Na Wspólnej

Odcinek 1728

Na Wspólnej

Basia wyrzuca Andrzeja z domu a Daniel wyrzeka się ojca!!! Po aresztowaniu pedofila Sławek myśli już tylko o spokoju Darii… Bójka Pawła z sąsiadem – przerażona Marta interweniuje!

Basia jest wstrząśnięta tym, co usłyszała od męża. Brzydzi się tym, co jej zrobił i jego brakiem zdecydowania - Andrzej nie umie odpowiedzieć, co zamierza. Basia każe mu się natychmiast wynosić z domu. Brzozowski przychodzi do Jagody i mówi jej co zaszło. Wolska czule przytula przygnębionego kochanka.

Rankiem Daniel zastaje w domu mamę kompletnie rozbitą i zapłakaną. Od razu orientuje się, jaka jest tego przyczyna. Dzwoni do ojca, a gdy ten nie odbiera, dzwoni do Jagody i prosi tatę do telefonu. Rozgoryczony mówi Andrzejowi, że wstyd mu za takiego ojca. Zamiast przerwać romans, odszedł do kochanki, udowadniając tym samym, że rodzina nic dla niego nie znaczy. Andrzej jest zły, że Jagoda dała mu telefon. Wolska oznajmia, że nie zamierza brać na siebie jego problemów. Ma do niego żal, że traktuje ją jak miłą rozrywkę, nic nie dając w zamian. Andrzej musi w końcu zdecydować, czego naprawdę chce!

Daniel przyprowadza brata ze szkoły. Pyta mamę, czy tata się odzywał, lecz Basia nie chce rozmawiać o Andrzeju przy młodszym synu. Ku jej zaskoczeniu Kubuś czując przygnębienie mamy mocno ją przytula.

Andrzej przychodzi do domu i pyta żonę, czy pozwoli mu wrócić do domu. Basia stawia mu jeden warunek – musi natychmiast zerwać z tamtą kobietą i wyrzucić ją ze swojego życia. Dodaje, że nie wie, czy będzie umiała mu wybaczyć...

Roman obawia się, że córka jest na niego zła za to, co powiedział o Pawle. Marta tłumaczy ojcu, że rozumie jego obawy, ale nie podziela ich. Od początku wiedziała, że Paweł jest po przeszczepie. Nie może teraz odsunąć człowieka, dzięki któremu wróciła do normalnego życia. Hoffer uświadamia jej, że związek z chorym człowiekiem może stawiać przed nią duże wymagania. Nie jest pewien, czy córka ma dość siły, aby im sprostać.

Marta mówi Pawłowi o obawach swojego ojca. Zapewnia, że jej nie przerażają jego problemy zdrowotne. W drodze na ranczo zauważają rolnika znęcającego się nad koniem. Paweł zatrzymuje samochód i natychmiast interweniuje. Mężczyzna jest bardzo agresywny i chętny do bitki. Paweł wycofuje się, lecz ostrzega, że zgłosi to na policji. Mężczyzna prymitywnie go obraża i odgraża się.

Marta nie może uwierzyć, że ktoś może traktować zwierzę w tak okrutny sposób. Jest wstrząśnięta tym, co widzieli. Paweł wyznaje, że jej wiara w ludzi i dobroć ujmują go. Próbuje powiedzieć, że kocha Martę. Para zaczyna się namiętnie całować. Nagle ktoś wybija szybę w oknie domu Pawła. Woliński nie ma wątpliwości, że to mężczyzna, którego spotkali na drodze. Uważa, że nie ma teraz sensu dzwonić na policję. Obiecuje Marcie, że jutro pójdzie do niego i porozmawia z nim osobiście. Konarska prosi, żeby na siebie uważał…

Policja aresztuje Dąbrowskiego. Przyjaciel Sławka- Piotr gratuluje mu pięknej akcji. Jest pewien, że z takimi dowodami z pewnością uda im się skazać pedofila!

Dziedzic wraca do domu zmęczony, ale zadowolony. Opowiada Renacie i Dominikowi o zasadzce i pojmaniu Dąbrowskiego. Zeznania Darii i dowody obciążające wystarczą, żeby wsadzić go za kratki na kilka lat.

Piotr wzywa Sławka na komendę. Mówi mu, że za podawanie się za funkcjonariusza publicznego powinien odpowiedzieć przed sądem. Biorąc jednak pod uwagę sytuację, postanawia zapomnieć o tym drobnym fakcie i nie wyciągać konsekwencji. Gdyby nie Sławek, Dąbrowski zdążyłby zapewne zniszczyć dowody. Kosiński bardzo docenia doświadczenie przyjaciela i proponuje, żeby wrócił do służby. Dziedzic obiecuje zastanowić się nad tym.

Sławek mówi Dominikowi, że Marzena umieściła Darię w podstawówce przy jego gimnazjum. Opowiada Renacie o rozmowie z Piotrem i jego propozycji. Pyta ją o zdanie w tej sprawie. Kraszewska nie ma ochoty wracać do tematu, który już dawno uważa za zamknięty.

Aktualności