego chłopca - sąsiada, który przedstawia się jej i próbuje zagaić rozmowę. Pyta, czy to z ich mieszkania dobiega często ostra muzyka. Dziewczyna, kompletnie ignorując jego przyjazny ton, hardo stwierdza, że jeśli coś mu przeszkadza, może zwrócić się z pretensjami do jej starszego brata.
Dwóch wyrostków ze szkoły oskarża Franka, że przez nieuwagę rozwalił komórkę jednego z nich. Żądają, żeby za jej zniszczenie zapłacił 2000 złotych. Franek, nie zdając sobie sprawy, że został wrobiony, grzecznie przeprasza i tłumaczy im, że nie ma tylu pieniędzy, ale gotów jest płacić w ratach. Jeden z chłopaków proponuje mu inny rodzaj zadośćuczynienia. Chce, żeby Franek złamał hasło do szkolnego serwera.
Franek wraca do domu podłamany. Okłamuje ojca, że musi na jutro napisać program komputerowy i będzie siedział nad tym do późna. Po chwili przychodzi Robert – chłopak poznany dziś rano przez Kasię. Dziewczyna od razu odsyła go do Jarka. Chłopiec skwapliwie zapewnia, że wcale mu nie przeszkadza głośna muzyka, przeciwnie – chciałby pożyczyć kilka płyt. Jarek, po wyjściu Roberta, uświadamia siostrze, że tak naprawdę ich sąsiad w ogóle nie jest miłośnikiem metalu, ale przyszedł wyłącznie dla niej…
W domu Wojtek opowiada Żonie o spotkaniu z Nikitą. Określa ją mianem babochłopa. Przyznaje się, że przegrali przez jego niedbałość. Tym razem nie da ciała i wygra! Przy okazji wyraża opinię na temat udziału kobiet w zawodach off-roadowych. Twierdzi, że kieruje nimi chora ambicja. Po tych słowach Żaneta dzwoni do Nikity. Skruszona przyznaje, że przesadziła i przeprasza za swoje zachowanie. Jest gotowa wziąć z nią udział w jutrzejszym rajdzie i zdobyć Platynowy Lewar. Nikita zgadza się z nią pojechać. Szulcowa robi na półce miejsce na trofeum i pokazuje je mężowi. Wojtek jest przekonany, że jutro postawi tam swoją nagrodę…
Kazik sprawdza ogłoszenia mieszkaniowe. Magda powtarza mu, że nie ma zamiaru się nigdzie przeprowadzać.
Kolega z redakcji pyta Igora, co ze sprostowaniem. Ostrzega go, że może mieć duże kłopoty, jeśli go nie zamieści. Jednak Nowak nie zamierza się poddawać. Nieoczekiwanie odwiedza go Magda. Zakłopotana prosi, żeby częściej zabierał Julkę do siebie. Tłumaczy, że dla Kazika jego ciągła obecność jest trudna do zniesienia. Igor daje jej do zrozumienia, że faktycznie przychodzi nie tylko do córeczki. Magda, jakby wbrew sobie, tym bardziej nalega, aby ograniczył swoje wizyty.
Igor dostaje telefon od członka zarządu. Oznajmia mu, że nie zamieścił sprostowania i nie zamierz tego zrobić. Nie dostał oficjalnego polecenia służbowego, a ustne pogróżki nie robią na nim wrażenia. Mężczyzna daje mu do zrozumienia, że postępuje bardzo nierozsądnie. Nowak rozłącza się.
Igor nie może pogodzić się z tym, co powiedziała mu Magda. Uważa, że jej związek z Kazikiem to forma ucieczki przed nim. Kamil radzi przyjacielowi, żeby przyjął do wiadomości, że Magda nie jest już jego dziewczyną…