Ada przeprasza Weronikę! Honorata potrzebuje pomocy w second-handzie… Dlaczego w domu tajemniczego Frania wisi zdjęcie Marii?!
Mały Franek szykuje się do wyjścia z domu. Jego starsza siostra pyta go, czy znowu wybiera się na Wspólną. Chłopczyk zachęca Kasię, aby poszła razem z nim. Franek zamyślony, wpatruje się w zawieszony na ścianie mieszkania portret- fotografię na której znajduje się Maria. Popołudniu rodzeństwo zjawia się w barze. Franek przedstawia Ziębom swoją siostrę i składa zamówienie. Maria oddycha z ulgą, że tym razem chłopczyk jest pod czyjąś opieką. Kasia ma wątpliwości co do tego czy Ziębowa jest kobietą z fotografii, która znajduje się u nich w domu. Franek zapewnia, że tak. Strofuje siostrę, gdy ta źle wyraża się o Marii – on jest przekonany, że to miła kobieta. Kiedy kończą posiłek, Franek jak zwykle wychwala pierogi natomiast Kasia butnie stwierdza iż ich mama robiła lepsze jedzenie. Po wyjściu z baru chłopczyk pyta siostrę co dalej. Poirytowana Kasia odpowiada, że nic ją to nie obchodzi - ona nie chce mieć do czynienia z Marią! Franek jest zmartwiony reakcją siostry…
Renata odwiedza mamę. W skrócie opowiada jej i Żanecie jak wygląda obecnie sytuacja z Dąbrowskim i wspomina o propozycji, którą dostał jej narzeczony. Maria nie jest zachwycona tym, że Sławek poważnie rozważa powrót do służby w policji. Przypomina córce ile musiał znieść upokorzeń i niesłusznych oskarżeń jako funkcjonariusz. Po chwili temat schodzi na problemy z remontem mieszkania Wojtka i Żanety. Renata przypomina szwagierce, że wcale nie musi męczyć się z kolejnymi usterkami – ma przecież swoje mieszkanie w którym obecnie mieszka ona i Sławek. Kraszewska stwierdza, że może jest to okazja, aby pomyśleli wreszcie o własnym mieszkaniu – jakiegoś większego. Żaneta zapewnia, że teraz chce chwilę pomieszkać w spokoju a nie myśleć o kolejnej przeprowadzce. Renata proponuje, że w takim razie ona ze Sławkiem na spokojnie będą szukać mieszkania.
Weronika zamartwia się konfliktem z siostrą i mamą. Adam proponuje jej, aby wyrwali się na jakiś czas z Warszawy i odcięli się od rodzinnych problemów. Weronice bardzo podoba się wizja kilkutygodniowych wakacji na gorących plażach… Ada niespodziewanie odwiedza siostrę i przeprasza ją za swoje zachowanie. Roztocka przyznaje, że i ją poniosło. Daje Adzie do zrozumienia, że to co się wydarzyło między nimi było dla niej ogromnym rozczarowaniem, bo miała nadzieję na ciepłe i zdrowe relacje rodzinne. Ada odparowuje iż ona również czuje się zawiedziona ich relacją. Wyznaje, że to ona rozpoczęła poszukiwania Weroniki i po jej odnalezieniu bardzo liczyła na siostrzane wsparcie. Zarzuca Roztockiej, że nigdy nie była dla niej jak prawdziwa siostra – nigdy nawet nie chciała poznać jej synka i męża. Ją samą traktuje jak osobę biedną i niedouczoną a to bardzo boli. Wypomina, coraz bardziej zaskoczonej oskarżeniami, Weronice, że jedyne co do tej pory zaproponowała matce i jej to pieniądze a te nie zastąpią uwagi i czasu, który należy poświęcać swoim bliskim. Roztocka przypomina Adzie, że to również jej wina iż ich relacje wyglądają tak słabo. Koniec końców ich rozmowa okazuje się oczyszczająca. Przed wyjściem Ada informuje Weronikę, że za tydzień wyjeżdża do Niemiec i prosi ją, aby zaglądała do mamy. Weronika zapewnia, że tak będzie i serdecznie żegna się z siostrą…
Honorata jest wykończona i potwornie obolała. Przyznaje się Romanowi, że wczoraj do późnych godzin musiała ciężko pracować fizycznie. Hoffer zaniepokojony stanem zdrowia narzeczonej namawia ją, aby została w domu. Nalega również, żeby zatrudniła kogoś do pomocy w sklepie. Leśniewska nie chce o tym słyszeć. Zapewnia, iż ból kręgosłupa zaraz minie i będzie mogła normalnie funkcjonować. Po jej wyjściu Roman dzwoni do działu ogłoszeń jednej z gazet. Kiedy pojawia się w sklepie narzeczonej ruch jest tak duży, że przemęczona i obolała Honorata od razu zagania go do pomocy. Hoffer widząc, że narzeczona nadal jest w kiepskiej formie wspomina o konieczności zatrudnienia kogoś do pomocy. Jednak Leśniewska stanowczo ucina temat. Kiedy wracają do domu, do Honoraty dzwoni ktoś w sprawie pracy. Roman przejmuje od zdezorientowanej narzeczonej telefon i potwierdza, że oferta pracy jest aktualna. Po ustaleniu spotkania, wyjaśnia Honoracie, że nie miał kiedy jej powiedzieć iż zamieścił ogłoszenie w sprawie zatrudnienia sprzedawcy. Leśniewskiej bardzo się to nie podoba - boi się zatrudniać ludzi, bo niewiadomo czy w następnym miesiącu utarg będzie tak wysoki jak ostatnio. Być może nie będzie miała pieniędzy na wynagrodzenie. W końcu jednak Honorata daje się przekonać ukochanemu, że pomoc jest konieczna. Chwilę później odbiera kolejne telefony i umawia się na spotkania z kolejną osobą zainteresowaną pracą w jej sklepie…