Zuza chce ukryć fakt, że jest zarażona HIV!!! Decydujące spotkanie Basi w sprawie pracy - czy Brzozowska nie przeszarżowała?! Monika ma wystąpić w reklamie bielizny!
Basia oznajmia Kindze, że została zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Jest bardzo przejęta. Szwagierka radzi jej, żeby była sobą, bo szef lubi ludzi z osobowością. Zastrzega, że od tego momentu Basia musi liczyć wyłącznie na siebie, bo ona nie będzie wpływać na decyzję dyrektora.
Przed drzwiami wydawnictwa Marcin przedstawia Kindze swoją przyjaciółkę Milenę. Rekomenduje ją jako bardzo zdolną dziewczynę, z doświadczeniem na stanowisku koordynatora.
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej Milena chwali się swoimi dotychczasowymi osiągnięciami. Zapewnia, że jak nikt inny sprawdzi się na stanowisku koordynatora. Po wyjściu Mileny Generalny zachowuje jej teczkę. Kinga przyznaje się, że zna następną kandydatkę i dlatego uważa, że nie powinna być obecna przy rozmowie z Basią. Szef każe Kindze zostać - wierzy w jej profesjonalizm. Basia sprawia wrażenie pewnej siebie. W przeciwieństwie do swojej poprzedniczki w ogóle nie jest zdenerwowana i ani na moment nie traci rezonu. Stwierdza, że nie zamierza się z nikim ścigać, ani niczego udowadniać. Zamierza po prostu pracować dla firmy najlepiej jak potrafi. Dyrektor jest w niemałym kłopocie - Basia najwyraźniej zrobiła na nim wrażenie, a z drugiej strony ma wątpliwości, czy powinien zatrudniać kogoś bez doświadczenia, w dodatku spowinowaconego z Brzozowską. Szef ma odłożonych kilka teczek najlepszych kandydatek – do 18 musi podjąć decyzję i dać m odpowiedź…
Wieczorem Kinga zjawia się u Basi, która wyrzuca sobie, że przeszarżowała podczas rozmowy z Generalnym. Jej radość jest ogromna, kiedy dowiaduje się, że jutro rozpoczyna pracę w wydawnictwie! Kinga proponuje jej, żeby uczciły to kieliszkiem wina.
Monika opowiada mamie o problemach Kasi. Uważa, że obie powinny pomóc dziewczynie, która potrzebuje kobiecego wsparcia. Maria całkowicie się z nią zgadza. Po chwili Ziębówna dostaje telefon od Mariusza Gajdy – reżysera z castingu na którym była z bratanicą. Mężczyzna prosi ją o spotkanie. Monika umawia się z nim, bo jest przekonana, że sprawa dotyczy Kasi. Okazuje się jednak, że Gajda ma propozycję dla Moniki. Chce, żeby wzięła udział w dużej kampanii reklamowej. Zachęca ją ze wszystkich sił obiecując sowite wynagrodzenie i pracę z najlepszymi profesjonalistami. Monika daje mu do zrozumienia, że zastanowi się nad tym pod warunkiem, że zaproponuje coś Kasi. Z ciekawości pyta, co miałaby reklamować. Dowiaduje się, że chodzi o kampanię firmy produkującej ekskluzywną bieliznę.
Monika oznajmia rodzicom, że Kasia zagra w reklamie. Dodaje, że nie zna jeszcze szczegółów. Po chwili przyznaje się im, że Gajda zaproponował jej udział w reklamie odzieży dobrej marki. Ziębowie są pod wrażeniem. Monika kokieteryjnie stwierdza, że nie jest pewna, czy wziąć w niej udział, ale wizja zaistnienia w show-biznesie coraz bardziej rozpala jej wyobraźnię. Jednak Cieślik zabrania narzeczonej występu w reklamie. Uważa, że nie przystoi, aby partnerka senatora zajmowała się takimi rzeczami. Monika stanowczo oświadcza, że zagra - ma przecież prawo do samorealizacji i nie musi pytać nikogo o pozwolenie!
Kamil dowiaduje się od Igora, że w Polsce, jak dotąd, nie było przypadku, aby nosicielowi wirusa HIV przyznano prawo do adopcji. Decyzję w takiej sytuacji podejmuje nie ośrodek adopcyjny, ale sąd. Zuza przypadkiem słyszy męża rozmawiającego przez telefon. Żąda, żeby powiedział jej, czego się dowiedział. Kamil daje jej do zrozumienia, że nie ma dla niej dobrych wieści.
Rozżalona Zuza zwierza się Magdzie ze swoich problemów. Magda sugeruje jej, żeby spróbowali jakoś obejść paragrafy i procedury. Jej zdaniem przyjaciółka, jak mało kto, nadaje się na matkę. Zuza bierze sobie jej słowa do serca. Wieczorem mówi mężowi, że nie muszą przecież przyznawać się do tego, że jest nosicielką HIV. Oczekuje, że mąż załatwi jej „lewe” zaświadczenie lekarskie. Kamil nie wierzy własnym uszom. Uświadamia jej, że za to oszustwo może zapłacić zakazem wykonywania zawodu. Zuza ze złością wyrzuca mu, że nie chce jej pomóc, bo od początku był przeciwny adopcji...