Na Wspólnej

Odcinek 1787

Na Wspólnej

Oli grozi 12 lat więzienia!!! Czy Bogdan zdobędzie pracę kierowcy senatora? Kinga walczy o wydawnictwo – niestety, też z własnymi pracownikami…

Odcinek 1787
Odcinek 1787

Olszewska tłumaczy Zimińskim, że ich córce, za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków, grozi do trzech lat więzienia. Ma jednak szansę na wyrok w zawieszeniu. Marek wyjaśnia przyjaciółce, że przy Oli znaleziono znacznie większą ilość amfetaminy. Agnieszka mówi mu, że w tej sytuacji kara jest znacznie wyższa – od 10 do 12 lat pozbawiania wolności. Jeżeli policja udowodni Oli handel narkotykami, nie będzie można liczyć na jakiekolwiek okoliczności łagodzące. Olszewska postanawia porozmawiać z dziewczyną i nakłonić ją, żeby zaczęła mówić prawdę.

Marek przyjeżdża na uczelnię i daje do zrozumienia przyjaciołom Oli, że jego córka ma kłopoty przez narkotyki. Dagmara jest przekonana, że Ola nie brała narkotyków i nie miała styczności z żadnymi dilerami. Indiana przysłuchuje się rozmowie, lecz nie odzywa się ani słowem. Zimiński prosi, żeby skontaktowali się z nim, gdyby jednak coś sobie przypomnieli. Dagmara, Konrad i Indiana uświadamiają sobie, że niedawna wizyta policji w gabinecie dziekana może mieć związek ze sprawą Oli.

Indiana -mocno zdenerwowany- mówi Olivierowi, że Ola została aresztowana razem z ich kumplem dilerem. Boi się, że policja trafi na ich trop i będzie przesłuchiwać. Obwinia przyjaciela, że to przez niego Ola wciągnęła się w narkotyki. Olivier stwierdza, że dziewczyna wpakowała się w kłopoty na własne życzenie. Zapewnia Indianę, że dopóki będą trzymać się razem, nic im nie grozi.

Olszewska spotyka się z Olą w areszcie. Oznajmia, że będzie ją reprezentować. Uświadamia dziewczynie, że nie zdoła jej pomóc, dopóki nie pozna całej prawdy. Ola w końcu zaczyna mówić prawdę. Agnieszka oznajmia Zimińskim, że Ola przyznała się – powiedziała, że kupowała narkotyki dla siebie. Kiedy policja zbierze resztę dowodów, dziewczyna zostanie wypuszczona na wolność. Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty postawi jej prokuratura. Do Zimińskich dociera, że zlekceważyli niepokojące objawy w zachowaniu córki. Oszukiwała ich, a oni jej wierzyli. Obawiają się, że teraz nie będą potrafili jej zaufać...

Michał martwi się, że żona się przepracowuje. Kinga zapewnia go, że taka sytuacja potrwa najwyżej pół roku, a potem będzie czas na odpoczynek. Obiecuje mężowi, że wieczór spędzą razem.

Brzozowska składa sprawozdanie Dyrektorowi. Generalny jest bardzo zadowolony z wyników uzyskanych przez jej zespół. Niemałe wrażenie robi na nim fakt, że potrafiła przekonać swoich podwładnych do zmiany nastawienia i bardziej wytężonej pracy. Kinga tłumaczy, że jej współpracownicy dobrze wiedzą, o jaką stawkę toczy się gra. Jakiś czas później dowiaduje się, że Wiola jest na zwolnieniu lekarskim - rzekomo zachorowała. Brzozowska dzwoni do Wioli, lecz ta nie odbiera telefonu. Kinga jest przekonana, że koleżanka symuluje. Na spotkaniu z zespołem tłumaczy podwładnym, że muszą teraz odłożyć swoje prywatne sprawy na bok. Brzozowska zdaje sobie sprawę, jakie to uciążliwe, bo sama nie ma teraz czasu dla bliskich. Kończąc zebranie rozdziela obowiązki Wioli pomiędzy współpracowników. Na siebie bierze najtrudniejszą część – przygotowywanie sprawozdań.

Brzozowska do późnych godzin siedzi przed komputerem. Michał bezskutecznie stara się przekonać żonę, aby dokończyła pracę jutro. Nie robi jej jednak wyrzutów. Stara się ją zrelaksować.

Berg dostaje telefon z informacją, że ma stawić się w biurze Senatora w sprawie rozmowy o pracę. Kiedy zjawia się tam, Senator kończy akurat rozmowę telefoniczną, po której jest bardzo poirytowany. Po pobieżnym zapoznaniu się z CV Berga, stwierdza, że nie nadaje się on na kierowcę. Nie ma żadnego doświadczenia, a na dodatek mieszkał w innym mieście. Niezrażony tym Bogdan oznajmia, że świetnie radzi sobie za kółkiem a ponadto doskonale zna Warszawę, w której się wychował. Senator postanawia go sprawdzić. Daje mu 15 minut na przebycie trasy, którą normalnie pokonuje się w pół godziny. Berg rusza z piskiem opon. Po 16 minutach szalonej jazdy jest na miejscu. Senator wytyka mu, że złamał kilka przepisów, nie mówiąc o nadmiernej prędkości. Każe mu oddać kluczyki.

Bogdan zjawia się w barze rodziców, gdzie czekają już na niego Kasia i Franek. Oznajmia, że Senator przyjął go na okres próbny! Dzieci Berga i Ziębowie są bardzo szczęśliwi.

Aktualności