Mocny konflikt u Hofferów - czy Zuza przekona Kamila do adopcji?! Wojtek bliski przyłapania Żanety z Mirem! Basia popada w depresję…
Żaneta dzwoni do Mira i umawia się z nim na wpół do czwartej. Mówi mężowi, że ma dzisiaj sporo pracy i wróci później. Po jej wyjściu Wojtek dostaje od Mira sms-a z informacją, że o 16tej zaczynają trening.
Żaneta jest zła na Mira, że spóźnił się pół godziny. Mężczyzna zarzeka się, że wysłał jej wiadomość ze zmianą godziny spotkania na 16-tą. Jest zaskoczony, że jej nie otrzymała. Na poligonie Szulcowa przebiera się w sportowe ciuchy. Niespodziewanie zjawia się Wojtek! Żanecie udaje się umknąć w krzaki. Do Mira dociera, że pomylił się i wysłał wiadomość nie do tej osoby, co trzeba. Oznajmia przyjacielowi, że umówił się na randkę i ma dla niego tylko godzinkę. Żaneta, bez kurtki, w samych rajstopach i lekkiej bluzie, zostaje sama w środku lasu. Już po kilku minutach jest mocno zmarznięta. Zdeterminowana odnajduje drogę i próbuje złapać okazję. W końcu zatrzymuje się jakiś samochód, ale kierowca bierze Żanetę za prostytutkę. Po chwili nadjeżdża Miro i zabiera nieszczęsną autostopowiczkę do Warszawy. Żaneta zjawia się w domu późno. Jest zakatarzona i przemarznięta. Tłumaczy mężowi, że cały dzień pracowała w terenie…
Zuza chce wiedzieć czy mąż przemyślał sprawę adopcji. Kamil nie śpieszy się z odpowiedzią. Stwierdza, że nie miał na razie czasu zastanowić się nad tym. Zuza daje mu do zrozumienia, że ona już podjęła decyzję. Jakiś czas później odwiedza Magdę. Bardzo podekscytowana daje przyjaciółce do zrozumienia, że nie może doczekać się momentu, kiedy w jej życiu pojawi się ich adoptowane dziecko . Nie przeraża jej wcale, że procedura adopcyjna może ciągnąć się miesiącami.
Zuza dzwoni do ośrodka adopcyjnego i umawia się na spotkanie w przyszłym tygodniu. Kamil nie jest zachwycony pośpiechem żony. Zapewnia ją, że i on bardzo pragnie dziecka, ale chciałby mieć swoje własne. Jednak Zuza panicznie boi się kolejnego poronienia.
Kamil zwierza się Igorowi. Przyznaje, że nie do końca jest pewien, czy chce adoptować dziecko, ale dla Zuzy gotów jest zrobić wszystko. Nowak uświadamia mu, że adopcja to sprawa bardzo poważna - Kamil musi mieć stuprocentową pewność, że sam tego chce...
Basia spotyka się ze swoją dawno niewidzianą przyjaciółką. Opowiada jej o swoich problemach małżeńskich i utracie posady. Liczy, że koleżanka znajdzie dla niej zajęcie u siebie w redakcji. Kobieta tłumaczy, że nie może zatrudnić nikogo bez zgody zarządu, a ostatnio przyjmuje się do pracy wyłącznie stażystów lub niedoświadczonych ludzi prosto po studiach. Uważa, że Basia jest zbyt dobra na to, żeby pracować za grosze. Obiecuje jej jednak, że zarekomenduje ją wśród swoich znajomych z innych redakcji.
Andrzej przychodzi do Basi i dziękuje jej za to, że złożyła wniosek rozwodowy bez orzekania o winie. Dodaje, że dowiedział się od Kuby, że straciła pracę. Zapewnia ją, że zawsze może liczyć na jego pomoc. Brzozowska nie ma ochoty rozmawiać z mężem. Zbywa go złośliwościami i każe wyjść.
Jakiś czas późnij Basia odwiedza Kingę. Wyznaje przyjaciółce, że ma poczucie, iż popełniła błąd stawiając na rodzinę. Tym samym straciła siebie i szansę na karierę. Zdaniem Kingi przyjaciółka jest świetnym redaktorem. Poza tym jej zdaniem nigdy nie jest za późno, by zacząć myśleć o sobie!