Olivier błaga Olę o wybaczenie… Jerzy ma przeciwko sobie cała rodzinę! Emilka nie może żyć bez Błażeja – czy chłopak da jej szansę?
Olivier przychodzi do Oli. Danuta daje mu do zrozumienia, że córka nie ma ochoty z nim rozmawiać. W końcu jednak Ola wpuszcza go do swojego pokoju. Olivier tłumaczy, że dziewczyna, którą spotkała u niego to tylko i wyłącznie jego koleżanka. Bez mrugnięcia okiem kłamie, że spotkał ją pijaną na mieście i przyprowadził do siebie, żeby jej pomóc. Zarzeka się, że do niczego między nimi nie doszło. Młoda Zimińska nie wierzy chłopakowi i wyprasza go za drzwi. Wychodząc Olivier, wkurzony uporem Oli oznajmia, że ich związek mógł wyglądać o wiele lepiej, gdyby nie była taka męcząca.
Jakiś czas później Indiana odwiedza Olę. Daje jej do zrozumienia, że z chęcią zajmie miejsce Oliviera. Pół żartem, pół serio proponuje próbną randkę - jeśli jej się nie spodoba, nie będą tego dalej ciągnąć. Dziewczyna nie ma na nic ochoty - jest załamana. Indiana przekornie przytakuje jej; że powinna się teraz umartwiać, bo przecież bez Oliviera świat nie ma sensu! Wówczas młoda Zimińska postanawia ogarnąć się i wyjść z kolegą. Idą razem do pubu. Ola jest jednak cały czas jest bardzo przygnębiona. Indiana, aby rozweselić koleżankę, zamawia dla niej drinka, który, jak, twierdzi – rozwiewa smutek. W między czasie Ola wychodzi na chwilę do toalety i zażywa amfetaminę. Kiedy wraca jest rozbawiona i wyluzowana. Indiana od razu rozpoznaje, że dziewczyna coś brała. Odmawia, kiedy ta proponuje mu działkę. W nocy Ola, wstrząsana dreszczami i zlana potem, bezskutecznie próbuje zasnąć...
Emilka jest kompletnie załamana. Wścieka się, gdy Rafał i Agnieszka próbują dodać jej otuchy. Wypomina im, że zgubili Jasia i tym samym pogorszyli jej sytuację. Twierdzi, że jej życie legło w gruzach. Po tym, co Błażej usłyszał o niej podczas rozprawy, wstydzi się nawet z nim rozmawiać. Rafał tłumaczy dziewczynie, że wszystko można jeszcze naprawić – musi wziąć się w garść i zawalczyć o siebie. Emilka daje do zrozumienia, że nie jest w stanie udźwignąć tego wszystkiego. Jednak jakiś czas później czeka na Błażeja przed jego sklepem muzycznym. Błaga, żeby ją wysłuchał. Przyznaje, że była bardzo niedojrzała i zagubiona, gdy parę lat temu przyjechała do Warszawy. Zazdrościła koleżankom, które stać było na rozrywki i ładne ciuchy. Kiedy Czarna poznała ją z Dawidem, nie zdawała sobie sprawy, na czym ma polegać ich znajomość. Szlochając zapewnia narzeczonego, że od tamtej pory zmieniła się. Przeszłość nie ma dla niej znaczenia - teraz kocha jego i z nim chce spędzić życie. Ku jej rozpaczy Błażej odnosi się do niej z pogardą. Daje do zrozumienia, że między nimi wszystko skończone. Emilka wraca do domu we łzach. Zrozpaczona oznajmia Agnieszce, że Błażej zerwał z nią...
Maks robi Jerzemu awanturę o to, że na kartach swojej nowej powieści przedstawił jego rodzinę w bardzo negatywnym świetle. Izabela wtóruje synowi. Dudek zarzuca im, że nie potrafią odróżnić fikcji od rzeczywistości. Młody Brzozowski mówi mu, że gdyby nie był mężem jego mamy, pozwałby go do sądu o zniesławienie. Odgraża się, że tego tak nie zostawi. Po jego wyjściu, Jerzy wyprowadzony z równowagi oznajmia Izie, powoli zaczyna wierzyć iż bracia Brzozowscy są tacy jak bohaterowie jego kryminału a ona rzeczywiście ma coś wspólnego ze śmiercią swojego męża Wiktora…
Jakiś czas później Maks przychodzi do Michała i czyta mu fragment powieści, w którym Jerzy w karykaturalny sposób opisuje właśnie jego - Michała. Brzozowski uważa, że bratanek przesadza. Maks prosi go, żeby zapoznał się z całym tekstem, a wtedy przekona się, że jego interpretacja jest właściwa. W końcu Michał daje książkę do przeczytania żonie.
Jerzy przypomina Izabeli, że nie miała problemów, gdy opublikowali razem powieść opartą na ich prywatnych mailach. Brzozowska twierdzi, że to była zupełnie inna sytuacja…