Czy Zuza straci dziecko?! Agnieszka i Rafał znowu razem – czy Ludwika popsuje ich szczęście? Sławek chce pomścić córkę!
Policjant, kolega Sławka, prosi go żeby podpisał dokumenty potrzebne do aresztowania Dąbrowskiego. Zapewnia, że jutro nauczyciel będzie już siedział. Obawiając się, że Sławek może zrobić jakieś głupstwo, nie chce dać mu adresu pedofila. Chwilę później Dziedzic, korzystając z sytuacji, zabiera kartkę z adresem i natychmiast wybiega z domu. Kolega dogania go na klatce schodowej, blisko drzwi Dąbrowskiego. Próbuje Sławkowi przemówić do rozsądku, lecz ten ani myśli odstępować od swojego zamiaru. Dziedzic wykrzykując pogróżki pod adresem nauczyciela dobija się do niego, lecz nikt nie otwiera. Policjant podejrzewa, że Dąbrowski uciekł czując co się święci. Jest jednak pewien, że schwytają go. Mężczyźni odchodzą. Okazuje się, że Dąbrowski cały czas podsłuchiwał ich rozmowę ze swojego mieszkania.
Dominik pokazuje Sławkowi i Renacie pociętą przez Darię sukienkę. Dziedzic nie może sobie darować, że nie zauważył iż dzieje się coś tak okropnego. Renata przypomina, że to ona zapisała Darię na kółko teatralne. Uważa, że Marzena powinna dowiedzieć się o wszystkim dopiero jak wróci do Warszawy.
Następnego dnia Sławek dostaje informację, że Dąbrowski został zatrzymany. Prawdopodobnie zdążył zniszczyć wszystkie obciążające go dowody.
Renata zapewnia Dominika, że będzie mógł wrócić do szkoły. Chłopak oznajmia, że nie chce się tam uczyć. Niespodziewanie przychodzi do nich znajomy Sławka - policjant. Okazuje się, że Dąbrowski oskarża Darię o pomówienie. Zeznał, że mała mści się za to, że odebrał jej główną rolę w przedstawieniu. Okazuje się, że konieczne będą zeznania Darii. Sławek absolutnie nie chce się zgodzić, żeby jego córka na nowo przeżywała traumatyczne wydarzenia. Kolega tłumaczy mu, że bez tych zeznań Dąbrowski niechybnie uniknie kary. Daria słysząc podniesione głosy, wychodzi z pokoju i przysłuchuje się rozmowie mężczyzn. Zrozpaczona biegnie do taty i mocno się do niego przytula.
Rafał i Agnieszka wracają do domu po tygodniowym pobycie w Wiedniu. Kiedy Ludwika dzwoni do syna, on nie chce z nią rozmawiać. W końcu za namową Agnieszki, odbiera telefon, lecz okłamuje mamę, że w Warszawie będzie dopiero jutro. Mama zaprasza syna do siebie na obiad. Rafał zamierza zrobić jej niespodziankę i przyjść z Agnieszką.
Następnego dnia Olszewska spotyka się z Ewą. Dziękuje przyjaciółce, że namawiała ją na szczerą rozmowę z Rafałem. Wyznaje, że przeżyła wspaniałe chwile w Wiedniu. Podczas tego pobytu przekonała się, że Rafał bardzo się zmienił – stał się dojrzały i konkretny.
Ludwika jest mile zaskoczona, gdy syn zjawia się u niej z Olszewską. Na osobności pyta Agnieszkę, co zamierzają robić: czy Rafał wróci do Warszawy, czy też ona pojedzie z nim do Wiednia? Olszewska przyznaje, że jeszcze nie omawiali tej kwestii. Po wyjściu od Magnowskich Agnieszka wypytuje Rafała, jak widzi ich przyszłość. Sobczak oznajmia, że jeśli tylko ona tego chce, gotów jest rzucić pracę w Wiedniu i wrócić do Warszawy. Agnieszka daje mu do zrozumienia, że tego właśnie pragnie…
Zuza zaczyna odczuwać silne bóle brzucha. Są tak dotkliwe, że zwalają ją z nóg. Siedząc na podłodze w kuchni przerażona próbuje dodzwonić się do męża – niestety bez skutku. W końcu dzwoni do Magdy i prosi ją o pomoc. Magda natychmiast wzywa karetkę. Wkrótce Kamil, zawiadomiony przez Magdę, zjawia się w szpitalu. Niestety Lekarz ma dla niego złe wiadomości - Zuza poroniła! Załamany Kamil całą noc czuwa przy żonie. Jednak Zuza nie cieszy się na jego widok - ma żal, że nie było go przy niej, gdy go najbardziej potrzebowała. Nie chce go widzieć. Magda zapewnia zdruzgotanego Kamila, że nie jest winny temu, co się stało. I tak nie mógłby nic zrobić. Magda każe mu jechać do domu i spróbować wyspać się. Sama idzie do pokoju szpitalnego przyjaciółki i próbuje odciągnąć ją od ponurych myśli. Zapewnia Zuzę, że będzie jeszcze miała gromadkę dzieci. Zapłakana Zuza dziękuje przyjaciółce, że zawsze może na nią liczyć. Kamil słyszy te słowa przez uchylone drzwi...