Ola w szponach nałogu! Posądzana o spowodowanie śmierci męża Iza - w końcu nie wytrzymuje! Żaneta jest pewna, że Wojtek ją zdradza!
Wojtek nieudolnie próbuje wytłumaczyć żonie, co robił wczoraj popołudniu. W trakcie ich nerwowej dyskusji przychodzi Renata i oznajmia im, że przeprowadzają się ze Sławkiem do własnego mieszkania. Dziękuje Żanecie za to, że pozwoliła im mieszkać u siebie i obiecuje, że odświeżą jej mieszkanie. Wojtek stwierdza, że to niekonieczne – sam poradzi sobie z remontem. Żaneta ma co do tego wątpliwości. Nieustannie dogryza mężowi. Renata nie ma ochoty słuchać kłótni małżonków i szybko żegna się z Szulcami.
Żaneta skarży się Ewie na Wojtka. Hofferowa uważa, że przyjaciółka jest zbyt surowa dla męża. Daje jej do zrozumienia, że zawziętością nic nie wskóra. Uświadamia jej, że zachowuje się jak swoja matka, która całkowicie zdominowała ojca.
Podczas jazdy treningowej Wojtek rozdziera koszulkę. Boi się reakcji żony. Mirek żartuje z przyjaciela. Szulc błaga go, żeby pożyczył mu coś do ubrania.
Żaneta, po powrocie do domu, przeprasza męża, że była ostatnio dla niego taka przykra. Wojtek przyznaje, że trochę na to zasłużył. Obiecuje żonie, że sam zajmie się przeprowadzką i więcej jej nie zawiedzie. Żaneta zauważa, że mąż jest w innej koszulce, niż był wychodząc do pracy. Zaczyna podejrzewać go o zdradę. Gdy w końcu poznaje prawdę, jest jeszcze bardziej wściekła. Przypomina Wojtkowi, że zabroniła mu brać udział w rajdzie. Szulc ani myśli zrezygnować ze swojego hobby. Twardo oznajmia żonie, że nie pozwoli się wziąć pod pantofel!...
Ola przed wyjściem na egzamin w panice przeszukuje swoje rzeczy. W końcu znajduje resztkę amfetaminy, którą natychmiast zażywa. Marek życzy córce powodzenia na egzaminie. Gdy tylko znika za drzwiami mieszkania, Ola dzwoni do znajomego dilera. Jakiś czas później zniecierpliwiona wyczekuje na niego przed uczelnią. Chłopak przynosi jej działkę, lecz zastrzega, że jutro nie będzie mógł jej pomóc. Ola błaga go, żeby nie wystawiał jej do wiatru - ma sesję i potrzebuje „wsparcia”. Diler obiecuje coś dla niej załatwić, ale za wyższą cenę. Konrad widząc z kim Ola rozmawia ostrzega przyjaciółkę, żeby nie zadawała się z tym chłopakiem. Przejęty tłumaczy jej, że to diler narkotyków! Młoda Zimińska oczywiście udaje, że nie miała o tym pojęcia.
Ola wraca do domu kompletnie wypompowana. Bez cienia radości mówi rodzicom, że zdała egzamin na czwórkę. Jest rozdrażniona i gdy Danuta proponuje jej obiad, opryskliwie oznajmia, że nie jest głodna. Zimińscy nie rozumieją, co się dzieje z córką. Ola zamyka się w swoim pokoju i zażywa działkę amfetaminy, po której od razu wraca jej humor. Niespodziewanie odwiedza ją Daniel, który ze smutkiem oznajmia, że jego rodzice się rozwodzą. Ola beztrosko stwierdza, że nie ma się czym przejmować. Nie przestaje trajkotać. W końcu Daniel orientuje się, że przyjaciółka jest naćpana! Próbuje przemówić jej do rozsądku, jednak ona nie chce słuchać umoralniających wykładów. Wścieka się na Daniela, że wtrąca się w jej życie. Każe mu się odczepić. Chłopak tłumaczy, że przyszedł, bo chciał z nią porozmawiać o swoich problemach. Okazuje się jednak, że to ona ma poważniejszy problem, z którego nie będzie jej łatwo wyjść…
Izabela postanawia odnaleźć dokument przelewu, o którym rozmawiała z komisarzem Wróblem. Zamierza mu udowodnić, że jego insynuacje, jakoby opłaciła zabójcę męża, są całkowicie bezpodstawne.
Brzozowska przychodzi na komisariat. Rozjuszona pyta Wróbla co ma jej do powiedzenia w sprawie śmierci jej pierwszego męża. Dodaje, że jeśli ma względem niej jakieś podejrzenia, powinien postawić jej zarzuty, aby mogła się bronić, jak każdy obywatel. Ku jej zdumieniu Wróbel stwierdza, że dochodzenie poszło w zupełnie innym kierunku i nie ma już wobec niej żadnych podejrzeń. Izabela jest oburzona, że policjant nie zawiadomił jej o tym. Po przesłuchaniu była tak zdenerwowana, że nie mogła spać! Jej wzburzenie rośnie, gdy Wróbel z ironicznym uśmieszkiem sugeruje, że może rzeczywiście ma coś na sumieniu…
Izabela wyznaje mężowi, że w końcu spadł jej kamień z serca. Jerzy obiecuje żonie, że już nigdy nie napisze nic związanego z ich prywatnym życiem…