Odcinek 1769

Andrzej przygotowuje nowy projekt. Tłumaczy żonie, że kolega poprosił go zaprojektowanie nowoczesnej willi. Basia zerka na pracę męża. Projekt wydaje jej się bardzo niekonwencjonalny i, jak dla niej nieco zbyt śmiały. Doradza mu zmiany…

Brzozowski dostaje telefon z redakcji magazynu dizajnerskiego – przypominają o dzisiejszej uroczystości wręczenia nagrody za jego wspólny z Wolską projekt. Aby nie robić przykrości żonie jest gotów zrezygnować z obecności na gali. Brzozowska, choć przychodzi jej to z trudem, zgadza się z mężem, że powinien uczestniczyć w tak ważnym dla niego wydarzeniu.

Andrzej jest mocno rozczarowany, że Wolska nie zjawiła się na uroczystości. W swoim i Jagody imieniu, odbiera nagrodę za ich projekt Muzeum Sztuki Współczesnej. Redaktor pisma, które ufundowało nagrodę, wypytuje Andrzeja o jego nowe projekty. Proponuje, żeby podzielił się z czytelnikami swoim nowym pomysłem i pozwolił opublikować projekt willi nad którym pracuje. Brzozowski z chęcią przystaje na to. Jakiś czas później pojawia się u byłej kochanki. Jagoda wita go bardzo oschle i daje do zrozumienia, że nie ma ochoty z nim rozmawiać. Brzozowski proponuje, żeby uczcili wspólny sukces. Nagle z głębi mieszkania dobiega męski głos. Andrzej bez słowa oddala się.

Basia wyznaje Kindze, że ma wrażenie, jakby stała Andrzejowi na przeszkodzie w realizacji jego marzeń. Zdaniem Kingi Andrzej przeżywa kryzys wieku średniego. Uważa, że Basia powinna pozwolić mężowi zająć się projektowaniem, a sama skupić się na swoich ambicjach, aby nie myślał, że cały świat kręci się wokół niego…

Kasia uważa, że Helena jest fałszywa. Namawia braci, aby wspólnymi siłami tak utrudnili życie dziewczynie ojca, żeby sama uciekła od taty.

Helena oznajmia Bogdanowi, że wprowadza się do niego - dzieci muszą lepiej ją poznać. Jest bardzo pewna siebie. Berg nie potrafi odmówić swojej ukochanej.

Kasia i Jarek nie kryją niezadowolenia, że jakaś obca kobieta próbuje im matkować. Helena tłumaczy, że nie zamierza zastępować im mamy…chciałaby raczej zaprzyjaźnić się z nimi. Już podczas wspólnego obiadu okazuje się jednak, że nie będzie to takie proste. Kasia i Jarek odmawiają jedzenia. Okazują niezadowolenie, kiedy dowiadują się, że Helena wyprowadziła się z hotelu, aby zamieszkać z nimi. Kiedy kobieta proponuje, żeby obejrzeli zdjęcia ich nowego domu w Gdyni, natychmiast wymyślają jakiś pretekst, żeby wyjść z mieszkania.

Kasia i Franek odwiedzają babcię w barze. Skarżą się jej, że tata nawet nie zapytał, czy Helena może się do nich wprowadzić. Maria uświadamia wnukom, że ich ojciec jest teraz naprawdę w trudnej sytuacji. Dzieci proszą babcię, żeby zadzwoniła do taty i zapytała go, czy mogą zostać u niej na noc. Maria spełnia ich prośbę. Helena nie traci ducha. Rozumie, że upłynie jeszcze trochę czasu, zanim młodzi Bergowie zaakceptują nową sytuację…

Roman jest zaniepokojony, że Marylka od paru tygodni nie pojawia się na zajęciach na uczelni. Dzwoni do niej, lecz dziewczyna nie odbiera. Nagrywa się na jej sekretarkę z prośbą o kontakt. Honoracie nie podoba się, że narzeczony tak martwi się o swojej koleżanki.

Kiedy Roman pojawia się na uczelni koledzy z roku dają mu do zrozumienia, że w życiu Marylki zaszły poważne zmiany. Nie zdradzają jednak, co się stało. Radzą, żeby sam się tego od niej dowiedział. Roman spotyka koleżankę na korytarzu. Okazuje się, że jest w zaawansowanej ciąży. Dziewczyna wyznaje mu, że wpadła z chłopakiem, który nie nadaje się na ojca. Na domiar złego matka wyrzuciła ją z domu. Hoffer, bardzo poruszony losem przyjaciółki, obiecuje pożyczyć jej trochę pieniędzy. Koledzy, widząc jak Roman troszczy się o Marylkę, zaczynają podejrzewać, że to on jest ojcem dziecka. Przypominają sobie, że podczas wyjazdu Hoffer zamknął się z nią w pokoju i nie chciał ich wpuścić.

Roman wraca do domu przygnębiony. Opowiada narzeczonej o tym, co spotkało Marylkę. Honorata niezbyt przejęta historią Marylki stwierdza, że to nie jego problem...