Na Wspólnej

Odcinek 1754

Na Wspólnej

Ola przyłapuje Oliviera z inną dziewczyną!!! Iza jest w szoku – Jerzy robi z niej morderczynię! Emilka jest przerażona – jej ukochany chce być na jej rozprawie z Dawidem…

Ola mówi mamie, że pokłóciła się z Olivierem z powodu Daniela. Jest smutna, bo jej chłopak nie dzwoni do niej od wczoraj. Danuta uważa, że córka powinna zastanowić się nad swoim związkiem. Ola uważa, że skoro Olivier jest o nią zazdrosny to znaczy, że mu na niej zależy. Jakiś czas później wyczekuje przed uczelnią na swojego chłopaka. Próbuje się do niego dodzwonić, ale Olivier ma wyłączony telefon. Coraz bardziej zdesperowana zaczyna wypytywać Indianę, czy wie co dzieje się z Olivierem. Zmieszany Indiana zbywa ją półsłówkami. Widząc, że koleżanka jest w fatalnym nastroju proponuje jej wypad na piwo. Ola jednak nie ma na to ochoty.

Olivier tymczasem zabawia się ze swoją nową koleżanką. Niespodziewanie odwiedza go Ola. Chłopak próbując ukryć zdenerwowanie przyjmuje ją w przedpokoju. Udaje, że sprawiła mu wielką radość swoją wizytą. Proponuje, żeby natychmiast pojechali na miasto coś przekąsić. Wręcza zaskoczonej Oli kluczyki do auta i nalega, aby wyprowadziła je z garażu. Po jej wyjściu szybko wraca do pokoju i tłumaczy Natalii, że ma bardzo pilną sprawę do załatwienia. Prosi, żeby wyszła z domu chwilę po nim. Nagle wraca Ola. Starając się zachować spokój przedstawia się dziewczynie i z sarkazmem komentuje sytuację. Olivier próbuje się wytłumaczyć, lecz młoda Zimińska nie ma zamiaru go słuchać. Wymierza Olivierowi policzek, po czym wychodzi.

Ola spotyka się w pubie z Indianą. Po dwóch głębszych opowiada mu, co się wydarzyło. Indiana nie jest zaskoczony. Mówi Oli, że już dawno próbował ją ostrzec, ale go nie słuchała. Przyznaje, że Olivier nie należy do wiernych mężczyzn. Coraz bardziej przygnębiona Ola prosi kolegę, żeby zamówił jej jeszcze jedną wódkę...

Emilka i Błażej wracają do Warszawy. Dziewczyna obawia się, że matura nie poszła jej najlepiej, bo cały czas absorbowały ją myśli o czekającej ją rozprawie.

Roztocki ustala z Emilką strategię działania - nie będą kwestionować ojcostwa Mrozińskiego, zwrócą jedynie uwagę, że wyparł się dziecka i odmówił pomocy. Agnieszka przekonuje Emilkę, że sprawa sponsoringu tak naprawdę bardziej obciąża Dawida niż ją. Była wtedy przecież prawie dzieckiem, a Mroziński dojrzałym mężczyzną, który płacił nastolatce za usługi seksualne. Widać jednak, że ani ona ani Adam nie są do końca przekonani, że sprawa będzie prosta.

Tymczasem Dawid spotyka się ze swoim nowym pełnomocnikiem. Nie jest zbyt zadowolony, że mecenas Kostrzewa oddał jego sprawę swojemu młodszemu koledze. Mężczyzna zapewnia, że postara się nie zawieść go. Zadaje Mrozińskiemu ważne pytanie; dlaczego tak nagle, po dwóch latach, rozpoczyna walkę o syna. Dawid tłumaczy mu, że niedawno chorował i okazało się, że nie będzie mógł mieć dzieci. Jaś jest jego jedynym potomkiem. Mroziński nalega, żeby adwokat walczył dla niego o wyłączne prawa do dziecka, gdyż jego zdaniem Emilka – dziewczyna nieodpowiedzialna i puszczalska - nie nadaje się na matkę.

Błażej obiecuje Emilce, że weźmie jutro wolne i będzie z nią na rozprawie. Dziewczyna próbuje go odwieść od tego pomysłu, lecz on ani myśli jej słuchać. Wyznaje, że ona i Jaś są dla niego najważniejsi. Emilka nie potrafi powiedzieć ukochanemu strasznej prawdy o swoim związku z Dawidem…

Bułka przynosi Jerzemu pierwszy wydruk jego kryminału wraz z projektem okładki. Prosi Dudka o akceptację, bo chce jak najszybciej oddać powieść do druku. Jest pewien, że kryminał Jerzego uratuje wydawnictwo przed plajtą. Oznajmia mu także, że dziś po południu przyjdzie do niego dziennikarz, aby przeprowadzić wywiad. Prosi pisarza, żeby był dla niego miły, bo wiele zależy od dobrej promocji. Jerzemu nie uśmiecha się rola medialnej gwiazdy. Izabela gratuluje mężowi i zabiera się za lekturę powieści…

Szybko wychodzi na jaw, że dziennikarz przeprowadzający wywiad, niezbyt dobrze zna twórczość Dudka, choć sugeruje, że przeczytał wszystkie jego książki. Jerzy jest coraz bardziej poirytowany jego banalnymi pytaniami i prostackimi manierami. W pewnej chwili przychodzi Izabela i nie zważając na obecność gościa, robi mężowi awanturę o to, że na kartach swojej powieści zrobił z niej morderczynię, która zabija męża. Bohaterami kryminału są kobieta i trzech braci – zupełnie, jak w rodzinie Brzozowskich. Jerzy bardzo zmieszany tłumaczy jej, że to tylko fikcja. Iza nie daje sobie nic powiedzieć. Dziennikarz nagrywa ich kłótnię na dyktafon. Dudek wyprasza go. Izabela nie może wybaczyć mężowi, że przedstawił ją w tak ohydnym świetle. Żąda, aby wycofał powieść z druku. W przeciwnym wypadku, nie chce go znać!

Aktualności