Maria nie wie, czy może zburzyć świat swojego adoptowanego syna… Basia i Andrzej wyjeżdżają do USA – Daniel każe Jagodzie zapomnieć o jego ojcu! Zuza zdecydowała: nie będzie miała swoich dzieci – co na to Kamil?!
Maria nie może pogodzić się z tym, o co oskarżył ją Bogdan. Zapłakana przypomina mężowi, że biologiczna mama Bogdana oddała im przecież swoje dziecko, porzuciła je. Ziębowa odnajduje list, w którym kobieta zrzeka się swojego syna. W żadnym razie nie chce się jednak zgodzić, żeby pokazać list Bogdanowi - to byłoby dla niego zbyt bolesne. Włodek uważa, że syn powinien poznać prawdę i zmierzyć się z nią. Jakiś czas później Maria przychodzi do Bogdana, lecz w domu zastaje tylko Jarka. Chłopak przygotowuje sobie akurat zapiekankę. Ziębowa sugeruje mu, że mógłby przychodzić na obiady do niej. Bogdan jest zły, kiedy po powrocie do domu zastaje w nim Marię. Na osobności Ziębowa wyznaje synowi brutalną prawdę – jego biologiczna matka piła i wcale nie miała zamiaru zająć się nim. Spędziłby całe dzieciństwo w sierocińcu, gdyby Ziębowie nie adoptowali go. Bogdan nie wierzy Marii - uważa, że próbuje go oszukać wiedząc, że jego prawdziwa matka już się nie obroni, bo nie żyje. Maria zostawia mu list od jego mamy. Tłumaczy, że nie chciała tego robić, lecz nie zostawił jej wyboru.
Bogdan czyta list i płacze. Kobieta, która go urodziła pisze w nim do Marii, żeby zabrała sobie jej syna i zostawiła ją w spokoju...
Brzozowscy wybierają się na lotnisko. Przed wyjściem z domu Basia udziela rad starszemu synowi. Daniel zapewnia mamę, że poradzi sobie ze wszystkim. Andrzej czule żegna się z synami. Wręcza Danielowi kluczyki od swojego samochodu ostrzegając, żeby jeździł uważnie. Michał cieszy się, że Andrzej z żoną przezwyciężyli kryzys. Chce się upewnić, czy brat zerwał ze swoją kochanką. Andrzej zapewnia go o tym.
Jakiś czas później Daniel odbiera telefon od ojca - dzwoni z lotniska. Mówi mu, że zapomniał zabrać swojej komórki. Prosi syna, żeby odbierał telefony służbowe i odsyłał klientów do Izabeli.
Tymczasem Jagoda, kompletnie rozbita i załamana, niszczy fotografię z Andrzejem. Po długim wahaniu dzwoni do byłego kochanka. Daniel odbiera połączenie i oznajmia Wolskiej, że jego ojciec wyjechał z mamą do Stanów. Każe Jagodzie raz na zawsze odczepić się od Andrzeja…
Zuza wyznaje Magdzie, że nie chce kolejny raz próbować zajść w ciążę. Nie chce po raz kolejny przeżywać tragedii. Młoda Żebrowska uważa, że przyjaciółka zbyt łatwo się poddaje. Oboje z Kamilem są przecież jeszcze młodzi i mają szansę doczekać się w końcu upragnionego potomstwa. Tymczasem powinni cieszyć się, że znowu są razem.
Zuza dzwoni do Ostrowskiego i prosi go o rozmowę. Niebawem zjawia się w szpitalu. Pyta go, czy nigdy nie cierpiał z tego powodu, że nie ma dziecka. Ordynator twierdzi, że nie należy żałować niczego na co nie mamy wpływu. Zuza wyznaje, że podjęła decyzję – nie chce mieć dzieci. Obawia się jednak, że Kamil będzie miał kiedyś do niej o to pretensje. Ostrowski uważa, że powinna powiedzieć mężowi o swoim postanowieniu.
Kamil, po rozmowie z żoną, zapewnia ją, że szanuje jej decyzję i nigdy nie będzie miał do niej żalu o to, że nie mają dzieci – przecież pozostaje im ich wzajemna miłość, co do której on nie ma obaw, że kiedykolwiek się wypali…