Andrzej i Basia ostro ścierają się z ojcem pobitego przez Kubę chłopca! Igor chce wrócić do Polski i walczyć o Magdę! Żaneta na własnym ciele poznaje „uroki” off-roadu…
Do Andrzeja dzwoni ojciec pobitego przez Kubę chłopca. Brzozowski bardzo poruszony informacją o bójce prosi mężczyznę o spotkanie. Zdenerwowany, bez śniadania, wybiera się na Wspólną. Zapewnia Jagodę, że pamięta o ich dzisiejszej wizycie u jej przyjaciół. Andrzej próbuje porozmawiać z Kubą na temat wczorajszej bójki. Chłopiec jednak unika rozmowy na ten temat. Basia widząc męża daje mu ostro do zrozumienia, że jest w tym domu niemiłym gościem. Andrzej nie pozostaje jej dłużny. Ich kłótnię przerywa Daniel, który uświadamia im, że kłócąc się przy Kubie robią dziecku wielką krzywdę. W końcu Basia zgadza się iść razem z mężem na rozmowę z ojcem pobitego chłopca. W trakcie spotkania mężczyzna domaga się, aby Brzozowscy przenieśli syna do innej szkoły. Sugeruje im, że nie mają pojęcia jak wychowywać dzieci. Basi puszczają nerwy. Andrzej prosi ją, aby poszła do domu i sam kontynuuje rozmowę z mężczyzną. Tłumaczy mu, że bójka, którą wszczął Kuba była efektem jego trudnej sytuacji w domu. Chłopiec nie radzi sobie z tym że rodzice rozwodzą się. Jakiś czas później Brzozowski pojawia się u Basi i informuje ją iż udało mu zażegnać konflikt. Jednak uważa, że oboje muszą starać się, aby Kuba tak bardzo nie przeżywał ich rozstania. Basia szyderczo komentuje jego słowa. Daniel wraca do domu i znowu zastaje kłócących się rodziców. Po wyjściu Andrzeja wyznaje mamie, że nie ma już siły być matką i ojcem dla Kuby – jest jedynie jego bratem… Brzozowska poruszona jego wyznaniem mocno przytula starszego syna.
Późnym wieczorem Andrzej czeka na powrót Jagody. Kobieta wraca od przyjaciół na rauszu. Brzozowski bardzo ją przeprasza – nie mógł pójść z nią, bo musiał ogarnąć problemy z Kubą. Wolska daje mu do zrozumienia, że czuje się zaniedbywana przez niego. Andrzej wyjaśnia, że nie może teraz odsunąć się od syna – jeśli tak zrobi może go stracić na zawsze. Jagoda jednak nie bardzo to rozumie. Prowokacyjnie pyta gdzie w tym wszystkim miejsce dla niej…
Igor wyznaje mamie, że wziął urlop po to, żeby zobaczyć się i pobyć z Julką i z Magdą. Ewa słysząc nadzieję w głosie syna markotnieje. Jednak nie mówi mu o nowym chłopaku Magdy. Hofferowa martwi się o syna. Chcąc być przy nim odwołuje spotkanie z Bednarskim. Tłumaczy zaskoczonej Żanecie, że musi pobyć z Igorem, który po rozmowie z Magdą, zapewne będzie potrzebował jej wsparcia. Przyznaje, że nie powiedziała mu o chłopaku Magdy - to sprawa między nimi, a ona nie chce się wtrącać.
Igor bez zapowiedzi przychodzi do Magdy. Dziewczyna nie jest zachwycona jego wizytą. Stęskniony serdecznie wita się z córeczką. Magda, widząc to, jest wzruszona. Nowak tłumaczy jej, że przyjechał na kilka dni i chciałby już dziś wziąć Julkę na spacer. Magda odprowadza ich do parku. Igor wyznaje jej, że myśli o powrocie do Polski. Próbuje dowiedzieć się co u niej, jednak Żebrowska nie jest zbyt skora do zwierzeń. Przez moment próbuje mu coś powiedzieć, jednak rezygnuje i żegna się z nim. Igor obiecuje przyprowadzić córkę wczesnym wieczorem. Kiedy wraca do domu wyznaje mamie, że dzisiejsze spotkanie z Magdą nie było takie najgorsze. Ewa prosi syna, aby nie robił sobie zbytnich nadziei. Tłumaczy, że Magda z pewnością nie wybaczyła mu tego co zrobił – nie jest wrogo nastawiona tylko ze względu na Julkę. Igor zapewnia iż niczego nie oczekuje. Zauważa jedynie, że rozłąka dobrze im zrobiła…
Wojtek oznajmia Żanecie, że dziś nie idzie do pracy - o 13-tej wybiera się na jazdę treningową. Żaneta zamierza razem z nim pojechać na trening. Szulc jest bardzo zaskoczony i niezadowolony, lecz nie oponuje...
Kiedy Miro z Wojtkiem jeżdżą po wertepach starego poligonu Żaneta cierpliwie czeka na nich. Po jakimś czasie Szulc próbuje przekonać żonę do powrotu do domu – oni będą trenować jeszcze kilka godzin. Żaneta jednak nie ma zamiaru wracać. Zachęcona przez Mira decyduje się na przejażdżkę. Szulc dyskretnie prosi przyjaciela, aby wybrał dla niej specjalną trasę. Podczas jazdy Żaneta piszczy i krzyczy z przerażenia. W pewnym momencie samochód grzęźnie w błocie. Miro nakazuje żonie przyjaciela popchnąć samochód. Próbując ruszyć ochlapuje Żanetę błotem od stóp po głowę. Wojtek widząc wściekłą, obolałą i skąpaną w błocie żonę wypytuje przyjaciela, czy aby trochę nie przesadził. Miro zapewnia Szulca, że wszystko miał pod kontrolą. Przekonuje go, że Żaneta już nigdy nie wsiądzie do terenówki.
Podczas kolacji Szulcowie opowiadają Mani o dzisiejszym treningu. Żaneta z odrazą tłumaczy córeczce na czym polega off-road. Wojtek jest pewien, że po dzisiejszej przygodzie jego żona już nigdy nie zechce jechać z nim na trening …