Na Wspólnej

Odcinek 1745

Na Wspólnej

Bogdan ma coraz większe problemy z dziećmi – Jarka zatrzymała policja! Dyrektor zastaje w klasie Danutę z… penisem w ręku! Kamil nie chce wrócić do Zuzy…

Marek znajduje w torebce żony model penisa. Danuta tłumaczy mu, że jest to pomoc naukowa zatwierdzona przez Ministerstwo Edukacji. Zimiński jest bardzo zgorszony.

Zimińska prowadzi zajęcia na temat antykoncepcji. Na wstępie stwierdza, że rozpoczęcie współżycia powinno być przemyślaną decyzją. Dlatego warto zaczekać z inicjacją seksualną i nie ulegać presji. Skoro jednak już do tego dojdzie, dobrze wiedzieć, jak ustrzec się przed niechcianą ciążą. Mówi o stosowaniu prezerwatywy. Klasa wybucha gromkim śmiechem, kiedy nauczycielka pokazuje im model penisa. Danuta szybko opanowuje wesołość uczniów i przechodzi do części poglądowej. Demonstruje, jak należy prawidłowo założyć prezerwatywę, a potem prosi ochotników, żeby spróbowali powtórzyć to na modelu. Ania zgłasza się jako pierwsza. W trakcie lekcji do klasy wchodzi dyrektor. Widok sztucznego penisa wprawia go w zakłopotanie. Prosi Zimińską, żeby po zajęciach przyszła do jego gabinetu. Jego reakcja wzbudza wesołość nie tylko uczniów, ale i Danuty. W gabinecie dyrektora Zimińska zastaje mamę Fijałkowskiego. Kobieta skarży się, że nauczycielka kazała jej synowi napisać referat o seksie oralnym. Danuta tłumaczy, że Maciek dezorganizował jej lekcje i używał wulgarnego słownictwa. Ukarała go więc, a ponieważ nie odrobił zadania, kazała mu przyjść na lekcję z rodzicami. Pani Fijałkowska nie wierzy zarzutom stawianym jej synowi. Oznajmia, że nie życzy sobie, aby uczono go takich świństw. Grozi, że zmieni szkołę, jeśli chłopiec będzie musiał uczestniczyć w gorszących zajęciach.

Dyrektor jest zdumiony, kiedy dowiaduje się od Danuty, że wielu uczniów z jej klasy już rozpoczęło współżycie seksualne, albo się do tego przymierza. Mimo to jednak uważa, że powinna prowadzić swoje zajęcia bardziej ogólnie, bez dosłowności. Obawia się skandalu.

Jarek wyrzuca ojcu, że odszedł od nich i nie interesował się ich życiem. Bogdan tłumaczy dzieciom, że pracował na statkach nie dla swojej przyjemności, ale dlatego, żeby zapewnić im byt. Uważa, że zachowały się nie fair spiskując za jego plecami. Kraszewska dzwoni do brata i proponuje mu, żeby się spotkali. Zapewnia, że nie ma zamiaru namawiać go do zmiany decyzji w sprawie wyjazdu. Bogdan, acz niechętnie, zaprasza ją do siebie. Żali się siostrze na rodziców, którzy próbują nim dyrygować i podważają jego autorytet względem dzieci. Wyznaje, że i tak nie jest mu lekko. Zdaje sobie sprawę, że dzieci nie znoszą go, choć stara się zapewnić im normalny dom i byt. Renata tłumaczy bratu, że rodzice po prostu martwią się o niego i boją się, że znowu go stracą. Nurtuje ją to, co powiedział jej parę dni temu. Pyta, jakie były rzeczywiste powody jego odcięcia się od rodziny. Bogdan unika odpowiedzi. Po chwili dostaje telefon. Dowiaduje się, że Jarka zatrzymała policja. Zdenerwowany udaje się na komisariat. Renata jedzie razem z nim.

W drodze powrotnej Jarek wyjaśnia, że zatrzymano go, bo zażartował z funkcjonariusza, który go spisywał. Bogdan jest zły na syna – pokazuje mu mandat jaki musiał zapłacić za jego żarty. Renata przypomina bratu, że i on był niezłym gagatkiem. Opowiada jak kiedyś zatrzymano go wraz z grupką kolegów, gdy wracali z jakiegoś koncertu i śpiewali na cały głos. Berg tłumaczy, że jego zachowanie było wyrazem buntu przeciw ówczesnemu systemowi, a nie zwykłym wygłupem…

Kamil spędza noc w pokoju służbowym. Rankiem dzwoni do niego Zuza i prosi go, żeby wrócił do domu. Młody Hoffer tłumaczy, że zaraz zaczyna dyżur i nie ma czasu na rozmowy. Jakiś czas później Zuza pojawia się w szpitalu. Między małżonkami nie dochodzi jednak do porozumienia. Kamil ma za złe żonie, że odtrącała go przez tak długi czas. Z kolei Zuza nie potrafi pogodzić się z tym, że mąż każe jej zapomnieć o stracie dziecka. Ostrowski spotyka przed szpitalem zapłakaną Zuzę. Namawia ją na chwilę rozmowy. Zapewnia, że jej ból i łzy są czymś zupełnie zrozumiałym. Dodaje, że Kamil też bardzo przeżywa stratę dziecka. Z tego powodu zaczął ostatnio zaniedbywać obowiązki i został odsunięty od operacji. Zuza uważa jednak, że jej mąż bardziej martwi się kryzysem ich małżeństwa i kompletnie nie rozumie jej rozpaczy.

Ostrowski zastaje Kamila odpoczywającego w pokoju służbowym. Przypomina mu, że jest już po dyżurze. Radzi, żeby wracał do domu, gdzie czeka na niego żona. Daje mu do zrozumienia, że rozmawiał z Zuzą…

Aktualności